Translator

Polub mnie :)

Szukaj na tym blogu

środa, 11 grudnia 2013

Sesja z nową muzyką

Wczoraj kupiłam muzykę synchoronizujacą półkule, doczepiłam zakończenie i wyszło 30 minut no i muszę stwierdzić ,że było trudniej niż na poprzednim utworze, jednak te przejścia w starym trochę mnie wybudzały tutaj jest utwór  w ciągu tylko ja go potem nie słyszę , nie zwracam uwagi. Po krótkich chwilach miałam już różne obrazy czyli bardzo szybko zeszłam nisko chyba do thety. Trudniej mi było więc  wizualizować , ale odpychałam te obrazy bo powtarzałam sobie , że muszę wizualizować cele. Kogoś tam widziałam siedział jakiś chłopak/mężczyzna pisał coś dużym długopisem i mówił coś do mnie, wtedy  pamiętałam chyba ale po sesji już nie. Ale myślę że to dobry wstęp do rozwijania kontaktu z podświadomością , pewnie w miarę  ćwiczeń, te obrazy będą bardziej do zapamiętania  a wtedy jestem już  o krok do prawdziwych doradców. I tak zrobiłam duże postępy, mam nadzieję ze potem będzie wszystko szybciej.



Znowu mam wrażenie , że proces leczenia taty jest zakończony, nie naergetyzowałam go energią z ekranu bo czas się kończył, ale przytuliłam go mówiąc , że mu wszystko wybaczam , że już jest dobrze, że już chodzi i niech już idzie , bo następni czekają w kolejce do leczenia- chcę pomóc teściowej , która nie może wyleczyć chorej ręki. Mam wrażenie , ze mu tak dobrze i on nie chce sobie pójść bo wie , że jak pójdzie to już będzie uleczony i nie wróci. Tak mam wrażenie , że on lubi jak się nim tam opiekuję i go leczę.

Zauważyłam , że  czuję podczas sesji , bez słów czuję myśli , przecież tata nie mówi, ja do niego mówię , ale wyczuwam jego przekaz myślowy, czy to zalążek telepatii ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj