Translator

Polub mnie :)

Szukaj na tym blogu

czwartek, 25 maja 2017

Okulary do nauki widzenia aury

Dziś póki co ostatnia odsłona technik widzenia aury. Oprócz tych , które opisywałam są jeszcze tablice do ćwiczeń widzenia , gdy pracujemy nad wytrenowaniem oka. O tych tablicach przeczytamy w książce Teda Andrewsa "Nauka widzenia aury". Tam dokładnie są opisane tablice: spiralna, wyrazistości koloru, kontrastu i ruchu oczu. Służą one do wzmacniania mięśni oka bo kiedy wzmocnimy mięśnie oczu, zwłaszcza tęczówkę, nauczymy się dopasowywać ilość światła, jaką nasza źrenica przepuszcza przez siatkówkę. Zdolność tą można rozwinąć na tyle , że będziemy mogli rozróżniać subtelne emanacje świetle , które normalnie byśmy nie dostrzegli. Ćwiczenia z tablicami to ćwiczenia fizyczne mięśni oka. Wzmacniają nasze oczy abyśmy lepiej widzieli kolory i dostrzegać delikatne zmiany intensywności światła. To akurat jest fajna zabawa, opracowałam sobie takie kolorowe tablice w word i dają ciekawe wrażenia podczas pracy z nimi.
Aurę można też ćwiczyć używając okularów do widzenia aury. Z okularami pracuję kilka dni. Jestem nawet zaskoczona bo są postępy, napiszę o tym trochę później. Z drugiej strony nie zaczynałam też od zera, bo ćwiczyłam widzenie aury bez okularów wcześniej. Okulary skonstruował pan Bisch, i z tego co wywnioskowałam po rozmowie telefonicznej z nim , wspomagają naukę widzenia i stosuje je podczas swoich warsztatów widzenia aury. Parę zdań z dołączonej broszurki :

Specjalnie dobrane spektrum świetlne  w bezpieczny sposób aktywizuje receptory oka i za pośrednictwem przewodnictwa neuronowego pobudza do aktywności te subtelne sfery mózgu, które w większości ludzi nie są wykorzystywane i "leżą" odłogiem. Głęboki fiolet działa energetyzująco, inspiruje rozwój duchowy i tonizuje system nerwowy, aktywizuje rozwój czakry koronnej, 3-go oka oraz przysadki i szyszynki, łagodzi stany lękowe i nerwicowe.

Wydaje się skomplikowane gdy autor pisze o zorganizowaniu pomarańczowych reflektorów i ściemniacza. Nie robiłam tego, dostosowałam sobie górne i boczne oświetlenie by móc widzieć w okularach. Są podwójne, otwierane. Gdy są zamknięte , musimy mieć więcej światła by coś przez nie zobaczyć, gdy podnoszę szkła, gaszę jedno światło. Autor radzi by szkła zmieniać co 5 minut, ja to robię co 10 minut by co chwilę nie wstawać do włączników. U mnie jest to czas ćwiczeń 20 minut, potem jeszcze medytacja. I to schodzi czasowo i często idę spać o północy. Ale inaczej się nie da, dopiero jak w domu panuje wieczorna cisza i nikt się nie kręci , można pracować nad sobą i nawiązać głęboką relację ze swoim jestestwem. I nic nie robię na siłę, nigdzie nie biegnę, na nic nie mam parcia. I nic nie muszę. Nie mam wyznaczonych szczebli po których chcę się wspinać. Mówię do siebie , że wszystko przychodzi do mnie w odpowiednim momencie. Jeśli nie widzę jeszcze energii to znaczy tylko tyle, że nie jestem jeszcze na to gotowa. To w nas jest klucz do otwarcia naszego serca i umysłu. Nigdzie indziej…



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj