Translator

Polub mnie :)

Szukaj na tym blogu

czwartek, 28 lutego 2013

Czwartek

Zasmarkana jestem dalej, ciężko jest mi funkcjonować, dziś mam ważne wystąpienie i trochę się denerwuję. Dziś miałam sen ( teraz codziennie  mi się coś śni) , zupełnie jakaś bzdura , siedziałam sobie w biurze w pracy, a na przeciwko aktorka z jednego filmu i daje mi w futerale piękny złoty pierścionek i widzę cenę 425 zł. I mówię do niej czemu taki drogi, byłam troszkę zażenowana tym prezentem. Sprawdzałam w senniku - oznacza szczęście, może mnie coś miłego spotka ?
Teraz mam codziennie sny, przedtem rzadko kiedy je pamiętałam. Spotkała mnie też dziwna rzecz, zwrócono się do mnie z prośbą czy mogłabym pomóc w organizacji kursu Silvy w moim mieście. Niesamowite, jeszcze 2 tygodnie temu nie wiedziałam wogóle kto to jest.

środa, 27 lutego 2013

Środa

Dziś jestem zasmarkana, najchętniej bym się położyła do łóżka, ale jutro mam ważną prezentację i muszę być w pracy a dziś się przygotować.
Wczoraj po południu na alfie albo w stanie podobnym zapamiętałam obraz który do mnie przyszedł, że rumienię się ... Kochałam się w wielkiej łazience na podłodze a na nas leciała woda. Ha, nie seks mi teraz w głowie jak mam gil do pasa :)
szkoda , że kurs Silvy jest organizowany w moim mieście dopiero w drugiej połowie roku, wiele by mi wyjaśnił. A tak wciąż się zastanawiam jestem w alfie czy nie. Na pewno czuję że jestem w  jakieś głębi.
Dziś zapamiętałam sen, śnili mi się nasi znajomi, z którymi umawiamy się na imprezę i tak mi się śniło, że do nas przyszli. Jak widać przenosimy życie na jawie do nocy, przeżywamy, ale z reguły nie pamiętamy. ja generalnie też nie pamiętam snów, ale coś się w tej głowie dzieje.


wtorek, 26 lutego 2013

Wtorek

Wczoraj dotarła książka Ultra umysł Silvy. Jest niesamowita jak poprzednie, to jednak inaczej czytać książkę trzymając w ręce niż w komputerze. Wiele mi wyjaśnia. Chyba najlepiej mi wychodzi wchodzenie w alfa po południu niż przed nocą. Wczoraj po południu odliczyłam od 30, potem znowu od 30 potem pogłębiłam stan od 1 do 10 i zaczęły się pojawiać obrazy, zdążyłam jeden zapamiętać, choć było ich więcej, udało mi się wyjść ze stanu odliczając do 5. Przez cały czas byłam świadoma , ale w jakimś letargu  i co zauważyłam nie mam poczucia czasu w tym stanie , myślałam że minęło 5 minut a minęło 20. 

poniedziałek, 25 lutego 2013

Nowy tydzień

Jakoś mi to wszystko nie wychodzi , próbuję nie spać ale śpię , dziś rano tez próbowałam nastawiłam budzik na 10 minut nie doliczyłam chyba do 1 i już zadzwonił, pewnie przysnęłam, tak naprawdę udało mi się w sobotę po obiedzie.
Może jestem za narwana, wszystko chciałabym już. Ten tydzień jeszcze popróbuję przed spaniem, jeśli nic z tego to będę zmieniać metodę. Zauważyłam jak do tej pory, że odczuwam duże napięcie między brwiami ( to podobno czakra trzeciego oka) , nie wiem czy to jest powiązane, odczuwam też pod koniec odliczania że mrowi mi skóra wokół ust i czasem nieznaczne falowanie ciała. Tak jak pisałam poprzednio podświadomie boję się tego i zaraz "wracam" do siebie.
Dziś również wstałam mocno zmęczona ( trochę się podziębiłam) ale teraz jest ok, jestem spokojna. Dziś skrócę liczenie do 20. Muszę uporać się z tymi obrazami po liczeniu, nie potrafię nad nimi panować. Chociaż fajnie by było je zapamiętać bo to byłby krok do świadomego śnienia.

sobota, 23 lutego 2013

Pierwsze kroki w nieznane

W środę jak wróciłam z angielskiego , naszło mnie na porządki w mojej angielskiej szufladzie, czego nie robię na co dzień i co ? Napotkałam na kurs doskonalenia umysłu, czyli jak nauczyć się wchodzenia w stan alfa. Kiedyś tym tematem się interesowałam i to były jakieś wydruki z newslettera. Szok ! Nie robię takich porządków na co dzień. Ale ten pomysł mi się spodobał i zaczęłam ćwiczyć na początku należy liczyć od 100 do 1 , ale po nieudanych dniach stwierdziłam, że od 100 to ja nie dam rady bo zwyczajnie zasypiam, podczas liczenia moje ciało wzdragało się , podobno to normalny odruch przy wchodzeniu w alfa, od potem liczyłam od 50 do 1 , ale też z marnym skutkiem. Zauważyłam, że przy odliczaniu świadomie widzę różne obrazy , to jest zastanawiające i faktycznie bardzo ciekawe. Wiem nie powinnam tego robić na leżąco, ale tak w ciągu dnia nie ma czasu i spokoju ( po domu biega dwójka dzieci), ćwiczę przed spaniem.

Początki

Założyłam przed chwilą blog, mam już jeden, ale o zupełnie innej tematyce. Zaczęłam pisać pamiętnik, czasem w pracy , czasem w domu, potem przenosiłam zapisy w jedno miejsce, dużo roboty.
Blog będzie o rozwijaniu duchowej ścieżki i poznawaniu własnej podświadomości, zresztą myślę że to pisanie pomoże mi analizować to co się będzie działo. Będzie zatem o wszystkim  co z tym rozwojem związane.

Drukuj