Translator

Polub mnie :)

Szukaj na tym blogu

czwartek, 11 lutego 2016

Światło życia - A. B. Brennan

Przeczytałam drugą książkę Barbary "Światło życia". Ta pozycja wydała mi się trudniejsza w odbiorze niż pierwsza, ale zawiera też ogrom wiedzy. Dla mnie jednak to już wyższa szkoła uzdrawiania, dla tych, którzy widzą paranormalnie jak ona. Zdałam sobie sprawę ile można zobaczyć innymi zmysłami i jak ludziom pomagać, czytać z ich ciał jak z książki. Trudno jest też napisać krótko, co zawiera, bo tematów jest sporo. Na razie traktuję ją, jako ciekawostkę, bo niełatwo jest zastosować to, o czym pisze w życiu jak się tego nie widzi.

Autorka wchodzi głęboko w tematykę ludzkiej energii. Na pewno nie jest to pozycja dla początkujących, trochę już potem gubiłam się w treści. Za to jej pierwsza część "Dłonie pełne światła" jest mega ciekawa.

Zacytuję jedynie kilka fragmentów z tej książki, które mnie zaciekawiły.

... podczas uzdrawiania wszyscy bez względu na rasę, środowisko, wiarę, wykazują tę samą, wynoszącą 7,8-8 herców, częstotliwość fal mózgowych. Beck zapytał o przyczynę zaobserwowanego zjawiska. Odpowiedź znalazł we fluktuacjach ziemskiego pola magnetycznego. Jego częstotliwość waha się pomiędzy 7,8-8 hercami. Wahania te nazywa się falami Schumanna. W toku badań Beck odkrył, że podczas sesji terapeutycznej fale mózgowe uzdrowicieli synchronizują się pod względem częstotliwości i następstwa faz z falami Schumanna. Oznacza to, że fale mózgowe uzdrowicieli pulsują nie tylko z tą sama częstotliwością, co ziemskie fale Schumanna, ale także  tym samym czasie. Jest jasne, że to, co uzdrowiciele nazywają zakorzenianiem w ziemi, oznacza dostrojenie do ziemskiego pola magnetycznego, zarówno, co do częstotliwości jak i fazy. Kiedy uzdrowiciel dostroi się do fal Schumanna, jego półkule mózgowe synchronizują się wzajemnie i wykazują rytm alfa a jego półkule mózgowe osiągają stan równowagi i synchronizują się fazowo z falami uzdrowiciela. Uzdrowiciel dostraja zatem pacjenta do pulsacji pola magnetycznego, łącząc go w ten sposób z potężnym źródłem uzdrawiającej energii.

Istnieje siedem czakramów głównych. Każdy ma kształt leja wystającego jakieś 3 centymetry poza ciało. Wzdłuż centralnej linii ciała biegnie główny pionowy kanał energii. Jest to kanał, do którego wszystkie czakramy przenoszą energię pobieraną z uniwersalnego pola wokół nas. Energia z czakramów płynie w górę i w dół głównym kanałem. Kolory splatają się wzajemnie, tworząc warkocz z pulsujących włókien światła. Główny pionowy kanał energetyczny ma na ogół mniej więcej 2,5 cm średnicy. U uzdrowiciela wchodzącego podczas sesji w odmienny stan świadomości, średnica kanału może się zwiększyć nawet do 15 centymetrów.

Poziom haryczny istnieje o poziom wyżej niż aura i sięga głębiej w twoją naturę. Hara to japoński termin określający ośrodek siły umiejscowiony w dolnej części brzucha. Podczas gdy aura związana jest z twoja osobowością, hara odpowiedzialna jest za intencje T ona określa twoje zadanie życiowe lub głębszy duchowy cel. Jest to poziom szerszego celu inkaracyjnego a także twojego celu w każdej sytuacji, która się wydarzy.

Czas jest holograficzny. Możemy wędrować w czasie dla celów uzdrawiających oraz po to, by zdobywać informacje na temat przeszłości i prawdopodobnej przyszłości. Możemy wykorzystywać tę mądrość wieków do uzdrawiania. Jesteśmy tą mądrością, ona jest w nas i wokół nas. Kiedy myślimy holograficznie nasze dolegliwości stają się naszymi przyjaciółmi. Prawdziwą funkcja bólu jest informowanie nas, że gdzieś w głębi nastąpiło zachwianie równowagi. Ból jest tylko końcem nitki z kłębka leżącego pod łóżkiem babuni. Jeśli pójdziemy za nitką, znajdziemy kłębek rzucony tam przez bawiącego się kota. Wewnątrz kłębka tkwi przyczyna choroby. Choroba jest odbiciem niezrównoważonych energii, które ją stworzyły.

Wszyscy uzdrowiciele i nauczyciele muszą odznaczać się wysokim stopniem samoświadomości. Aby stać się skutecznym uzdrowicielem, trzeba uparcie nad sobą pracować i wciąż doskonalić soje umiejętności. Pokora i absolutna uczciwość są dla nas najważniejsze. Najtrudniejszą rzeczą w uzdrawianiu nie są techniki, lecz osobisty rozwój, który jest warunkiem wstępnym ich opanowania. Jeśli wkroczymy na drogę samorozwoju, techniki przyjdą same. Sercem uzdrawiania nie są techniki, są nim stany istnienia, z których te techniki wypływają. Na przykład, kiedy zaczęłam uzdrawiać osiągałam mniej podczas 1,5 godzinnej sesji niż dzisiaj w ciągu kilku minut, teraz, bowiem, po latach praktyki, potrafię wejść w głębsze i potężniejsze stany duchowe, transmitując 1000 razy więcej energii uzdrawiającej, idealnie odpowiadającej temu, czego potrzebuje klient,

Głównym narzędziem uzdrowiciela jest miłość. Wszelkie uzdrawianie odbywa się poprzez miłość. Wierze, że miłość jest tkanką łączną wszechświata. Dzięki niej zostaje zachowany porządek wszechrzeczy. Miłość potrafi uzdrowić każdą chorobę. Uzdrowiciele nie tylko przesyłają pacjentowi miłość, ale go także uczą by kochał sam siebie.

To jedynie fragmenty, książka zawiera mnóstwo ciekawych rzeczy, choćby to, że możemy się inkarnować w tym wcieleniu ponownie bez umierania a tym samym bez zmiany ciała  fizycznego.
Miałam nawet zamiar napisać Wam o tym dokładnie w osobnym poście, ale w książce jest tak napisane , że trudno to wytłumaczyć. Kto nie zna podstaw energetyki człowieka raczej tego nie zrozumie.

Szkoda, że już nie ma wznowienia nakładów tej książki a te, co są osiągają z racji tego wysokie ceny.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj