Jestem spokojna, wyciszona tak jakbym cały czas była w alfie. To jest mój czas, okres świąteczny, wyciszenia, spokoju, czytania. Zamówiłam nową książkę "Kurs rozwoju zdolności parapsychicznych. Metoda Free Soul ". Muszę się opanować z tym kupowaniem , bo rok będę czytać , ale tą chciałam, bo chcę rozwijać swoje umiejętności.
Wczoraj miałam 4 obrazy, jak je zobaczyłam , to od razu powiedziałam sobie , że zapamiętam to. W rezultacie pierwszego nie pamietałam, drugi - widziałam swoją znajomą która machnęła ręką mówiąc do swoich chłopaków - dajcie sobie spokój z ojcem. ( w realu ma problemy małżeńskie) Trzeci obraz - Julcia i ja - coś jej mówiłam o kleju.
Czwarty- byl jakiś obraz kolorowy jak rysunek , ale nie pamiętam o co chodziło.
Tata kurczowo mnie się trzyma, tłumaczę mu już leczenie jest zakończone - nic z tego. Słuchając tej nowej muzyki czuję sie niesamowicie lekka, miałam wrażenie , że zaraz wyfrunę z pokoju.
A rano miałam sen...
W pokoju byłam ja , szefowa ( której nie widziałam, ale czułam jej obecność ), dyrektor ( siedział na krześle , miał zalożoną nogę na nogę) i prezes , który prowadził spotkanie- mówił , że dziwią go relacje naszego działu i innych działów do nas i narzekał, że on tu nie ma warunków jakich oczekiwał, że nie ma prywatnej łazienki. Potem włączył światło takim starym wyłącznikiem na ścianie, mowiąc: koniec zebrania, następne latem.
Dziś zrobiłam wywiad i się okazalo, że jest bardzo pedantycznym człowiekien, zwraca uwagi na szczegóły to by pasowało do mojego snu , że jest przerważliwionym czlowiekiem na swoim punkcie. Prywatna lazienka w pracy ? No to już przesada.
Aaaaa tylko ja go wogóle nie znam :) Magia ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz