Translator

Polub mnie :)

Szukaj na tym blogu

sobota, 31 grudnia 2016

Sen - nie - sen

Pisałam niedawno, że noce są inne. Jakoś mam takie wrażenie, że nocą toczy się drugie życie. Nie jest to tylko zwykły czas, kiedy wydaje nam się, że tylko śpimy. Niektórzy śnią , inni podróżują astralnie, albo zapadają w letarg z którego nic nie pamiętają.

Dziś miałam  dziwny sen - nie -  sen, kiedy byłam mocno świadoma gdzie jestem. Tym razem jest nad ranem, zaraz wstaję, za zamkniętymi oczami widzę siebie leżącą w łóżku. Potem widzę jak jestem w tym samym łóżku przechylona na prawą stronę, w stronę okna. Moje dłonie są rozsunięte na szerokość około 20-30 cm. Pomiędzy dłońmi trzymam kulę energii. Cała wiruje w nieustających wibracjach. Po chwili mój wzrok przebija się przez warstwy tych wibracji, dokładnie w środku dostrzegam wielkości piłki pinpongowej, kulę ziemską. Mam ją w dłoniach zawieszoną w powietrzu. wtedy słyszę myśli, które nie pochodzą ode mnie:

czwartek, 29 grudnia 2016

Podsumowanie 2016

Zleciał kolejny roczek. To był rok dla mnie przełomowy w mojej praktyce medytacyjnej. Spadła zasłona utkana z książek typu jak kontaktować się z astralem. Pozycje , które czytam ostatnio to już raczej typu jak grać w grę, która nazywa się życiem. Nastąpiło totalne przemeblowanie umysłu.

Magiczne 30 minut sam na sam zdziałało cuda, bez wymyślnych technik,czarów i rytuałów. Organizm sam w sobie jest inteligentny i wie kiedy ma wszystko nastąpić, nie trzeba na nim tego wymuszać. Umysł bez mojej świadomej woli zrozumiał , że jest istnieniem doskonałym , nie ma w sobie grzechu, bo jest manifestacją najczystszej boskiej energii- źródła. Odeszły próby bycia lepszym i innym. Przestałam gonić, gdy głęboko zakorzeniłam się w tej rzeczywistości w której przyszło mi żyć. O ile jeszcze w tamtym roku były wizje, tak w tym chyba w ogóle. Dopiero niedawno zrozumiałam, że medytacja bez nich daje prawdziwą wolność. Doszło do mnie , że życie jest TU a nie tam w astralu, wcale nie jestem wyjątkowa i wcale nie muszę być w jakieś urojonej drodze bycia lepszą. I gdy tak to wszystko do mnie dotarło, poczułam się jak przebity balon z którego zaczęło uchodzić powietrze. Jeszcze świadomość jakiś czas walczyła, jak to nie ma wobec mnie planu ?  To jak alkoholikowi zabrać wódkę... Trzeba mu pokazać , że piękne życie jest gdzie indziej, nie w oparach omamów alkoholowych.  I przyszła wolność, jakby zrzuciła z siebie brudny płaszcz, pod którym wyłoniła się prawdziwa JA. Doskonała w sobie na podobieństwo czystej energii, która niczego nie chce i niczego nie wymaga. Nie zmusza jak postacie astralne do oczyszczania się, żałowania za uczynki, do brnięcia w odchłań iluzji.

piątek, 23 grudnia 2016

Noce

Zauważam spore zmiany w śnieniu. Do tej pory różnie bywało z zapamiętywaniem snów. Jakoś też nie próbowałam tego zmieniać, nie prowadziłam dzienników by je zapisywać a tym samym rozwinąć zdolności zapamiętywania by wiedzieć rano co się śniło.

Chyba zaczęło się od niedawnej burzy magnetycznej i realnym śnie o życiu jednocześnie w innym życiu, jakby istniał świat równoległy. 

Śpię lekko, często będąc w sennym letargu wiedząc gdzie jestem. Powoli zaczynam pamiętać więcej snów. Są one jakieś bardziej realne i żywe, jakby były na powierzchni umysłu. To jest jakaś inna jakość śnienia. Ostatnio miałam ciekawy sen żeby byłam tuż przed porodem 3 dziecka – chłopca. To jest podobno dobry symbol, że coś dobrego może się „narodzić”. Czas pokaże. Pojawiła się liczba 2000 a potem 1900, miałam wrażenie, że coś się zaczęło odliczać, ale nie jestem w stanie wydedukować po tych liczbach o jaki okres chodzi. 

piątek, 16 grudnia 2016

Dualizm

Dziś powracam do iluzji astrala. Akurat póki co udało mi się z tego wyzwolić, ale kolega tkwi jeszcze w jego kręgach. 
Moje medytacje są czyste od wizji i jest to mój prawdziwy relaks bez sysania ze mnie energii przez astralne byty. A o to krótka relacja co się przydarzyło koledze:

W nocy jak się położyłem zacząłem słyszeć głos kobiecy w głowie. Przywitała się więc i ja się przywitałem i powiedziałem by okazała swoje oblicze. Odpowiedziała, że może to uczynić i się ujawnić, ale nie jest sama, że jest jeszcze dwoje, oni też mogą się pojawić i zgodziłem się, tak więc uczynili i pojawili się jako energia w kolorze fioletowym - takim jak kolor czakry 3 oka.

sobota, 10 grudnia 2016

Widzenie aury - ćwiczenia

Jestem na etapie uruchamiania wewnętrznych zmysłów. Zaznaczam , nie mam żadnych nadprzyrodzonych zdolności od dzieciństwa, więc co mi się uda rozwinąć , będzie oznaczało, że każdy może to zrobić. Kwestia tylko samozaparcia , chęci i ćwiczeń.

Dziś o metodach widzenia aury.

Metod na ćwiczenie widzenia znajdziecie sporo w sieci i w książkach, np. Strączyński w – „Uzdrawianie. Tradycja i współczesność” , R.Ulman „Wstęp do bioterapi” – zawiera ćwiczenia i cenne praktyczne wskazówki jeśli chodzi o pracę z energią. Bardzo dobre książki to Choa Kok Sui „Praniczne uzdrawianie kolorami” i „Stara sztuka uzdrawiana”. Choć w mojej ocenie książka uzdrawianie kolorami to dla zaawansowanych praktyków – zawiera sporo treści i początkująca jak ja łatwo się zgubi. Dobra w odbiorze również z ćwiczeniami to pozycja Webstera „Odczytywanie aury” 

Poniżej podaję parę metod, to są te które ja stosuję: 

poniedziałek, 5 grudnia 2016

Bądź czujny

Regularna medytacja prędzej czy później zaprowadzi nas w inne wymiary. Może to być w wyniku zwykłej praktyki medytacyjnej, ćwiczeń OOBE czy przez słuchanie medytacji prowadzonych. Bardzo popularne są nagrania ułatwiające  kontakt z  aniołami czy pomocnikami duchowymi. No i teraz tak , większość osób (tak przypuszczam) przyjmuje to co wtedy widzi za najczystszą prawdę i nikomu do głowy nie przyjdzie "sprawdzać " jaki rodzaj wibracji się za tym kryje. Też tak miałam , wszystko co widziałam traktowałam absolutnie poważnie, prawie jak wyrocznię życiową , dającą się spalić na stosie w imię wiarygodności moich wizji. Teraz jest inaczej. Zupełnie. Moja strefa astralna jest dosyć oczyszczona , bo nic póki co nie majaczy na horyzoncie podczas medytacji. 

Drukuj