Translator

Polub mnie :)

Szukaj na tym blogu

wtorek, 10 grudnia 2013

Sesja 09.12.2013

Wczoraj na sesji podczas wizualizacji zobaczyłam siebie wysoką, zgrabną , szczupłą. Byłam  ubrana w fajną spódniczkę w kratkę i taki beżowy sweterek we wzorze grubego ryżu z wykładanym kołnierzem. Bardzo ładnie wyglądałam. Jak zwykle wizualizowałam tatę przy pomocy ekranu energii. W sumie mam wrażenie że już nie ma co leczyć i nie wiem co z tatą robić.



Widziałam w laboratorium jacyś ludzi, Julcię i słowo" biog-self" , nic nie znalazłam w internecie i nie wie wiem o co chodzi.  Pojawiło się coś z z pogranicza magii bo Ci ludzie byli w laboratorium a nie gdzieś tam.

Tak jak pisałam wcześniej idę spać z myślą, że zapamiętam sen. No i dziś zapamiętałam, może dlatego że był nad ranem.

Był bal z pracy  jak co roku, tańczyłam na parkiecie: wysoka, zgrabna, w czarnej obcisłej krótkiej sukience. Byłam mega atrakcyjna. Nie przyjechaliśmy ze znajomymi jak co roku , my się bawiliśmy a ich jeszcze nie było, widziałam 4 puste krzesła, ubrane w jakieś białe pokrowce.

Ciekawe jak to jest że wizualizacja przeszła do snu ?

Krzesło w sennej rzeczywistości to symbol miejsca jakie zajmujemy w hierarchii społecznej, nasza podpora i miejsce odpoczynku. Krzesło jest miejscem dla danej osoby w świecie, współczesną wersją tronu i jako takie symbolizuje twoją życiowa przestrzeń nad jaka roztaczasz swoją władzę. Krzesło zajmowane przez inną osobę w Twoim imieniu oznacza powierzenie swojej władzy komuś kto budzi Twoje zaufanie. Siadanie na krześle może symbolizować tłumienie pewnych instynktów i pragnień by się nie wymknęły z pod kontroli. Zasiadanie na ulubionym krześle to budowanie czegoś dzięki poparciu innych, z własnym niewielkim tylko wkładem. Pragnienie spokoju bez uwzględnienia wielu bolesnych rozczarowań na jawie…

Wczoraj zauważyłam że zaczynają mi przeszkadzać  pozlepiane kawałki w moim utworze, dźwięk alfa został tam połączony w jedną całość, ale czuć te przejścia. denerwuje mnie to bo mnie wybija z rytmu. Przypomniało mi się że przecież mam w domu oryginalną płytę alfa i theta, przygotuję sobie utworek, bez takich przerywników, nie dłuższy niż 30 minut.

Dziś rano się ważyłam - waga stoi w miejscu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj