Translator

Polub mnie :)

Szukaj na tym blogu

czwartek, 28 listopada 2013

Tata

Od dłuższego czasu wizualizuję taty zdrowie. Nie wiem czy to się uda i kiedy to wogóle nastąpi, jednakże poświęcam mu trochę czasu w laboratorium. Zaczyna coś się zmieniać. Jeszcze nie tak dawno miałam obraz wielkiej czerwonej, prawej nogi a lewa taka malutka i cichutka. Dodam że miałam wrażenie  że całą energię życiową, zabiera ta prawa noga, która po chorobie przejęła funkcję chodzenia , odsuwając na bok lewą nogę, która przez to znacznie osłabła.

wtorek, 26 listopada 2013

Waga spada

Muszę napisać - moja waga zaczęła spadać. Wizualizację zaczynałam   mniej więcej od  1 listopada z wagą około 64 kg, dziś rano się ważyłam i nie wierzę - 62,5 kg. Dodam oczywiście że NIE stosuję diety. To znaczy nie żebym zjadała kilogram kiełbasy na kolację, ale jem tak jak do tej pory, normalnie z umiarem. Ale to normalnie z umiarem nie pomagało mi żeby schudnąć. Przestałam nawet robić dietetyczne sałatki do pracy i wróciłam do normalnych kanapek. Pomyślałam że jeżeli to wszystko działa to sprawdzę to na sobie czy tak jest. Lubię jeść , lubię gotować, więc chcę cieszyć się jedzeniem i i utrzymać prawidłową  wagę bez morderczego odchudzania.

poniedziałek, 25 listopada 2013

25.11.2013

Zimowy poniedziałek. Rozważam udział  w kursie II stopnia w przyszłym roku. Termin jest dopiero na październik więc mam czas żeby się nad tym zastanowić. Kurs Silvy nie jest lekiem na całe zło, trzeba w domu ćwiczyć, ćwiczyć , ćwiczyć. U siebie zauważyłam że trudniej mnie wyprowadzić z równowagi a ja sama nie jestem taka nerwowa jak kiedyś. Mam wrażenie jakbym cały czas była w alfie.

środa, 20 listopada 2013

20 listopad 2013

Wpadam na chwilę, teraz staram się codziennie alfować , żeby kontynuować wchodzenie w stan i nie wyjść z wprawy , dobrze mi wychodzi wizualizowanie , myśli nie krążą na temat rzeczy niepotrzebnych, czyli jestem wystarczająco skupiona, ale rozluźniona aby wizualizować.
Dreszcze czy prądy , o których pisałam kiedyś,  są teraz wyraźnie odczuwalne na początku seansu, przedtem jak prawie zasypiałam. Ale nie lubię tego uczucia.

poniedziałek, 18 listopada 2013

wtorek, 12 listopada 2013

Kurs Silvy tuż tuż

Kurs już za chwilę już za momencik ;) W piątek rozpoczynam kurs. Zapraszam na relację  z kursu. na pewno wszystko szczegółowo opiszę . Udało mi się namówić na kurs koleżankę, razem będzie nam raźniej.  Chwilowo zaniedbałam sesje bo akurat mam na głowie inne sprawy, ale czekam na kurs żeby dostać przyśpieszenia.

Drukuj