Translator

Polub mnie :)

Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 6 lutego 2017

Czerwień i biel

Oj dawno nie miałam żadnych wizji, dlatego byłam zaskoczona gdy podczas głębokiej  relaksacji mój umysł zarejestrował ciekawą rzecz. Uczestniczyłam w prowadzonej medytacji. 
Prowadzący mówił nam, że idziemy na łąkę , potem pod wodospad, żeby się oczyścić , potem każdy wlazł do swojej jaskini - takiej bezpiecznej twierdzy, miała ona mieć tylko jedno wejście i nic więcej. Ja zamiast słuchać prowadzącego zauważyłam, że moja ma jeszcze jakieś drzwi - otworzyłam je i wyszłam na taras. Przed tarasem stała kupa ludzi i czekała. Wszyscy na biało i byli jacyś dziwni, jak uśpieni czy zombi , bez krwi, ale i bez emocji jakby każdy był taki sam w wyglądzie. W ciszy każdy z nich podchodził do mnie do tego tarasu ja im przykładałam rękę na serce i ich białe serca się zapalały na czerwono po czym w milczeniu odchodzili i podchodził następny i tak w kółko. Aż do momentu kiedy prowadzący kazał nam wyjść z jaskini i kierować się do wodospadu. Ja nie miałam w sobie żadnych emocji ani ci ludzie zupełny constans. Bardzo to dziwne to było.

Tak na szybko, tak to wyglądało :



Z doświadczenia wiem , że nie zawsze widziane obrazy są przekazem wprost jak je widzimy. Dlatego i tym razem zaczęłam się zastanawiać czy owe postacie i kolory mogą coś znaczyć. Być może prawidłowa odpowiedź przyszła do mnie w kolejnych dniach. Wtedy właśnie czytałam książkę T. Rinpocze „ Leczenie formą , energią i światłem” . Gdy czytałam wstęp do ćwiczenia -  9 oddechów nagle mnie olśniło czy to nie o to chodziło w mojej wizji.

Otóż , dowiadujemy  się , że wszyscy mamy trzy główne kanały energetyczne : główny jasnoniebieski czerwony po prawej stronie , a biały po lewej u kobiet ( u mężczyzn jest na odwrót). Moją wyobraźnię przykuły te kolory bo identycznie wpasowują się do wizji. Przyszła taka myśl – białe identyczne postacie i ja sama to reprezentacja czystej energii z białego kanału. Postacie stawały po mojej lewej stronie (  a po lewej stronie biegnie biały kanał) a moja prawa ręka i rozpalanie ich serc czerwienią mogą reprezentować czerwony kanał biegnący po prawej stronie. Tylko nie rozgryzłam czego jest symbolem łączenia energii białej z czerwoną. W sumie nie jest to chyba dla mnie ważne. Może chodzi w ogóle o coś innego. 😅

Muszę też co czymś napisać , czego nie poruszałam wcześniej. W styczniu słuchałam medytacji gdzie siedzę w piramidzie i otwieram 3 oko, oto ona - TUTAJ. Wtedy chyba zapytałam o imię mojego przewodnika duchowego, w tej piramidzie czułam się bardzo bezpiecznie. Usłyszałam 'Johan" w sumie byłam trochę rozczarowana, że to nie babeczka. Ale wiadomo ONI podobno nie mają płci a przybierają ją dla nas. Zawsze wolałam towarzystwo facetów, z babami niekoniecznie mi się dobrze dogadywało, więc może moja podświadomość jednak chce "faceta' 😊.  Potem zapomniałam o tym twierdząc, że to może jakieś zwidy umysłu. Ale teraz odczuwam, że w mojej głowie pojawia się to słowo "Johan" coraz częściej. Ale uwaga: stoję twardo na ziemi i będę wnikliwie obserwować czy sytuacja jakoś się rozwinie i przyniesie jakieś ciekawostki. Na pewno się o tym dowiecie. 

Z prozaicznych rzeczy, mozolnie ćwiczę widzenie aury, po jakimś czasie patrząc na dłonie , obserwuję pulsujące w kształcie i kolorze kłęby niebieskiego i żółtego. Przychodzi do mnie myśl, czy to czasem nie są urojenia zmęczonego wzroku. Ale obudziłam się rano w niedzielę i spojrzałam na sufit, ponownie pojawiły się te same obłoki. Nie ma mowy o zmęczonym wzroku. Może to energia pomieszczenia. Często tam palę świece i kadzidełka. Widzieć to czego inni nie widzą wciąż jest to dla mnie takie tajemnicze i niezwykłe.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj