Translator

Polub mnie :)

Szukaj na tym blogu

wtorek, 26 lutego 2013

Wtorek

Wczoraj dotarła książka Ultra umysł Silvy. Jest niesamowita jak poprzednie, to jednak inaczej czytać książkę trzymając w ręce niż w komputerze. Wiele mi wyjaśnia. Chyba najlepiej mi wychodzi wchodzenie w alfa po południu niż przed nocą. Wczoraj po południu odliczyłam od 30, potem znowu od 30 potem pogłębiłam stan od 1 do 10 i zaczęły się pojawiać obrazy, zdążyłam jeden zapamiętać, choć było ich więcej, udało mi się wyjść ze stanu odliczając do 5. Przez cały czas byłam świadoma , ale w jakimś letargu  i co zauważyłam nie mam poczucia czasu w tym stanie , myślałam że minęło 5 minut a minęło 20. 

 Przed spaniem było już gorzej, odliczając od 50 już przy liczbie 40 miałam obrazy, ale nie potrafiłam nad nimi zapanować , chociaż byłam ich świadoma. Teraz będę się starała jakoś "zarządzać nimi" i chyba liczenie od 50 jest za długie. Tak Silva radzi w Ultra umyśle. zastanawiałam się też i co jak odliczę to mam od razu wizualizować ? A nie , na razie mam się nauczyć szybkiego wchodzenia w alfa. Wszystko przyjdzie z czasem.

Niesamowita jest jego historia z wygraniem pieniędzy na loterii. Ja sobie teraz tak myślę , że coś w tym wszystkim musi być. Ja przecież ten kurs samokontroli umysłu znalazłam w szufladzie  w której robię porządki raz w roku koło czerwca-lipca. Też się cofnąć musiał nastąpić szereg zdarzeń, który do tego doprowadził. A zaczęło się od tego że kilka tygodni temu zaproponowałam mojej korepetytorce zmianę sposobu uczenia, już dosyć miałam przerabiania książek i siedzenia nad ćwiczeniami , teraz chciałam tylko mówić , więc w domu postanowiłam już wyrzucić wszystkie niepotrzebne kserówki i wypełnione kartki i stąd pomysł na porządki w środku roku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj