Translator

Polub mnie :)

Szukaj na tym blogu

sobota, 8 lipca 2017

Uwolniony Duch

Mam teraz sny.... W moim umyśle próbuję wymazać blokady, przeszkody i ściany... Nie ma we mnie strachu i nie ma ograniczeń. Kopię tunel który prowadzi mnie do mojej nieograniczonej przestrzeni, która pojawia się coraz częściej w moich marzeniach sennych. Uwalniam się gdzieś na głębokich pokładach podświadomości.

Dziś miałam taki sen :

Jestem w podroży z grupą znajomych. Znajduję się w jakimś budynku. Po chwili dostrzegam kobietę - ducha. Siedzi na krześle w kącie. Nie czuję do niego strachu, jestem otwarta bez uprzedzeń. Duch - kobieta ma na sobie długą białą suknię z krótkim rękawkiem. Mówi coś do siebie, dostrzegam, że ma związane nogi. Odczuwam, że chce się z tego miejsca uwolnić. Bije od niej dobra energia. Po chwili znajduję się w moim domu, wychodzę na zewnątrz. Kobieta uwolniła się z kajdan. Widzę , że pędzi na pięknym koniu w swojej białej sukni. Obserwuję jej rozwiane włosy i czuję jej wolność. Po chwili znika za moim domem w stronę lasu. Znika z moich oczu. Tu sen się urywa... budzę się...

Tym duchem mogłabym być ja. To moment gdy otwieram się na wszystko i zrywam brzemię ograniczeń, wstydu i troski co inni o mnie pomyślą. To już nie jest dla mnie ważne... 

Kupiłam książkę "Jungowska psychologia marzeń sennych" bo nie wystarczają mi już internetowe senniki. Szukam więcej, teraz gdy moja podświadomość otwiera się nieśmiało jak delikatne usta młodej dziewczyny na przyjęcie kochanka tak ja podejmuję wyzwanie by zgłębić jej czar i zanurzyć się w odchłań tego co kryje moje wnętrze. Czuję , że rozpoczyna się nowa podróż w zupełnie inne zakamarki umysłu, w zupełnie inne ścieżki, pełen nowych inspiracji każdy dzień i każda kolejna noc...

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj