Translator

Polub mnie :)

Szukaj na tym blogu

wtorek, 1 września 2015

Świadomość oddechu...

Taki dziś post o oddechu. Tak naprawdę nie zwracałam za bardzo na niego uwagi do tej pory. Chociaż wiem, że jest ważny zarówno w życiu jak i w medytacji. Pamiętam moje początki medytacyjne- żeby nie zasnąć , liczyłam własnie oddechy, jak to się robi , znajdziecie na blogu w postach jak medytować. I to w sumie tyle - moje zainteresowanie oddechem. Póki co przechodzę różne etapy, poddałam się procesowi , bo wiem , że nic sama nie wymuszając , energia zaprowadzi mnie drogą na szczyt , jak nie w tym wcieleniu to może w innym , bo dusza w przeciwieństwie do ciała fizycznego , rozwija się nieustannie, drogą,  która będzie dla mnie najbardziej bezpieczna. Od niedawna obserwuję nowe zjawisko- mój oddech zmienia się, od tak po prostu. Parę ostatnich dni , jakoś spontanicznie  brałam głębokie oddechy, które przynosiły mi sporą ulgę. O dziś za to czuję zupełnie nową jakość oddychania - z każdym  oddechem czuję teraz jakby moje płuca były co najmniej 2 x większe, czuje fizycznie , że oddech jest w całym moim ciele , a może nawet za nim. Daje to wspaniałe uczucie. Nawet łapię się teraz , że od tak zaczynam obserwować oddech


Kiedy dostarczamy organizmowi więcej powietrza, z którym przyswajamy większe ilości energii pranicznej, każda komórka każdego organu odżywia się lepiej i staje się zdolna do znacznie efektywniejszego wykonywania zadań. Dostarczenie większej ilości tlenu i prany do neuronów mózgu, uaktywnia go – powoduje powstanie wyraźniejszych i silniejszych impulsów, co sprawia że zmysły stają się bardziej wyczulone i że wzmacnia się cały system nerwowy – stajemy się bardziej świadomi subtelnych zjawisk energetycznych, jakie wokół nas zachodzą. Spowolnienie naszego oddechu do poniżej 4 cykli na minutę, sprawia że zaczyna funkcjonować przysadka i szyszynka, a aktywność mózgowa obniża się od 7-14 drgań na sekundę, co sprzyja osiągnięciu wyższych stanów świadomości i zdolności jasnowidzenia. Zwiększona ilość energii pranicznej potęguje wszelkie zdolności twórcze i parapsychiczne – sprawia, że myślenie i postrzeganie stają się czystsze i dokładniejsze, znika poczucie zmęczenia i znużenia, a nasze ciało odmładza się. Człowiek przepełniony energią jest nastawiony optymistycznie do życia i sam pozytywnie oddziałuje na otoczenie.

Od paru dni obserwuję też totalny światowstręt z jednoczesnym mocnym wyostrzeniem obrazu. Dziwnie to może brzmi , ale widziany obraz jest tak ostry , zaczyna mnie boleć głowa. Już nie wspomnę , że na moich oczach bez ingerencji w komputer , zmieniła się czcionka posta, a obrazek w necie się poruszył. Nawet nie medytowałam ostatnio , przez przeprowadzkę czuję się tak zmęczona , że dziś zamiast rozpakowywać kolejne kartony, usiadłam na schodach z puszką piwa patrząc na mój las.Nie byłam w stanie nic zrobić Do lasu mam jednej dom, wokoło domy jeden obok drugiego  ,ale to akurat koniec ulicy , która graniczy z rezerwatem. Mogłabym na ten las patrzeć w nieskończoność, szczególnie rano - gdy wychodzę  z domu - a nad nim wschodzi słońce. Potrafię stać tak z dobre 5 minut przy samochodzie patrząc   zanim wyruszę do pracy.

Składam każdego dnia siebie w ofierze Boskiej sile, żeby nade mną czuwała w tych trudnych dla mnie chwilach.... 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj