Translator

Polub mnie :)

Szukaj na tym blogu

wtorek, 29 listopada 2016

Widzenie wewnętrzne

Zakładając tego bloga nadałam mu tytuł „Budzenie umysłu - dzień po dniu” . Zupełnie nie wiedziałam w którą stronę pójdzie to „budzenie” no i czy to jest w ogóle możliwe. Ciągle mam taki obraz przeciętnego człowieka - który żyje w swojej skorupie niskich – ziemskich wibracji a dopiero praca duchowa nad sobą , umożliwia jej pękanie i wnikanie innych częstotliwości co uruchamia w ciele szereg zmian , na początku zupełnie nie zauważalnych. Bo przecież tak naprawdę cały Wszechświat nas przenika i inne wymiary a różnimy się tylko inną częstotliwością wibracji. Zatem spoglądanie w niebo w poszukiwaniu innych światów jest zupełnie błędne. To nie jest żadne oddzielenie. My tu a tamto tam. Wszystko jest wszędzie. 

W medytacji często coś napływa mi do rąk powodując ich „napompowanie” i ogromną ciężkość. Potem w ciemności czoła spostrzegam jasny żywy punkt, przypuszczam , że mogą to być wrota do innej częstotliwości. Na razie nie udaje mi się przejść przez ten tunel , choć odczuwam wtedy lekkie unoszenie ciała.

piątek, 25 listopada 2016

Jestem tu i tam ?

Moje noce są ostatnio dziwne , to co widzę i słyszę nie zawsze kojarzy się z normalnym marzeniem sennym. 

Jest noc ze środy na czwartek ( trwająca  burza magnetyczna może miała na to wpływ), we śnie siedzę w pokoju przy biurku. Dzwoni telefon – to moja mama. Jest bardzo zadowolona, mówi mi , że jest szczęśliwa i zadowolona, że moje życie jest w porządku, dobrze ułożone i że z dziećmi też jest jak należy. Dziwne są jej słowa bo wskazują jakby chciała podkreślić , że jest w dużej harmonii i spokoju.

Potem przychodzi policjant albo ktoś w mundurze i podaje mi telegram , na którym jest napisane , że moja mama umarła. Dociera do mnie , że telefon od niej był pożegnaniem i ona wiedziała, że odchodzi.

poniedziałek, 21 listopada 2016

Głos

Teraz taka ciekawostka . Słyszę Głos, no i teraz gdyby nie to wszystko co się wokoło ze mną dzieje powinnam się wybrać do psychiatry. Tylko kto jest normalny tak do końca : czy ludzie którzy mnie otaczają czy ja ? Głos na początku tylko pyta: " Kim jesteś ?" No i tak, co mu odpowiedzieć kim jestem. 

Bo kim tak naprawdę jestem… , nie ciśnie mi się na usta ani moje imię ani nazwisko, czuję, że to mnie ogranicza. Ramki w które mnie wsadzono – nadano imiona , nałożono pieczęcie w kościele, wysłano do szkół, rozpuszczają się i ulatniają , tworząc mnie na nowo wtopioną w całość. Ja - kropla wpadająca do morza, jestem tam , ale nie wskażesz palcem w którym miejscu… Dlatego nie wiem co mu odpowiedzieć kim jestem… 

wtorek, 15 listopada 2016

Medytacja dwóch serc

O medytacji dwóch serc przeczytałam po raz pierwszy w książce: "Stara sztuka uzdrawiania" Choa Kok Sui. Skupiając się na sercu oraz na drugim "sercu" - czakrze ciemieniowej powstaje duża ilość energii , której nadmiar należy po medytacji rozładować ćwiczeniami fizycznymi.  Postanowiłam popracować jakiś czas z tą medytacją wykorzystując do tego gotowe nagranie ze sklepu PREKOGNICJA - MEDYTACJA DWÓCH SERC.      

Opis  z tej strony:

Celem medytacji o dwóch sercach jest osiągnięcie kosmicznej świadomości czyli duchowej iluminacji. Jest to również forma służenia światu, gdyż podczas tej medytacji w pewnym stopniu przywracamy w nim harmonię, błogosławiąc całą Ziemię czułą miłością.

sobota, 12 listopada 2016

Odchodzenie

Dlaczego ludzie odchodzą... Czy jest  jakaś  zależność kiedy  to następuje ?  Znam koncepcję jak wielu z Was o reinkarnacji. Przychodzimy na ziemię po to by zrealizować cel, po śmierci ustalamy nowe cele na wyższym poziomie rozwoju  i znowu esencja naszej energii wchodzi w fizyczne ciało bo móc tego doświadczyć.  

A może nie ma reinkarnacji , może nasza energia po opuszczeniu ciała  fizycznego wpada w ogromne morze energii, jak rzeka do oceanu. Wszystko  się tam miesza i może wspomnienia z poprzednich żyć nie są ściśle „nasze” a kogoś innego.  Rodzina z Kowalskiego a praca z Malinowskiego - misz masz energetyczny.

Drukuj