Akceptacja życia w całości oznacza środkową ścieżkę. Jeśli coś odrzucasz, przechodzisz do jego przeciwieństwa. Odrzucenie to skrajność. Odrzucasz coś dla czegoś innego, wtedy przechodzisz z jednej skrajności w drugą. Jeśli odrzucisz seks, przejdziesz w brahmaćarję, celibat - czyli w drugą skrajność. Jeśli odrzucisz brahmaćarję, przejdziesz w pobłażanie sobie - w inną skrajność. Gdy odrzucasz, zaakceptowałeś ścieżkę skrajności.
Akceptacja całości oznacza automatycznie bycie pośrodku. Nie jesteś ani za czymś, ani przeciw czemuś. Nie wybierasz, po prostu płyniesz z nurtem. Nie dążysz do jakiegoś celu - nie wybrałeś niczego. Puściłeś.
Tantra wierzy w głębokie puszczenie. Kiedy wybierasz, wchodzi twoje ego. Kiedy wybierasz, wchodzi twoja wola. Kiedy wybierasz, sprzeciwiasz się całemu wszechświatowi. Kiedy wybierasz, nie wybierasz uniwersalnego przepływu, trzymasz się z dala, jesteś jak wyspa, wyizolowany. Próbujesz być sam przeciw całemu strumieniowi życia.