Translator

Polub mnie :)

Szukaj na tym blogu

środa, 20 stycznia 2016

Ludziom w oczy

Czasem tak latam po sieci - to tu to tam. Zaczynam się przyglądać ludziom, patrzę im w oczy. Gdybam sobie jakimi są ludźmi. Nie wiadomo jak bardzo byśmy chcieli ukryć nasz prawdziwy charakter , oczy zdradzają wszystko i pokazują całą prawdę o człowieku.

Kiedy dopiero zaczęłam się zajmować rozwojem duchowym , byłam taka naiwna. Myślałam, że ludzie którzy właśnie rozwojem duchowym się zajmują są osobami na wysokim poziomie , z których można brać przykład. Którzy zostali wybrani przez boską siłę, którzy mogą pomóc innym. Zresztą myślałam,  że osoby reklamujące się, iż mają kontakt np. z aniołami to osoby naprawdę z przebudzoną mocą , z czystym sercem. Już z własnego doświadczenia wiem , że przecież trzeba  naprawdę wiele pracy nad sobą , mieć wysoką i czystą wibrację by móc nawiązać kontakt z boskością. Wiem po sobie jak ja musiałam się wewnętrznie zmienić, obserwowałam i czynię to nadal , jak otwiera i oczyszcza się moje serce dla świata by móc choć przez chwilę dostąpić zaszczytu spotkania z najwyższą, nieskazitelną energią. Dlatego nie podlega dla mnie żadnej dyskusji, że takie osoby nie mogą mieć zafajdanego charakteru. A tymczasem...

Wcale tak nie jest. To też takie ostrzeżenie zanim będziecie chcieli się wybrać do takich osób na terapię. Nie wierzcie w piękne strony internetowe, w dyplomy, w opisy cudownych przypadków. Ale nie generalizuję ludzi i nie wrzucam tym samym wszystkich  do jednego worka - są i tacy, którzy są wyjątkowi i pomocni innym. Ale jak takich znaleźć - tych prawdziwych ? Jak ich wyłowić wśród całości ? Jak oddzielić ziarno od plew ?

Tak , zupełnie przypadkowo w sporych odstępach czasu zupełnie nie szukając napotkałam 3 takie "podejrzane"osoby. Nie moim zamiarem jest wypisywanie nazwisk, ale nerwy mnie puszczają jak obserwuję zjawisko mamienia ludzi.

To trzej panowie, każdemu z nich jakiś czas  się przyglądałam. Z niedowierzaniem mówiłam do siebie, czemu mają taki odpychający wzrok skoro są takie "boskie" , może gdybym zobaczyła w nich dobroć i miłość nie zwróciłabym na nich w ogóle uwagi.

Pan pierwszy

Młody, przystojny, uśmiech cwaniaczka. Z opisu dziecko indygo, zrobi nam masaż, przepowie nam przyszłość i zajmie się naszym rozwojem duchowym. W rzeczywistoci jego strona jest skopiowana
od słowa do słowa, od zdjęcia do zdjęcia z innej strony. Na moje emaile nie odpowiadał, moje posty i komentarze pousuwał, aby nikt nie przeczytał, że jest takim oszustem.

Pan drugi

 W oczach zło, jakby był chory psychicznie. Ale ma piękną stronę  internetową, zapewnia, że uzdrawia duchowo i wyleczył już tysiące ludzi. Ma kontakt za aniołami i astralem.

I pan trzeci

 Bioenergoterapeuta , z wyglądu mocno pedantyczny , zdjęcia reklamowe dopracowane wzbudzające zaufanie.

Panowie obydwaj jak do rany przyłóż, jak matka ukoją  ból. Tymczasem do innych ludzi jak im w niesmak, gdy ktoś spróbuje mieć inne zdanie  - wyzwiska, obelgi, plucie. Kolorowy zawrót głowy - ch, k, c.. p... ech...

Czy to są TE osoby ? Osoby wybrane przez boską siłę by nieść pomoc innym ludziom ? Nie wydaje mi się. A ile jest takich ? Przypuszczam, że dużo więcej - pseudo-duchowych- uzdrawiaczy. Nie dajcie się nabrać na dyplomy, opisy, zdjecia, nie ufajcie tak od razu. Najpierw spójrzcie im w oczy chociażby na zdjęciu, posłuchajcie swego serca. Ono Wam prawdę powie.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj