Od dłuższego czasu wizualizuję taty zdrowie. Nie wiem czy to się uda i kiedy to wogóle nastąpi, jednakże poświęcam mu trochę czasu w laboratorium. Zaczyna coś się zmieniać. Jeszcze nie tak dawno miałam obraz wielkiej czerwonej, prawej nogi a lewa taka malutka i cichutka. Dodam że miałam wrażenie że całą energię życiową, zabiera ta prawa noga, która po chorobie przejęła funkcję chodzenia , odsuwając na bok lewą nogę, która przez to znacznie osłabła.
Któregoś razu zaczęłam rozmawiać z tą zaborczą prawą nogą, że nie może się tak "zachowywać" i ma oddać część siły lewej nodze i mają zacząć żyć po partnersku. Przez jakiś czas wyobrażałam sobie, że energia przepływa z prawej nogi do lewej, że one wyrównują się i są takie same.
Od dwóch dni widzę dwie normalne nogi, o jednakowym wyglądzie, które się kochają i troszczą się o siebie. To zupełnie coś nowego. Teraz będę je wzmacniać energią, myślę , że jestem już na prostej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz