No właśnie , to tylko jedno z wstrząsających stwierdzeń zawartych w trylogii "Rozmowy z Bogiem"
Hitler poszedł do nieba z następujących powodów:
Piekła nie ma, a wiec nie mógł trafić gdzie indziej.Jego postępki można uznać za pomyłki - postępki nisko rozwiniętej istoty - a pomyłek nie karze się skazując na potępienie, lecz zapewniając możliwość poprawy, dalszego rozwoju. Błędy Hitlera nie wyrządziły szkody tym, których dotknęły bezpośrednio. Dusze uwolnione zostały z ziemskiej niewoli, niczym motyle z kokonu... Ci, którzy pozostali, opłakują ich śmierć tylko dlatego, że nie zdają sobie sprawy, jakiej radości zaznają teraz te dusze. Kto doznał śmierci, nie boleje nad śmiercią drugiego.
Doświadczenie Hitlera mogło zaistnieć wyłącznie wskutek zbiorowej świadomości. Wielu próbuje udowodnić, że Hitler manipulował grupą - w tym przypadku, swymi rodakami- za sprawą niesłychanej zręczności i mistrzowskiej retoryki. Jest to wygodny sposób na zrzucenie całej winy na Hitlera, co bardzo ludziom odpowiada. Niemniej Hitler niczego by nie dokonał bez poparcia milionów ludzi, ich zaangażowania i uległości. Społeczność, która zwała się Niemcami, musi wziąć na siebie ogromne brzemię odpowiedzialności za Holocaust. Podobnie jak, choć w mniejszym stopniu, większa zbiorowość zwana Ludzkością, choćby przez to, że przyglądała się biernie tragedii dziejącej się w Niemczech, aż osiągnęła ona takie rozmiary, że nawet najbardziej nieczuli izolacjoniści nie mogli dłużej zachować obojętności.
Niech poniższa bajka będzie wstępem do rozmyślań nad ludzkim życiem, nie tylko tu na ziemi. Niedługo obszerna "relacja" z przeczytanych książek "Rozmowy z Bogiem"
"Duszyczka i Słońce"
Neale Donald Walsch
Dawno, dawno temu była sobie mała duszyczka,
która powiedziała do Boga:
Wiem, kim jestem
I rzekł Bóg:
To wspaniale! Kim jesteś?
Duszyczka krzyknęła:
Jestem światłem!
Bóg uśmiechnął się szeroko.
To prawda!
Zawołał:
Jesteś światłem. Jesteś światłem
Duszyczka była bardzo szczęśliwa, że zdołała zrozumieć to, co wszystkie Dusze w Królestwie mają do zrozumienia.
Wow - powiedziała Duszyczka
To jest naprawdę cool!
Lecz niedługo potem, wiedza o tym, kim
jest, stała się niewystarczająca.Duszyczka zapragnęła być tym, kim jest.
Wróciła więc do Boga (co nie jest Złym pomysłem dla wszystkich Duszyczek, które chcą być Tym, Kim Naprawdę Są) i powiedziała:
Cześć, Boże. Teraz już wiem, kim naprawdę jestem. Czy to jest w porządku?
I rzekł Bóg:
Masz na myśli, że chcesz być tym, kim już jesteś?
Właściwie, odpowiedziała Duszyczka, wiedza o tym, kim jestem, to
jedno, a być tym kimś to drugie. Chcę
poczuć jak to jest być światłem!
Rozpłakała się duszyczka.
Ależ ty już jesteś światłem.
Odpowiedział Bóg, uśmiechając się
ponownie.
Tak, ale chcę zobaczyć jak to jest
Łkała Duszyczka.
Tak, Powiedział Bóg z chichotem:
Powinienem był wiedzieć, zawsze byłaś odważna
Wtedy Bóg powiedział poważnym głosem:
Jest tylko jedna rzecz…
Jaka?
Zapytała Duszyczka.
Otóż, nie istnieje nic poza światłem. Widzisz, nie stworzyłem niczego, co
różniłoby się od ciebie. Trudno jest ci poznać Kim Naprawdę Jesteś, skoro nie istnieje nic odmiennego.
Co takiego? - Powiedziała Duszyczka, trochę tym wszystkim
zagubiona.
Pomyśl o tym w ten sposób - powiedział Bóg.
Ty jesteś jak świeca w blasku słońca. Och, to
jest w porządku. Wraz z milionem innych
świec, tworzysz słońce. A słońce nie może być słońcem bez ciebie. Słońce będzie
istniało bez jednej ze swych świec i jednocześnie nie będzie słońca w ogóle, gdyż nie będzie
świeciło tak jasno. Jak więc przekonać
cię, że jesteś światłem, kiedy otacza cię wyłącznie światło? Oto jest pytanie.
Dobra - odparła mała Duszyczka.
Jesteś Bogiem, wymyśl coś!
Bóg raz jeszcze uśmiechnął się.
Już to zrobiłem -rzekł.
Ponieważ nie możesz zobaczyć siebie
jako światło, gdy znajdujesz się w świetle, otoczymy cię ciemnością
Co to jest ciemność? Zapytała
Duszyczka.
Bóg odpowiedział:
To
jest to, czym nie jesteś
Czy należy się bać ciemności?
Zawołała Duszyczka.
Tylko jeśli tak zadecydujesz. Odpowiedział
Bóg.
Nic nie
jest naprawdę straszne, chyba, że tak postanowisz. Widzisz, my stwarzamy to wszystko.
Mamy udawać.
Och! - Powiedziała Duszyczka, czując się już znacznie lepiej. I wtedy Bóg wyjaśnił,
że w celu doświadczenia czegokolwiek, pojawia
się jego dokładne przeciwieństwo.
Wolność jest wielkim darem, rzekł Bóg, ponieważ bez niej nie można
wiedzieć, czym coś w istocie jest. Nie
można poznać ‘ciepła’ bez ‘zimna’, ‘dołu’ bez ‘góry’, ‘szybko’ bez wolno’, ‘lewo’
bez ‘prawo’, ‘tu’ bez ‘tam’, ‘teraz’ bez ‘potem’. Tak więc, kiedy jesteś
otoczona ciemnością, nie potrząsaj pięścią, nie podnoś głosu i nie przeklinaj
ciemności. Bądź raczej światłem ponad ciemnością i nie złość się. Wtedy
poznasz, kim naprawdę jesteś wszyscy inni poznają to również. Pozwól swojemu
światłu świecić tak, by wszyscy widzieli jak wyjątkowa jesteś.
Masz na
myśli, że w porządku jest pokazywanie innym swojej wyjątkowości? Zapytała Duszyczka.
Oczywiście! Zachichotał Bóg.
To jest
bardzo w porządku! Ale pamiętaj, ‘wyjątkowy’ nie znaczy ‘lepszy’. Każdy jest
wyjątkowy, na swój sposób. Jednak wielu o tym zapomniało. Zobaczą, że to
dobrze, że jesteś wyjątkowy dopiero wtedy, gdy ty to zauważysz.
Wow,
Powiedziała Duszyczka, tańcząc, skacząc i śmiejąc się z radości.
Mogę być
tak wyjątkowa jak zechcę!
Tak, i
możesz zacząć już teraz.
Powiedział
Bóg, który skakał, tańczył i śmiał się wraz z nią.
Jaką
częścią wyjątkowości chcesz być?
Częścią wyjątkowości? Powtórzyła
Duszyczka.
Nie rozumiem.
Więc, Wyjaśnił Bóg, bycie światłością jest czymś wyjątkowym, a
wyjątkowość ma wiele części. Wyjątkowe jest bycie łagodnym,
twórczym, cierpliwym. Czy masz inny pomysł?
Duszyczka siedziała cicho przez
chwilkę.
Potrafię wymyślić wiele sposobów na
bycie wyjątkowym. Wyjątkowe jest bycie pomocnym, dzielącym się, przyjacielskim.
Wyjątkowe jest troszczenie się o innych!
Wykrzyknęła Duszyczka.
Tak,
Zgodził się Bóg i ty możesz być każdą z
tych rzeczy, lub jakąkolwiek częścią wyjątkowości, którą zechcesz być w danym momencie.
Oto, co znaczy być światłem.
Wiem czym chcę być, wiem czym chcę
być! Ogłosiła Duszyczka z wielkim przejęciem.
Chcę być częścią wyjątkowości nazywaną
“przebaczenie”. Czyż nie jest wyjątkowym przebaczać?
O
tak, Zapewnił Bóg. to bardzo wyjątkowa
cecha.”
Okay, Powiedziała Duszyczka, tym
właśnie chcę być. Chcę być wyrozumiała. Chcę doświadczyć siebie w tej roli.
Dobrze,”
Powiedział Bóg, ale jest jedna rzecz,
którą powinnaś wiedzieć.
Mała Duszyczka była już odrobinę zniecierpliwiona.
Że też zawsze muszą być
komplikacje! W czym rzecz?
Westchnęła Duszyczka.
Nie
ma nikogo, komu mogłabyś przebaczyć.
Ani jednej osoby?
Nie mogła uwierzyć Duszyczka.
Nikogo!
Powtórzył Bóg.
Wszystko, co stworzyłem jest
doskonałe, nie ma ani jednej Duszy w całym Stworzeniu mniej idealnej od ciebie.
Spójrz w około.
Wtedy Mała Duszyczka zauważyła, że zebrał się wielki tłum. Dusze przybyły z daleka, bowiem rozeszło się po Królestwie wieść, że Mała
Duszyczka prowadzi z Bogiem niezwykłą rozmowę i każdy chciał usłyszeć, o czym
mówią. Przyglądając się niezliczonym Duszom zgromadzonym tam, Mała Duszyczka musiała się
zgodzić. Żadna z nich nie była mniej cudowna, wspaniała lub mniej doskonała niż
niż ona sama. Biło od nich tak jasne
światło, że Mała Duszyczka ledwie mogła patrzeć.
Komu więc przebaczysz? Zapytał Bóg.
Jejku, to przestaje być zabawne! Burknęła
Duszyczka.
Chciałam doświadczyć siebie jako Tej,
Która Przebacza. Chciałam zobaczyć, jak wygląda ta część wyjątkowości.
I tak Mała Duszyczka nauczyła się,
jak to jest być smutnym. Ale wtedy życzliwa Dusza wystąpiła przed tłum.
Nie martw się, Powiedziała
Życzliwa Dusza.
Ja
ci pomogę.
Naprawdę? Mała Duszyczka rozchmurzyła się.
Ale cóż możesz zrobić?
Ja kto, co. Mogę dać ci powód do
wybaczenia!
Możesz?
Dokładnie! Zaćwierkała Życzliwa Dusza.
Mogę wkroczyć w następnym twoim życiu
i zrobić coś dla ciebie, co będziesz mogła mi przebaczyć.
Ale dlaczego? Dlaczego miałbyś to zrobić?” Zapytała Mała Duszyczka.
Ty, który jesteś tak perfekcyjny! Ty, który
wibrujesz z taką prędkością, że roztaczasz światło jasne tak, że nie mogę zatrzymać
na tobie wzroku. Co może powodować chęć spowolnienia wibracji do prędkości tak niskich, że staniesz
się ciemny i gęsty? Co może powodować ciebie, który jesteś tak lekki, że możesz
tańczyć ponad gwiazdami i poruszać się po Królestwie z prędkością własnej myśli
- aby wejść do mojego życia i stać się
tak ciężkim, by zrobić coś złego?
To proste. Odrzekła Życzliwa
Dusza.
Zrobię to, ponieważ cię kocham.
Małą Duszyczkę zaskoczyła taka odpowiedź.
Nie bądź taka zdziwiona Powiedziała Życzliwa Dusza.
Zrobiłaś kiedyś to samo dla mnie, nie
pamiętasz? Och, tańczyliśmy razem wiele razy, w ciągu wieków i przez te
wszystkie lata. Przez cały czas w wielu miejscach już graliśmy razem. Po prostu
nie pamiętasz. Razem byliśmy tym wszystkim. Byliśmy Górą i Dołem. Stroną Lewą i
Prawą. Tu i Tam. Teraz i Potem. Mężczyzną i Kobietą. Dobrem i Złem. Oboje
byliśmy zarówno Ofiarą jak i Oprawcą. W ten sposób doprowadziliśmy razem, ty i
ja, wiele razy do okazji pokazania i doświadczenia Kim Naprawdę Jesteśmy.
Tak więc, Wyjaśniła Życzliwa
Dusza. pojawię się w twoim kolejnym
życiu, tym razem jako czarny charakter’ i zrobię coś strasznego. Wtedy będziesz
mogła doświadczyć siebie jako Tej, Która Przebacza.
Ale co takiego zrobisz?
Zapytała Mała Duszyczka nieco zdenerwowana.
Co będzie tak okropne?
Och, Odpowiedziała Życzliwa Dusza,
mrugając porozumiewawczo okiem.
Na
pewno coś wymyślimy.
Nagle Życzliwa Dusza spoważniała i powiedziała cichym
głosem: Masz rację, o jednym powinnaś
wiedzieć.
O
czym? Dociekała Duszyczka.
Będę musiał spowolnić moje wibracje i stanę się
bardziej ciężki, by zrobić tę niezbyt przyjemną rzecz. Będę musiał udawać coś, co jest bardzo przeciwne mojej naturze. Muszę więc prosić cię o przysługę.
Och, proś, o co chcesz. Zapłakała Mała Duszyczka i zaczęła tańczyć i śpiewać:
Mogę być wyrozumiała. Mogę być wyrozumiała!
Wtedy zobaczyła, że Życzliwa Dusza jest
nadal bardzo poważna.
Co takiego mogę zrobić dla ciebie? Zapytała.
Jesteś aniołem zgadzając się zrobić to dla mnie.
Oczywiście, że ta Życzliwa Dusza jest Aniołem. Wtrącił się Bóg.
Wszyscy jesteśmy! Pamiętaj: Nie posłałem ci nic prócz
aniołów.
Tak więc Mała Duszyczka chciała koniecznie wiedzieć, co też Życzliwa Dusza od niej
oczekuje w zamian.
Co mogę dla ciebie zrobić? Zapytała.
W chwili, gdy cię
zaatakuję i pokonam. Odpowiedziała Życzliwa Dusza. w momencie, gdy to zrobię,
najgorzej jak można sobie wyobrazić, w tej ważnej chwili…
Tak? Przerwała mu Duszyczka.
tak?……
Pamiętaj, kim naprawdę jestem
Och, oczywiście, że będę! Zapłakała
Mała Duszyczka.
Obiecuję! Będę cię zawsze pamiętała takim, jakim widzę cię tu i teraz!
To
dobrze. Odparła Życzliwa Dusza. Bo widzisz, będę musiał tak bardzo udawać, że
zapomnę siebie. I jeśli ty nie zapamiętasz, kim naprawdę jestem, być może nie
będę mógł sobie tego
przypomnieć przez długi czas. A jeśli nie będę wiedział, kim jestem, wtedy nawet
ty możesz zapomnieć kim jesteś. Wtedy będziemy zgubieni. Będziemy potrzebowali
jeszcze jednej duszy by przypomniała nam, kim jesteśmy.
Na pewno tak nie
będzie! Mała Duszyczka obiecała ponowne.
Będę cię pamiętała. I podziękuję ci
za ten dar, szansę doświadczenia Kim Naprawdę Jestem.
I tak porozumienie zostało
zawarte.
Mała Duszyczka weszła do nowego życia, ciesząc się, że jest Światłem, które jest wyjątkowe i ciesząc się na szansę doświadczenia części wyjątkowości
zwanej Przebaczeniem. Duszyczka czekała z niepokojem na moment doświadczenia
siebie jako Tej, Która Przebacza i aby podziękować jakiejkolwiek duszy, która jej to umożliwi.
I tak, gdy tylko nowa dusza pojawiła się na scenie jej życia, czy przynosiła
radość czy smutek - szczególnie, jeśli przynosiła smutek - Duszyczka myślała o
tym, co powiedział jej Bóg.
Pamiętaj o tym zawsze, Bóg uśmiechał się. Nie posłałem
ci nic prócz aniołów.
Piękna przypowieść,szkoda tylko że często zapominamy ,że wszyscy jesteśmy aniołami.
OdpowiedzUsuń