Translator

Polub mnie :)

Szukaj na tym blogu

czwartek, 16 stycznia 2014

Puste sesje

Tak, zauważyłam coś dziwnego. Po tym przeżyciu przebywania w kosmosie, sesje się zmieniły. Jestem trochę w konsternacji, bo nie wiem w którą stronę , czy się cofam czy idę do przodu. Chociaż nie wydaje mi się żebym miała się uwsteczniać.
Po raz trzeci z rzędu mam problemy z wizualizacją. Myślałam że byłam zwyczajnie zmęczona i podświadomie może chciałam tylko ze sobą pobyć. Jednakże dziś to się powtórzyło po raz trzeci.

Odliczam , jestem w laboratorium, chwilę wizualizuję i ... i dziwnie, ogarnia mnie totalna niemoc, nie śpię, pojawiają się sznury obrazów zupełnie przypadkowych, ludzie których znam i nie znam,  jestem w jakieś głębi i poddaję się temu czemuś nie mogąc nic zwizualizować. O co kaman ?
Do tej pory przecież wizualizowałam całe pół godziny. Dodam że nie myślę w ogóle. No tak właśnie

PRZESTAJĘ MYŚLEĆ

Trwam w jakimś dziwnym stanie. Wiem gdzie jestem, nie śpię. To coś uspokaja niesamowicie. Odczuwam to nie tylko po sesji ale w ciągu dnia, tak jakbym chodziła na lekkim orgaźmie, albo jakbym była zamknięta w słoiku a wszystkie negatywne sprawy obijają się o ścianki i odczuwam  tylko ich  pogłos. Nie wpuszczam do siebie całej siły nienawiści i zła Świata.

Nie wiem może jakoś odreagowuję ostatnie przeżycia z sercem. Tak naprawdę jest pierwszy dzień kiedy nie pomyślałam wogóle o sercu, przedtem nasłuchiwałam czy boli przez całe dnie. Nic nie boli. Jestem szczęśliwa.
Wczoraj przyśniła mi się na dużej białej kartce liczba 10. Obudziłam się po 4 rano, rześka i wypoczęta, nie wiedziałam co robić, programować czy spać.
Gdy się budzę , od razu łączą mi się trzy palce lewej ręki ( znak alfy) i powtarzam jak mantrę;

Z każdym dniem i o każdej porze czuję się coraz lepiej, lepiej i lepiej.

Śmiać mi się chce jak piszą że Silva to sekta i wcielenie Szatana. Czy ja jestem wcieleniem diabła ?  Tylko ktoś kto nie ma o tym bladego pojęcia  może tak mówić.
Chciałam zapisać się na zajęcia z jogi, ale są dwa razy w tygodniu. Medytuję 5 razy w tygodniu a jakby weszła joga to wtedy tylko 3. Na razie sesje alfa są dla mnie ważniejsze niż joga.
Zobaczmy jakie będą następne sesje, chciałabym wykorzystać tą głębię do wizualizacji. To byłoby to coś.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj