Translator

Polub mnie :)

Szukaj na tym blogu

niedziela, 16 czerwca 2013

Pielegniarka Ala i brodaty pan

Myślę tak sobie czasami, że nie robię żadnych postępów, ale myślę że każda nawet najmniejsza próba ćwiczeń alfy  i wizualizacji jest cenna to tak jak powstające ziarenka piasku same są niewielkie ale w kupie stają się zauważalne, może tak jest i  z tymi ćwiczeniami.
Staram się codziennie wizualizować, jestem już jak automat 3-2-1 i jestem w laboratorium i siedzę przed ekranem wyobraźni.



Dziś byliśmy z dziećmi nad jeziorem , wizualizowałam leżąc na kocu no i.... pani pielęgniarka ma na imię Ala i ma złoty ząb, tak hihi , do tego jest naprawdę wyjątkowo miła, gadałyśmy trochę, naprawdę ona zaczyna ożywać i zaczyna rozmawiać, nieskromnie myślę, że jeszcze troszeczkę i będę z nią tak normalnie świadomie rozmawiać i będę to pamiętać , odczuwam że ona też tego chce. Kiedy przeszłam przez wszystkie zwizualizowane cele na końcu ekranu wyobraźni posadziłam mojego brodatego znajomego, na razie tylko go tam posadziłam, ale chciałabym żeby tam zawsze był , mam nadzieję że z nim też nawiążę kontakt jak z pielęgniarką.
Tym bardziej, że na początku Ala nic nie mówiła tylko odczytywała wagę na wyświetlaczu.

Kto tu trafi mam nadzieję ze nie uzna mnie za wariatkę , jestem normalnym człowiekiem, matką, żoną , pracownikiem dodatkowo spod znaku panny co znaczy ze staram się być praktyczną i trzeźwo myślącą osobą na co dzień.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj