Rozdział 44 - Tajemnice miłości i wyzwolenia
Nie potraficie się zatracić, a miłość to właśnie tracenie, rozpraszanie, rozpuszczanie, rozpływanie się. Jeśli rozpłyniecie się w nieświadomości, jest to miłość, a jeśli rozpłyniecie się w nadświadomości, jest to modlitwa - w obu przypadkach chodzi jednak o rozpuszczenie się. Cóż można więc zrobić ? Zapamiętajcie jedno: nic nie można z tym zrobić. Zwróćcie na to baczną uwagę: nie sposób niczego zrobić, jeśli chodzi o miłość albo o modlitwę. Wasz świadomy umysł jest bezsilny, nie potrafi niczego zrobić. Trzeba to zgubić, odłożyć na bok. Pamiętajcie też o poddaniu się: zawsze kiedy chcecie wyjść poza siebie, drogą do tego jest poddanie się miłości lub modlitwie.
Zawsze kiedy pragniecie pójść gdzieś dalej, gdzie jeszcze nie byliście, drogą do tego jest poddanie się, puszczenie. Pozwólcie, aby wam się coś przytrafiło, nie manipulujcie. Gdy już będziecie wiedzieć, jak na to pozwalać, zacznie się wydarzać wiele rzeczy. Możecie sobie nawet nie uświadamiać, co jest dla was możliwe i jaką zamknęliście w sobie potężną energię, która może eksplodować i stać się ekstazą. Całe wasze życie wypełni się wtedy świadomością, światłem i błogością. Wy nie zdajecie sobie jednak sprawy, że to jest możliwe. To zupełnie tak, jakby każdy atom był bombą atomową: jeśli eksploduje jeden atom, wyzwolona zostanie ogromna energia. Każde serce też jest taką bombą atomową. Jeśli eksploduje w miłości i modlitwie, wyzwolona zostanie ogromna energia.