Translator

Polub mnie :)

Szukaj na tym blogu

sobota, 1 grudnia 2018

Wielka Księga Sekretów Osho - 15. Widzenie przeszłości jako snu

Rozdział 15 - Widzenie przeszłości jako snu

Kiedyś byłeś dzieckiem, teraz nim nie jesteś. Dzieciństwo staje się przeszłością, człowiek najpierw jest młody, potem stary. Dzieciństwo minęło, a ty wciąż się z nim utożsamiasz. Nie potrafisz zobaczyć, że ono zdarzyło się komuś innemu, nie potrafisz być jego świadkiem. Ilekroć widzisz swoje dzieciństwo, nie zachowujesz dystansu wobec niego, jesteś z nim jednym. Ilekroć ktoś wspomina swoją młodość, jest z nią jednym.
W rzeczywistości teraz dzieciństwo jest snem. Jeśli jesteś tylko świadkiem, potrafisz widzieć je jak sen, jak film przesuwający się przed tobą i nie utożsamiasz się z nim, osiągniesz bardzo subtelny wgląd w siebie. Jeśli widzisz swoją przeszłość jak film, jak sen - nie jesteś jego częścią, naprawdę jesteś poza nim, zdarzy się wiele rzeczy. Dzieciństwo jest tylko wspomnieniem. zachowujesz dystans, patrząc na nie, jesteś świadkiem. 
Jeżeli twoje dzieciństwo  jest dla ciebie tylko snem, również to, czym jesteś teraz, następnego dnia stanie się snem. Jeżeli jesteś stary, twoja starość stanie się snem.

Dobrze jest zacząć od przeszłości. Obserwuj przeszłość i przestań się z nią utożsamiać, stań się jej świadkiem. Potem obserwuj przyszłość, wszystkie swoje wyobrażenia o przyszłości i bądź ich świadkiem. Wtedy będziesz mógł z wielką łatwością obserwować teraźniejszość, ponieważ będziesz wiedział, że to , co jest teraźniejszością, wczoraj było przyszłością, a jutro stanie się przeszłością. Świadek nigdy nie jest przeszły, nigdy nie jest przyszły. Twoja obserwująca świadomość jest wieczna, nie jest częścią czasu. Dlatego wszystko, co zdarza się w czasie, staje się snem.

22. Patrz na swoją przeszłość, nie utożsamiaj się z nią. Niech twoja uwaga będzie w miejscu, w którym widzisz jakieś minione zdarzenie, a twoja forma, utraciwszy obecne cechy charakterystyczne, jest przemieniona.

Ta technika ma wiele form: możesz znaleźć własną. Na przykład kiedy wieczorem masz zasnąć, kiedy jesteś gotowy zapaść  w sen, przejdź przez wspomnienia całego dnia. Nie zaczynaj od rana. Zacznij od momentu, w którym jesteś, od leżenia w łóżku - potem się cofaj. Cofaj się krok po kroku aż do pierwszego doświadczenia z rana, gdy tylko się obudziłeś. Cofaj się i pamiętaj, żeby się nie utożsamiać, nie angażować.
Dojdziesz do chwili po południu, kiedy ktoś cię obraził. Patrz na swoja formę, na siebie obrażanego przez kogoś, ale pozostań obserwatorem. Nie angażuj się , nie wpadaj ponownie w złość. Jeśli ponownie się zezłościsz, wtedy się utożsamisz. To dowód, że nie zrozumiałeś sensu medytacji. Nie wpadaj w złość. Tamten człowiek obraża nie ciebie, lecz formę, która była po południu. Tej formy już nie ma. 
Jesteś jak płynąca rzeka, zmieniasz się nieustannie. W dzieciństwie miałeś jakąś formę, a teraz masz inną formę, tamta forma znikła. Więc kiedy nocą medytujesz nad zdarzeniami dnia, pamiętaj, że jesteś świadkiem - nie złość się, nie bądź dumny, nie bądź smutny. Po prostu patrz na to wszystko tak, jakbyś patrzył na film. Jest to bardzo pomocne szczególnie dla tych, którzy mają problemy ze snem, cierpią na bezsenność, mają trudności z zaśnięciem. Dlaczego ? Bo to jest odwijanie umysłu. Kiedy się cofasz, odwijasz umysł. Rano zaczynasz nawijać i umysł zaplątuje się w wiele rzeczy, w wielu miejscach. Wiele rzeczy niedokończonych i niepełnych, pozostaje w umyśle i nie ma czasu, żeby pozwolić im się ustalić w chwili, kiedy się zdarzają. 
Wieczorem się cofaj. To proces odwijania. Kiedy wrócisz do pierwszej rzeczy po przebudzeniu, będziesz miał ten sam świeży umysł, który miałeś rano. Wtedy zaśniesz jak dziecko.

Możesz ćwiczyć umysł inaczej. Po prostu cofaj się od stu: 99,98,97... Licz od stu do jednego. Będzie ci to szło z trudem, ponieważ umysł przyzwyczaił się liczyć od jednego do stu a nie odwrotnie. Cofając się, odwijając umysł, jesteś świadkiem. Widzisz rzeczy, które ci się zdarzyły, ale teraz nie zdarzają się tobie. Teraz jesteś obserwatorem, a one pokazują się na ekranie umysłu. 
Kiedy robisz to codziennie, niespodziewanie w ciągu dnia staniesz się świadomy tego, że potrafisz być świadkiem zdarzeń, które dzieją się tu i teraz, kiedy pracujesz na targu, w biurze, gdziekolwiek. Jeśli wieczorem możesz być świadkiem, to dlaczego nie możesz nim być tu i teraz ?

Leżąc w łóżku cofaj się a poczujesz się wspaniale, błogo. Przejdź przez cały dzień. Nie śpiesz się, posuwaj się powoli, żeby niczego nie pominąć. To bardzo dziwne uczucie, ponieważ przed twoimi oczami pojawi się wiele rzeczy. Wiele rzeczy, których naprawdę nie dostrzegałeś, przechodząc przez dzień, bo byłeś zbyt mocno zaangażowany. Ale umysł cały czas gromadzi wszystko w pamięci, nawet jeżeli jesteś tego nieświadomy. 
Kiedy dojdziesz we wspomnieniach do poranka, zaśniesz snem innej jakości- to będzie sen medytacyjny. A gdy rano poczujesz, że się obudziłeś, nie otwieraj natychmiast oczu. Cofnij się w noc.
Z początku będzie to trudne. Możesz się cofnąć tylko odrobinę. Może ci się przypomnieć jakiś fragment snu, który śniłeś tuż przed przebudzeniem. Ale stopniowo będziesz wnikał dalej, dalej i dalej. Mniej więcej po 3 miesiącach będziesz umiał cofać się do chwili, w której zasnąłeś, dzięki temu jakość twojego snu i stanu jawy zmieni się całkowicie, bo jeśli potrafisz cofać się w dzień i w noc, śnienie nie jest potrzebne.
Psychologowie mówią, że śnienie jest w istocie odwijaniem. Wszystko, co zalegało w umyśle, wszystko, co pozostało niespełnione, niekompletne, próbuje dopełnić się we śnie. Skoro dokonujesz odwijania świadomie, śnienie nie jest potrzebne.
Psychologowie mówią, że gdyby wprowadzić człowieka w śpiączkę na 100 lat, on śniłby , ani przez chwilę nie podejrzewając, że wszystko jest tylko snem. A gdyby umarł, nigdy by się nie dowiedział, że jego życie było tylko snem, że nigdy nie było rzeczywiste. Umysł nie odróżnia rzeczywistości od snu. A wiec umysł może odwijać się we śnie.

Kiedy poczujesz, że doskonale zapoznałeś się  z tą techniką, że potrafisz ją stosować, po tygodniu spróbuj wykorzystać ją do zobaczenia całej swojej przeszłości. Zwykle nie pamiętasz wiele, najwcześniejsze wspomnienia dotyczą czwartego lub piątego roku życia. Ci, którzy mają bardzo dobra pamięć, cofają się do trzeciego roku życia, potem pojawia się blokada i widać tylko ciemność. Ćwicząc te technikę, stopniowo przełamiesz tą barierę i z łatwością przypomnisz sobie dzień , w którym się urodziłeś. Jeśli włożysz w to jeszcze więcej wysiłku, wnikniesz do łona. Masz wspomnienia z łona - 9 miesięcy wspomnień bycia  z matką.
Jeśli potrafisz wniknąć do łona, jesteś na właściwym tropie. Możesz wniknąć dalej i wreszcie przypomnisz sobie moment, kiedy wszedłeś w łono.
Jeśli potrafisz przypomnieć sobie chwilę, kiedy wszedłeś w łono matki, możesz wnikać dalej i przypomnieć sobie śmierć z twojego poprzedniego życia. Kiedy dotarłeś do tego punktu, łatwo przejdziesz do wszystkich swoich przeszłych żywotów.
Rezultat tego doświadczenia jest fenomenalny, ponieważ dowiadujesz się , że przez bardzo wiele żywotów przeżywałeś ten sam nonsens, który przeżywasz teraz. Robiłeś te wszystkie bzdury tak wiele razy. Wzór jest ten sam, format ten sam, różnią się tylko szczegóły. Gromadziłeś pieniądze... Wtedy monety były takie, teraz są inne.
Kiedy zobaczysz, że przez wiele żywotów przeżywałeś ten sam nonsens, kiedy zobaczysz, jak głupie było to błędne koło, nagle jesteś przebudzony. Wypadasz z tego  koła i nie chcesz powtarzać tego samego do początku.
Pragnienie znika, ponieważ pragnienie to przeszłość projektowana w przyszłość. Pragnienie to twoje stare doświadczenie, które chcesz po raz kolejny powtórzyć. Nie możesz porzucić pragnienia dopóty, dopóki nie staniesz się świadomy tego zjawiska. Przyszłość jest barierą mocną jak skała. Ona jest w twoje głowie, pcha cię w przyszłość. pragnienia są tworzone w przeszłości i projektowanie  w przyszłość. Jeśli rozpoznajesz przeszłość jako sen, pragnienia staja się bezsilne. Wygasają - i przyszłość znika. W tym zniknięciu przeszłości i przyszłości stajesz się przemieniony.

23. Czuj przedmiot i stań się nim. Czuj przedmiot przed sobą. Czuj nieobecność wszystkich przedmiotów poza tym jednym. Potem, porzucając odczuwanie przedmiotu i odczuwanie nieobecności innych przedmiotów, urzeczywistnij.

Czuj przedmiot przed sobą - dowolny przedmiot. Na przykład różę. Każdy przedmiot jest dobry. Czuj przedmiot przed sobą. Czuj go. Widzenie nie wystarczy - czuj go. Widzisz różę, ale twoje serce nie jest uciszone, nie czujesz jej. Gdybyś ją czuł, zacząłbyś się śmiać i tańczyć. Co zrobić żeby ją czuć ? Wąchaj ją, dotykaj jej, niech to się stanie głębokim cielesnym doświadczeniem. Najpierw zamknij oczy i pozwól, żeby róża dotknęła całej twojej twarzy. Czuj ją. Połóż na oczach, niech oczy jej dotkną. Wąchaj ją. Przyłóż ją do serca, przebywaj z nią w ciszy. Obdarz różę uczuciem. Zapomnij o wszystkim, zapomnij o całym świecie. Jeżeli twój umysł wciąż myśli o innych przedmiotach, uczucie nie wniknie głęboko. Zapomnij wszystkie inne róże, zapomnij wszystkich innych ludzi, zapomnij wszystko. Niech pozostanie tylko ta róża. Tylko ta róża, ta róża, ta róża ! Zapomnij wszystko inne, niech ta róża otoczy cię całkowicie... Jesteś zatopiony w róży.
Jeśli potrafisz zapomnieć o wszystkim, skupiając się na jednym przedmiocie, jesteś w stanie głębokiej miłości. Musisz czuć obecność tego przedmiotu i nieobecność wszystkich innych przedmiotów. W twojej świadomości istnieje tylko ten przedmiot. Łatwiej ci będzie, jeśli na początku spróbujesz z przedmiotem, który naturalnie kochasz.
Trudno by ci było położyć przed sobą kamień i zapomnieć o całym świecie. Mistrzowie zen tak robią. Mają ogródki skalne do medytacji. Żadnych kwiatów, drzew - tylko kamienie i piasek. Medytują nad kamieniem, ponieważ, jak mówią, jeśli masz głęboki miłosny związek z kamieniem, nikt nie jest dla ciebie przeszkodą. Ludzie są jak kamienie. Jeśli potrafisz kochać kamień, potrafisz kochać człowieka, nie ma problemu. Ludzie są jak kamienie - nawet jeszcze bardziej kamienni. Trudno ich rozbić i przeniknąć.
Ty wybierz jakiś przedmiot, który naturalnie kochasz, a potem zapomnij o całym świecie. Ciesz się jego obecnością, smakuj jego obecność, czuj go, wniknij  w niego głęboko i niech on wniknie w ciebie.

Porzuć teraz uczucie, które żywisz do tego przedmiotu... i odczuwanie nieobecności innych przedmiotów. Porzuć teraz również i to. Nagle wpadasz w absolutną próżnię. Nic nie pozostaje. Urzeczywistnij tę próżnię , tę nicość. To twoja natura, to czyste istnienie.
Wpadasz w odchłań. Nic nie pozostało, żaden przedmiot. jest tylko twoja subiektywność - czysta, nieskażona, niezajęta. To czyste istnienie, ta czysta świadomość jest twoja naturą. Ale rób to wszystko stopniowo. Najpierw naucz się odczuwanie przedmiotu.
Najpierw przez kilka dni lub przez kilka tygodni wykonuj tylko pierwszą część. Odczuwaj przedmiot, bądź wypełniony przedmiotem. Używaj jednego przedmiotu, nie zmieniaj go, ponieważ z każdym przedmiotem będziesz musiał dokonywać tego samego wysiłku. Jeśli wybrałeś różę, codziennie ćwicz z różą. Bądź nią wypełniony, żebyś mógł powiedzieć: "Teraz jestem tym kwiatem". Wtedy wykonałeś pierwszą część. Jest tylko kwiat, wszystko inne zostało zapomniane. Delektuj się tym przez kilka dni.
Potem ćwicz drugą część: zamknij oczy i zapomnij również o kwiecie. Jeśli wykonałeś pierwszą część, druga nie będzie trudna. Jeśli możesz zapomnieć o całym świecie dla jednego kwiatu, możesz również zapomnieć o kwiecie dla nicości. Lecz umysł jest podstępny. Umysł zawsze będzie ci mówił, żebyś spróbował zrobić wszystko za jednym zamachem. A wtedy ci się nie uda. Umysł wówczas powie: "To nie jest dla mnie użyteczne", albo '"To nie jest dla mnie". Jeśli zatem chcesz, żeby ci się powiodło, spróbuj stopniowo. Dopiero kiedy opanujesz pierwszą część, przejdź do drugiej.

24. Obserwuj swoje nastawienie. Kiedy pojawia się nieprzychylne nastawienie do kogoś, nie skupiaj go na osobie, które ono dotyczy, ale pozostań ześrodkowana.

Jeśli rodzi się nienawiść lub miłość, co robimy ? Projektujemy ją na jakąś osobę. Jeśli czujesz do mnie nienawiść całkowicie zapominasz o osobie, myślisz o mnie. Jeśli czujesz do mnie miłość, zapominasz o sobie, myślisz o mnie. Projektujesz swoją nienawiść, miłość czy cokolwiek innego na mnie. Zapominasz o swoim wewnętrznym centrum swojej istoty, drugi człowiek staje się centrum. Ta sutra mówi, żebyś wtedy, kiedy rodzi się nienawiść lub miłość, nie projektował tego uczucia na osobę, której ono dotyczy. Żebyś pamiętał, że to ty jesteś źródłem tego uczucia. Ta osoba nie jest jego źródłem.
Kocham ciebie - ty jesteś źródłem mojej miłości. Naprawdę tak nie jest. Ja jestem źródłem, ty jesteś tylko ekranem, na który projektuję swoją miłość na ciebie i mówię, że ty jesteś jej źródłem. To nie fakt, to fikcja. wydobywam swoją energię miłości i projektuję ją na ciebie. W strumieniu tej miłosnej energii stajesz się piękny. Dla kogoś innego możesz nie być piękny, dla kogoś innego możesz być odpychający. Dlaczego ? Gdybyś był źródłem  miłości, każdy byłby w tobie zakochany. Ja projektuję miłość, ty stajesz się piękny, ktoś projektuje nienawiść, ty stajesz się odrażający. Ktoś inny nie projektuje niczego, nawet na ciebie nie spojrzał.

Pozostań ześrodkowany. Pamiętaj, ty jesteś źródłem, więc nie idź do drugiej, idź do źródła. Kiedy czujesz nienawiść, nie idź do obiektu tej nienawiści. Idź do punktu, z którego płynie nienawiść. Idź do centrum, z którego bierze początek. Idź do centrum, idź do wewnątrz. Użyj swojej nienawiści, miłości, gniewu lub czegokolwiek innego jako powodu podróży do wewnętrznego centrum, do źródła. Idź do źródła i pozostań tam ześrodkowany.
Spróbuj tego. To naukowa, psychologiczna technika. Ktoś cię obraził - nagle wybucha gniew. Ten gniew płynie do człowieka, który cie obraził. Projektujesz ten gniew na niego. On nic nie zrobił. Rozdrażnił cię, pomógł powstać twojemu gniewowi- ale gniew jest twój.

Drugi człowiek nie jest źródłem, źródło jest zawsze w tobie. Człowiek uderza w źródło, ale jeśli nie ma tam gniewu, gniew nie popłynie. Jeśli uderzysz buddę, pojawi się tylko współczucie, ponieważ w buddzie jest tylko współczucie. Gniew się nie pojawi, ponieważ w buddzie nie ma gniewu. Jeśli wrzucisz wiadro do wyschłej studni, niczego nie wyciągniesz. Jeśli wrzucisz wiadro do studni z wodą, wyciągniesz wodę, ale ta woda pochodzi ze studni. Wiadro pomaga ją wydobyć. Ktoś , kto cię obraża, wrzuca wiadro a potem wyciąga wiadro wypełnione gniewem, nienawiścią lub żarem, który jest w tobie. Pamiętaj, ty jesteś źródłem.

Jesteś źródłem wszystkiego, co stale projektujesz na innych. Ilekroć pojawi się jakieś nastawienie, natychmiast wejdź do wnętrza i idź do źródła, z którego to nastawienie pochodzi. Pozostań tam ześrodkowany, nie idź do przedmiotu. Ktoś dał ci szanse, byś uświadomił sobie swój gniew - podziękuj mu natychmiast. zamknij oczy, wejdź do wnętrza i patrz na źródło, z którego pochodzi uczucie. Wejdź do wnętrza, idź do wnętrza. Tam znajdziesz źródło, ponieważ gniew pochodzi z twojego wnętrza.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj