Zakończyłam całą procedurę, ale nie uzyskałam takiego przepływu, jaki był opisany w materiałach. Metoda obiecywała skrócenie czasu aktywacji biopola z kilku lat do tych 7 tygodni. Wiem, wiem, to tak nie działa. Według mnie, żeby to się stało to musi być szereg różnych uwarunkowań a nie tylko wykonywanie ściśle określonych czynności od - do.
Dla mnie jest to dobra praktyka do pracy z własną energią , ale nie sposób na szybkie oświecenie. To dla tych niedowiarków, którzy myślą, że energia nie istnieje. Gdy zaczyna się czuć to co niewidzialne, zmienia się spojrzenie. To jest jakaś niesamowita współpraca Ducha i Ciała.