Translator

Polub mnie :)

Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 24 listopada 2014

Chaos energetyczny

Mija  rok od regularnych medytacji, ale nie czas jeszcze na podsumowanie. Pisałam niedawno, że nasilenie objawów ma nastąpić 18-19 listopad. W tych dniach miałam dosyć intensywne rewolucje żołądkowe, 2 dni przed 18.11 nastąpiły zmiany na czole - coś tam się zaczęło obrywać obsuwać , czuję bardzo intensywny ruch energii jakbym miała wodospad pod skórą. Nie jest to w ogóle  przyjemne. Czasem gdy się zapomnę to przecieram  czoło myśląc, że coś po nim faktycznie spływa. Teraz podczas każdej medytacji po wyciszeniu przelatują przeze mnie dreszcze co też nie jest za przyjemne. Po 30 minutach ciało mam wychłodzone ,że muszę poświęcić dłuższą chwilę, żeby potem się rozgrzać. Dalej też coś spływa po lewej skroni jak deszcz po szybie. Wiem , że to wszystko brzmi dziwnie i niedorzecznie, pewnie sama bym w takie coś nie uwierzyła, ale to się dzieje naprawdę.
Miałam sen - śniło mi się , że wjeżdżałam samochodem na bardzo stromą górę , kosztowało mnie to wiele wysiłku , ale szczęśliwie dojechałam na szczyt , gdzie zobaczyłam wielką polanę, siedziałam na czymś i rozmawiałam  z kimś, ale nie znam tej osoby. Cieszy mnie to, bo ten sen  to dobra przenośna na szczęśliwe zakończenie moich wysiłków, może niekoniecznie związane z rozwojem duchowym  , może dotyczą innej rzeczy w moim życiu.

Obserwując swoje ciało, to oprócz czoła doskwiera mi najbardziej 3 czakra - splotu słonecznego - w tym obszarze mam codzienne silne palenie z pieczeniem, być może mam tam trochę blokad , które muszą się wypalić.  Dzieje się też coś z moim wzrokiem. W październiku zauważyłam , że jak siedzę przy komputerze , litery na monitorze robią się mniejsze i bardzo wyraźne ( nosze okulary minus 3). Na początku po prostu myślałam , że coś się dzieje z monitorem, ale sytuacja zaczęła się powtarzać coraz częściej jakby mi się wzrok zmieniał  z liter większych rozmazanych na małe i bardzo wyraźne. Nie jest możliwe żeby to był monitor bo  na innym komputerze jest to samo. Teraz raczej widzę te wyraźnie niż niewyraźne. Bardzo to ciekawe. Zobaczymy co będzie dalej.

W weekend po dotknięciu dwóch włączników przepaliły się 2 żarówki ( w innych miejscach), w pracy   często słyszę charakterystyczne "strzelanie". Szczególnie odczuwalne jest przy dotykaniu kranów i drzwi. Raz dotknęłam koleżanki to odskoczyła jak oparzona - przeleciał jakiś prąd. Patrzyła na mnie przez chwilę z małym przerażeniem ;). Chyba panuje we mnie jakiś chaos energetyczny.

19 listopada przyśnił mi się mój zmarły 2 lata temu wujek. Było to bardzo krótkie spotkanie - powiedział tylko, że jest mu dobrze tam gdzie jest. W ogóle o nim nie myślałam ostatnio, dużo chorował i  bardzo dawno przed śmiercią go nie widziałam. Jakoś specjalnie emocjonalnie nie byłam z nim związana.

Ostatnio dużo o tym wszystkim myślałam. Postanowiłam się zharmonizować energetycznie i wspomóc proces budzenia umysłu. Zakupiłam piramidę oraz merkabę. Długo wybierałam piramidę , nie mogłam się zdecydować z czego ma być zrobiona. Dużo tego w internecie. Ale jedna przykuła moją uwagę jak tylko ją zobaczyłam. Niedługo napiszę o tym szerzej i pokażę jak wyglądają. Bardzo mnie ciekawi czy odczuję na sobie oddziaływanie piramidy i merkaby. Zobaczymy czy to wszystko to pic czy faktycznie mają swoje właściwości.

Marzy mi się choć jeden dzień bez żadnych objawów, ile ja bym dała za jeden dzień spokoju...


2 komentarze:

  1. Witaj, czytam i czytam, fajnie, że dzielisz się swoimi odczuciami wobec tego co robisz i to tak dokładnie i szczegółowo. Ciekawa jetem czy odczułaś działanie piramidki, bo ja też niedawno zakupiłam i sobie po prostu stoi, a czasem sprawdzam ustawienia względem kierunków i ścieram z niej kurz. Na pewno od jej istnienia w moim domu, czuję większy spokój wewnętrzny.pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej

      Totalnie zapomniałam o piramidce :) Nie zwracam uwagi na jej działanie, od jakiegoś czasu przestałam czuć potrzebę otaczania się takimi przedmiotami.

      Usuń

Drukuj