Translator

Polub mnie :)

Szukaj na tym blogu

czwartek, 21 marca 2024

Duchowe zmiany

Mijają prawie 2 miesiące od warsztatów Kundalini a we mnie wciąż tyle się dzieje. Tyle spraw i doznań, których mój umysł nie  pojmuje a ja sama dziękuję za to co przychodzi cokolwiek to jest i w jakiej formie. Zmieniają się sny. I to nie tylko to, że jest ich znacznie więcej ale też to , że mocno mnie trzymają w swoich objęciach nad ranem, gdy muszę wstawiać a tak bardzo chciałabym jeszcze zostać w ciepłym łóżku i dośnić.... 

To sny o uwalnianiu, o otwieraniu mnie na coś innego, niż to co znałam do tej pory, ale też o przyjmowaniu i wchłanianiu czegoś w siebie. Sny o uzdrawianiu mnie samej. To też unoszenie się w przestrzeni i odczuwanie obierania się z warstw jak łuski cebuli. To też jasne i pewne wypowiedzi do innych osób, czasem niewygodne choć prawdziwie jakby czakra gardła wyrażała to od czego jest. 

niedziela, 3 marca 2024

Akceptacja

Zatrzymałem się kiedyś w pensjonacie na wsi, bardzo ubogiej wsi. Była w niej ogromna liczba psów. Wszystkie zbierały się w nocy wokół tego pensjonatu, taki miały zwyczaj. Ten pensjonat był dobrym miejscem – duże drzewa, cisza, więc psy tam odpoczywały. Zatrzymał się w nim także pewien minister. Zaniepokoiło go szczekanie psów, było dla niego wyjątkowo uciążliwe. Minęło pół nocy, a minister nie mógł spać, więc zapukał do mojego pokoju. 

- Śpi pan? 

Spałem mocno, ale obudził mnie i poprosił: 

sobota, 27 stycznia 2024

Warsztaty Aktywacji Kundalini

Temat Kundalini jest mi wciąż bliski. Rozbudzona energia towarzyszy mi prawie od początku wewnętrznego rozwoju. Warsztaty na których byłam składały się z dwóch sesji, podczas pierwszej intencją było uwalnianie tego co nas ogranicza a druga to była aktywacja energii kundalini.

Zaznaczam uwolni się w nas i aktywuje tyle,  na ile sami jesteśmy na ten moment gotowi. Nic więcej i ani nic mniej. Więc pojechałam zupełnie świadoma tego, że wszystko co się tam wydarzy jest takie jakie ma być i przyjęłam wszystko z dobrocią serca.

Podczas pierwszej sesji przy wsparciu przez osobę prowadzącą i wejściu w trans słuchając muzyki moje ciało weszło w wibracje, zupełnie niezależnie ode mnie rzucało mną lekko a w przerwach kołysząc mnie w delikatnym rytmie. A podczas drugiej sesji aktywacyjnej zagłębiałam się w sobie wchodząc w siebie coraz niżej i niżej...

czwartek, 4 stycznia 2024

Złodziej

Opowiem wam anegdotę z życia Nagardżuny. Był to jednym z wielkich mistrzów, których wydały Indie, mistrzem formatu Buddy, Mahawiry Kryszny. Był wyjątkowym geniuszem. Na całym świecie nie ma nikogo, kto mógłby się z nim równać pod względem intelektualnym, tak bystry i przenikliwy intelekt zdarza się niezwykle rzadko. 

Nagardżuna szedł raz ulicami stolicy, jak zawsze nagi. Królowa była jego wyznawczynią, uczennicą i wielbicielką, więc zapukał do bram jej pałacu, prosząc o jedzenie. Miał ze sobą drewnianą miskę żebraczą. Królowa, kiedy go zobaczyła, powiedziała: 

Drukuj