Translator

Polub mnie :)

Szukaj na tym blogu

środa, 19 marca 2014

Silva i Szatan

Natknęłam się na niesamowicie bzdurny artykuł w sieci -  Szatańska pułapka z metodzie Silvy. Powiem szczerze takich bzdur to jeszcze nie czytałam. Przypuszczam że ani autorka ani właściciel serwisu nie odbyli kursu Silvy. Osoba po kursie nawet sceptycznie nastawiona nie powie , że kurs ma cokolwiek wspólnego z siłami tajemnymi i Szatanem.

Artukł jest zupełnie pozbawiony sensownych argumentów. Bo nie opisuje w jaki sposób mamy kontakt z ciemną stroną. Nie raz się spotkałam z opinią że Silva do sekta.

Silva to przecież poznawanie siebie, uczenie się  akceptacji i pomogania innym ludziom. To metody pomagające rozwiązywać problemy a przede wszystkim  rozwój intuicji.

Piszę bloga od roku i jakoś jeszcze nie zwariowałam. Wierzę w Boga, chodzę do kościoła jak mam potrzebę a metody Silvy to dla mnie techniki rozwoju osobistego i duchowego.  I  co więcej , pojadę na kurs II stopnia i na Ultra. I jakoś nie mam obaw że mnie Szatan opęta.

Tak naprawdę takie techniki to nie tylko Silva. Możemy ogólnikowo powiedzieć , że wszyscy hipnoterapuci, psycholodzy, trenerzy duchowego rozwoju są opętani. O dawna techniki wizualizacji są stosowane chociażby w zaburzeniach psychicznych. Przeczytałam trochę książek na ten temat. Chociażby pan Badler w "Hipnoza dla każdego" stosuje je w leczeniu swoich pacjentów. A Hewitt łączył się w alfie z Wyższą Siłą i rozwiązywał problemy i leczył ludzi.

Czy wszyscy zatem jesteśmy opętani przez Szatana ??? Świat idzie do przodu, poznajemy możliwości naszego  umysłu i dla mnie  naturalne jest ze powinniśmy go ćwiczyć żeby lepiej wykorzystać jego możliwości.

a NLP ? - programowanie neurolingwistyczne ma z Silvą wiele wspólnego.

Jeżeli ktoś ma inne zdanie , niech najpierw idzie na kurs, wtedy będzie obiektywny.



 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj