Translator

Polub mnie :)

Szukaj na tym blogu

piątek, 17 lipca 2015

Ścieżka Posłańca Światła - Doren Virtue

Dziś  parę słów o nowej książce   - znowu czytam. Tylko tego czasu brak, ciągle gdzieś pędzę , bo chcę wiedzieć i to i tamto. Jeśli się da czytam pdf-y bo to z reguły książki tak na jeden raz. Są też pozycje , które chciałabym mieć , ale są nie do  dostania, albo cena z racji że trudno dostępna , zawrotna.
Natknęłam się na książkę  "Ścieżka Posłańca Światła - opowiada o babce , która uzdrawiała. Początkowo nic nie wskazywało na to, że tak będzie, chociaż dało się odczuć , że od małego była podatna na metafizyczne rzeczy. Rodzina była mocno religijna, ona sama potem trochę zeszła z tej kościelnej drogi. Paliła maryśkę , wcześnie urodziła dzieci, nie udało jej się małżeństwo, musiała walczyć w sądzie o opiekę nad dziećmi, i finansowo też było niewesoło. Jednocześnie miała wizje , że uzdrawia i pisze książki.
Potem pracowała z osobami uzależnionymi od alkoholu, jedzenia. W końcu wizje się zrealizowały - napisała książki a co więcej występowała w telewizji , uczestniczyła w wielu szkoleniach i seminariach. Autorka potwierdziła to że jeśli coś chcemy osiągnąć powiśmy to wizualizować jakbyśmy to już mieli, gdy marzyło jej się żeby książkę wydało konkretne wydawnictwo, otoczyła się znaczkami wydawnictwa gdzie się dało,wszędzie miała je naklejone, no i to przyniosło pozytywny efekt. Podkreślała, że wszyscy jesteśmy jednym umysłem i jesteśmy ze sobą połączeni. Tak jak byśmy byli na ogromnym drzewie listkami, każdy niby osobno , ale jednak połączone ze sobą, Dzięki temu jesteśmy w stanie czytać wydarzenia od przeszłości do przyszłości, bo czas tak naprawdę jest iluzją.
Wewnętrzny głos podpowiadał jej co ma robić. W końcu bez problemu czytała w ludziach. Miała też wsparcie zmarłych ludzi z jej rodziny i często ich widziała. Często przy żywych ludziach zauważała dusze zmarłych , które były przy nich , z różnych powodów, np. zmarły wyrządził krzywdę to go potem męczyło i stał przy tej osobie, co miało negatywny wpływ. Osoby te często czuły się zmęczone i wyczerpane. Autorka zatem też oddalała też dusze , najczęściej wystarczyło że dana osoba wybaczyła duszy a ona  w spokoju odchodziła. Tak na co dzień nie mamy kontaktu z tamtym światem - dusze żeby nam się pokazać muszą zmienić swoją wibrację , tam gdzie przebywają jest wysoka częstotliwość, podczas gdy my żyjemy w świecie energii niskiej i gęstej - dlatego ich nie widzimy. Dzieli nas zupełnie inna energia.

Autorka pisała też jak zobaczyła swoje 3 oko podczas medytacji. Ja w sumie też swoje parę razy widziałam,ale jakoś nic z tego nie wynikło.Nie mam jakiś nadprzyrodzonych zdolności.
W dalszej części książki pisze o wizualizacji czakr, jak skanować drugiego człowieka i takie tam. Z racji, że przeczytałam już trochę książek z tej tematyki ta pozycja wydała mi się taka sobie. Być może dlatego że o większości rzeczach czytałam w innych pozycjach, więc chyba nie ma sensu czytać już podobnych książek i przerzucić się na inną tematykę.


2 komentarze:

Drukuj