I tak dobrnęliśmy do końca roku. Nie będę teraz robić rocznego podsumowania, niedługo mija rok odkąd zainteresowałam się rozwojem osobistym więc w lutym podsumuję rok mojej pracy. Na pewno nie był to zły rok, kończymy go w miłych nastrojach, jednocześnie z wielką obietnicą samych cudownych chwil 2014.
Dla mnie to nowy rok wyzwań i wiele pracy nad sobą, obudziłam się z jakiegoś życiowego letargu wiem że już nic nie będzie tak jak dawnej. Jestem z natury upartą osobą i jak się na cos uprę to nie ma siły.
Tak więc wielkie podsumowanie - 23 lutego 2014
Sny, sny , zaskakujące ile to można śnić. Miałam sen że przygotowywałam jakiś posiłek w brązowej kuchni, a potem po ciemności błądziłam po dzielnicy , gdzie budujemy dom nie mogąc znaleźć drogi.
Przedtem jeszcze śniły mi się góry , jak patrzyłam na nie podczas wspinaczki.
Teraz tak myślę , że prowadzenie dziennika snów i ich konfrontacja z życiem codziennym to najlepsza droga do nauczenia się swojej interpretacji snów.
Drugi raz w krótkim czasie miałam sen o błądzeniu i trudnościach w znalezieniu drogi. Teraz już wiem że to sygnał , że coś mi się nie uda i wystąpią kłopoty.
Otóż co mi się przydarzyło.
Od kilkunastu dni chciałam żeby jedna osoba się ze mną skontaktowała. Przez 3 dni wizualizowałam ją w alfie, zależało mi na jednym konkretnym dniu. Gdy ten dzień przyszedł,zdenerwowana na maxa zwątpiłam i postanowiłam że wyślę jej sms, z tym że miałam głębokie wewnętrzne odczucie że nie uda nam się spotkać, ale świadomość bardzo, bardzo chciała. Zaraz jak puściłam wiadomość, pożałowałam, bo czułam że nic z tego nie będzie. I faktycznie osoba odpowiedziała , że bardzo dziękuje ale nie może bo ma inne plany.
A ja się cieszę :) Dlaczego ?
1. Otrzymałam wyraźny przekaz z głębi że to się nie uda. Wniosek - podświadomość dała mi znak, który ja zlekceważyłam , teraz wiem że jej mam słuchać w pierwszej kolejności.
2. Gdybym nie wysłała sms to bym się o tym nie dowiedziała, bo bym pomyślała ze jednak jeszcze jestem kiepska w przekazywaniu sygnałów. Nawet jeśli przekaz do niej doleciał to i tak by się ze mną nie skontaktowała bo miała zwyczajnie inne plany.
Ostatnia medytacja
Coś niebywałego. Postanowiłam się położyć w laboratorium na moim łóżku pod ekran z energią i faktycznie zobaczyłam siebie z pozycji osoby leżącej a nie obserwatora, i co więcej przyszła do mnie moja pielęgniarka Ala ( pisałam o niej wcześniej ) jak ja się ucieszyłam że ją zobaczyłam , bardzo jakbym zobaczyła serdeczną osobą niewidzianą długie lata. Ona też odwzajemniła wielką serdeczność.
Serce nie boli
Nękały mnie ostatnio dwie sprawy, jedna sprawa w pracy i spotkanie z tą osobą. Obydwie mam już za sobą. Przypuszczam że ten stres wywołał bóle. Jestem żywym potwierdzeniem , że wszystskie choroby biorą się ze stresu. ( książka - "Kod uzdrawiania" A Loyd)
Kochani dla Was czytających , samych pozytywnych chwil w Nowym Roku. Wsłuchujcie się każdego dnia w swój wewnętrzny głos, którego w walce codziennego życia nie słyszymy.
Przesłanie na nowy rok ( za zespołem z ALPHA-THETA )
Cywilizacja przyspiesza, ludzie są spięci, nerwowi,
sfrustrowani co powoduje choroby i inne przykre sytuacje,
- dlatego: medytuj bo to najlepsze lekarstwo na stres,
napięcia i zachodnią cywilizację.
Medytacja dodaje energii, poprawia samopoczucie, pozwala
na nabranie dystansu i pobudza umysł.
To najlepsze SPA dla mózgu, jakie kiedykolwiek wymyślono.
A Wy ??? :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz