Translator

Polub mnie :)

Szukaj na tym blogu

piątek, 12 lutego 2016

Ściana

Zacznę dziś tym zdjęciem :


Poznajemy to wszyscy, choć nie raz jesteśmy zniecierpliwieni pytając dlaczego nas coś złego spotkało, a potem gdy przychodzi coś dobrego rozumiemy jego siłę. Całe życie jest jedną wielką sinusoidą - raz jesteśmy na górze raz na dole. I tak też jest w rozwoju duchowym - nie da się rozwijać doświadczając tylko jasnych uczuć. Nigdy nasza dusza nie będzie bogata i dojrzała jeśli nie doświadczy całego kalejdoskopu wrażeń. Czy jesteście gotowi na taką krętą ścieżkę ? Czy jesteście gotowi mimo przeciwności losu, targania emocjami nie poddać się ? 

Wielu z Was szuka informacji jak otworzyć trzecie oko. Dlaczego chcecie je otworzyć ? Hmmmm.... zastanówcie się. Nie jest to ani łatwe ani proste , a otworzy się tak jacy jesteście, jeśli sami jesteście emocjonalnie zabrudzeni możecie zobaczyć równie ciemne byty. Dopiero teraz zdaję sobie sprawę jaką potężną siłą jest energia o wyższej wibracji. Gdy wokoło głowy strzelają smugi światła, gdy czuję deszcz energii spływającej po głowie i czole jak huragan , burza, rwący potok zdaję sobie sprawę jak ja - mały zwykły ziemski człowieczek jestem krucha w obliczu tej siły. Gdy nieświadomie ścieram niewidzialne spływające krople z czoła, myślę jak my tu na Ziemi jesteśmy zamknięci na inną energię.

Po raz drugi dziś zobaczyłam te moje smugi w jakieś strukturze , od tak rozmawiając koleżanką zobaczyłam je przez chwilę w jakimś trójwymiarze. Tak jakby ona wynurzyła się z niewidzialnego powietrza. 
Czuję ogromną przestrzeń w klatce piersiowej jakby nie miała końca - może to poszerzona czakra serca.

Mimo tych przeżyć , spokój we mnie nastał. I Cisza totalna, w głowie przyjemna pustka bez gonitwy myśli.Jak po burzy, wszystkie z umysłu uleciało. Gdzieś wewnętrznie wiem , że jakiś etap się zakończył i stoję w obliczu nowych wydarzeń. Które zmienią ponownie samą mnie i moje życie. Jakbym doszła do jakieś niewidzialnej ściany. Przez którą na razie nie mogę przejść. Odwracam się za siebie, ale nie zawracam , nie zatapiam się w mroku minionych wydarzeń. Jednocześnie ściana jest nieugięta. wszystkiego musimy sami doświadczyć  by zrozumieć. Ani książki  ani kursy i szkolenia za nas tego nie zrobią. Muszę znaleźć sposób na tą ścianę by iść dalej. A Wy ? Zawracacie wciąż na swojej drodze, rozpamiętając co było ? Chcecie iść do przodu, ale ciągle odwracacie się za siebie tęskniąc za przeszłością ? Dzisiejszy dzień przeczekaliście czy przeżyliście ? 

Czas na nowe, w powietrzu już czuć inne wibracje, czas rozbić ścianę za którą czeka kolejna duchowa przygoda. Jestem gotowa.



2 komentarze:

  1. Ja też nie rozumiem tej ogromnej potrzeby innych otwarcia trzeciego oka. Przeważnie te osoby kompletnie nie wiedzą co chcą zrobić.

    Poległam ostatnio i to bardzo mocno, ale powstaje znów i zaczynam walkę o swoje prawdziwe wewnętrzne ja!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dokładnie, umysł i ciało się przebudzi gdy będzie gotowe, tylko ludzie często szukają oświecenia instant - w jeden weekend otworzyć czakry, aktywować pozostałe nitki DNA i dokonać przebudzenia kundalini a to nie tędy droga i na pewno to się nie uda.

    Nie raz jeszcze "polegniesz" , ważne żeby po upadku nie poddać się, wstać i iść dalej swoją drogą życia a nie innych.

    OdpowiedzUsuń

Drukuj