Translator

Polub mnie :)

Szukaj na tym blogu

czwartek, 28 kwietnia 2016

Świadomość chwili

Zanim zacznę, małe ogłoszenie : Na rynku jest ponownie dostępna książka „Dłonie pełne światła” A. Brennan za nawet przyzwoitą cenę jak dobrze poszukacie, bo ceny są czasem podwójne Wspaniała pozycja o energii.

Stała się rzecz niebywała - pierwszy raz od 2,5 roku nie medytowałam w tygodniu. Dopadło mnie przeziębienie z gorączką 39 stopni. Niestety trudno medytować z drapiącym gardłem i ogólnym osłabieniem. Teraz zdałam sobie sprawę jak mi brakuje medytacji, brakuje tego czasu tylko dla mnie - gdy wszyscy już śpią a ja zaczynam być zupełnie gdzie indziej.

czwartek, 21 kwietnia 2016

Światło powraca

Nareszcie po wielu miesiącach medytacyjnych ciemności, światło powraca. Być może niedawny sen
był zapowiedzią dalszego rozwoju.

Sen:
Idę ulicą , po obu jej stronach rosną jedne przy drugim drzewka bzu, równiuteńko. Ale moją uwagę przykuwają kwiaty, na każdym drzewku widzę pączki tuż tuż przed rozwinięciem w pięknym kolorze ciemnego różu.

 Budząc się rozmarzyłam się myśląc:

piątek, 15 kwietnia 2016

Żyj...

Czym jest przebudzenie ? Fajerwerkami, obe, przepowiadaniem przyszłości, zmienionymi stanami umysłu , na co wielu czeka  ? Ale czy w tym wszystkim  nasza świadomość jest osadzona TU ? Większość z ludzi w ogóle nie jest TU i nigdy świadomie nie była... żyje tym co było i tym co będzie. A gdzie jest w tym miejsce na życie w TERAZ. Gdzie jest miejsce na smakowanie  życia w każdej chwili istnienia...

Wielu pyta jak wygląda życie w TERAZ... Biorę oddech... wypijam łyk piwa, czuję jak zimny płyn spływa po gardle , słyszę stukot palców po klawiaturze. Jestem TU , nie wczoraj i nie jutro, łączę się z energią każdej mijającej chwili. Dawno już nie szarpię się ze sobą , nie szarpię się z emocjami. Nie jest wcale łatwo zostawić przeszłość i żyć tym co nas czeka, wielu z nas dawne wydarzenia rozdrapuje do krwi jak stare rany i zawraca wciąż na nowo do minionych wydarzeń. To tak jakbyśmy jechali na zaciągniętym ręcznym hamulcu. Czemu ? Bo nie umiemy wybaczać , nie umiemy wybaczać ludziom , którzy nas skrzywdzili i nie umiemy pokochać siebie. 

Hmm... jaka to dziwna sytuacja - potrafimy kochać innych a siebie nie ... Ilu z nas nie potrafi siebie akceptować, a wtedy tak naprawdę trudno jest szczerze kochać  jeśli sami nie umiemy  otoczyć się miłością. 
Nie jedna z nas staje przed lustrem , patrzy tu zmarszczki , tu za dużo kilogramów, włosy nie takie , bleee, odwraca głowę i wychodzi. Czy to jest ważne ? Ta cielesna powłoka ?  A gdy tak spojrzycie do środka i zadacie pytanie jaka jestem ? To wtedy zmienicie opinie o sobie bo tak naprawdę wiele ludzi myśli o sobie przez pryzmat tego co widzi w lustrze. Tylko, że w lustrze.... nie widać duszy, nie widać tego cudownego bogatego doświadczenia jakie w nas jest. 

sobota, 9 kwietnia 2016

Technika rozbijania

Kto interesuje się tematyką ludzkiej energii prędzej czy później trafi na temat czakr. Mówi się o oczyszczaniu, otwieraniu, stymulacji.

Ważne jest też żeby nie skupiać się tylko na jednej czakrze, ale starać się pracować ze wszystkimi siedmioma. Z reguły większość interesuje tylko czakra trzeciego oka a o reszcie się zapomina. Nie ma mowy o harmonijnym rozwoju jeśli będziemy się skupiać na jednej czakrze a nie na całości.  Tylko potem nasuwa się pytanie a jak to robić ? Wielokrotnie słuchałam nagrań które poprzez naszą wizualizację pomaga nam w wyrównaniu energii i oczyszczeniu ośrodków energetycznych. Jeśli szukam jakiś nagrań do medytacji , szczególną uwagę zwracam  na długość utworu , dla mnie optymalny jest czas około 30 minut - tyle jestem w stanie wysiedzieć. Ten utwór dokonały szczególnie dla początkujących - (TUTAJ) spełnia moje założenia, lektor sam nas prowadzi , dając wystarczającą ilość czasu na każdą czakrę. Teraz umiem go w sumie na pamięć i poświęcenie czasu na harmonizację czakr zajmuje mi kilka minut, więc nie muszę go słuchać

poniedziałek, 4 kwietnia 2016

Magia codzienności

Wiosna… W tygodniu w domu wstaję pierwsza, bezszelestnie sunę po domu, najpierw podnoszę rolety, zaglądam przez okno w kuchni czy już nie czeka na schodach nasz kot przybłęda. Kot nie nasz , ale codziennie jest. Dostaje śniadanie , potem dzieci wypuszczają go na podwórko gdy czas jechać do szkoły, potem po południu kot ląduje z powrotem.

Na pozór każdy poranek taki sam – jak dzień świstaka – te same czynności, ale to na pozór. Idzie przecież wiosna, świat się zmienia, wczesnym rankiem otwieram okno w łazience, czuję się w innym świecie, słyszę przepiękny śpiew budzącej się przyrody , widzę czubki drzew wsłuchując się w głęboki szum lasu. Przecież jeszcze nie tak dawno było cicho , cichuteńko, cała przyroda spała. Tak mocno czuć te wibracje. Mocno jestem na to wrażliwa, medytacja mocno mnie uwrażliwiła na takie doznania, w sobie czuję moc jakbym wchodziła na wyższy poziom. Więc nie każdy dzień taki sam jakby się myślało, tak samo z medytacją. Codziennie to samo miejsce, prawie ten sam czas, te same czynności przygotowawcze. Ale w środku zmiany choć tak trudne do uchwycenia na zewnątrz, dzieją się same.

Drukuj