Człowiek rodzi się z centrum, ale jest go zupełnie nieświadomy. Człowiek może żyć, nie wiedząc o swoim centrum, ale nie może żyć bez centrum. Owo centrum jest ogniwem łączącym człowieka z egzystencją: jest korzeniem. Centrum jest na swoim miejscu, ale ponieważ nie wiesz o nim, twoje życie będzie tylko dryfowaniem - bezsensownym, jałowym, prowadzącym donikąd. Będziesz miał uczucie, że żyjesz bez energii, że tylko czekasz na śmierć. Właściwie nie żyjesz, ale zabijasz czas. Uczucie głębokiej frustracji podąża za tobą jak cień. Człowiek rodzi się z centrum, ale nie z wiedzą o centrum. Tę wiedzę trzeba zdobyć.
Masz centrum. Nie możesz bez niego istnieć. Jak mógłbyś istnieć bez centrum ? Jak mógłbyś istnieć bez mostu łączącego cię z egzystencją ? Albo, jeśli lubisz to słowo, z "Bogiem"? Nie możesz istnieć bez głębokiej więzi. Jesteś zakorzeniony w boskości. W każdej chwili czerpiesz życie z korzeni, które są pod ziemią. Każde drzewo ma korzenie pod ziemią, lecz nie jest świadome ich istnienia. Ty też masz korzenie. To twoje centrum. Kiedy mówię, że człowiek rodzi się z centrum, chodzi mi o to, że możesz sobie uświadomić swoje zakorzenienie.
Jeśli staniesz się go świadomy, twoje życie będzie rzeczywiste, jeśli nie staniesz się jego świadomy, będzie jak głęboki sen, jak marzenie senne. Samorealizacja jest uświadomieniem sobie swojego wewnętrznego centrum, przez które jesteś powiązany z całym wszechświatem, uświadomieniem sobie swoich korzeni. Nie jesteś sam, nie jesteś odrębny, jesteś częścią kosmicznej całości. Wszechświat jest twoim domem.
Kiedy człowiek się rodzi, jest zakorzeniony określonej czakrze - pępku. Japończycy nazywają to miejsce hara, stąd termin harakiri. Harakiri to samobójstwo. Dosłownie "zabicie hara". Hara to centrum, harakiri to zniszczenie centrum. W pewnym sensie wszyscy popełniliśmy harakiri. Nie zabiliśmy tego centrum, ale zapomnieliśmy o nim lub nigdy o nim nie pamiętaliśmy. Ono czeka, a my coraz bardziej oddaliliśmy się od niego.
Głowa, serce i pępek - to są trzy centra. Pępek to centrum nam dane, oryginalne. Centrum pępka jest w istnieniu, centrum serca jest w uczuciu, centrum głowy jest w wiedzy. Prawdziwym centrum jest pępek. Zwykle zdarza się to tylko czasem - rzadko, przypadkowo, że zbliżasz się do hara. Ta chwila jest bardzo głęboka, wypełniona błogością. Np. podczas seksu czasem zbliżasz się do hara, ponieważ podczas seksu twoja świadomość ponownie kieruje się w dół. Musisz spaść. Dlatego seks budzi tak wielką fascynację. W rzeczywistości to nie seks daje ci doświadczenie błogości, ale hara.
Jedziesz samochodem coraz szybciej i szybciej. Nagle szybkość staje się tak duża, że każda chwila jazdy staje się niebezpieczna. Jedna chwila i nie będzie życia. W tej chwil napięcia, kiedy śmierć i życie są tak blisko siebie, jak to możliwe - dwa punkty tuż obok siebie, a ty pośrodku - umysł się zatrzymuje: jesteś wrzucony w hara. Stąd taka wielka fascynacja samochodami, jazdą - szybką jazdą, szaloną jazdą.
Niebezpieczeństwa są pociągające, ponieważ w niebezpieczeństwie twoja zwykła świadomość nie może działać. Niebezpieczeństwo sięga głęboko. Umysł jest niepotrzebny, stajesz się nieumysłem. Jesteś ! Jesteś świadomy, ale nie ma myślenia. Ta chwila staje się medytacją. Tak naprawdę hazardziści grając, szukają medytacyjnego stanu umysłu. W niebezpieczeństwie - w walce, w pojedynku, na wojnie - człowiek zawsze szukał stanów medytacyjnych.
Błogość wybucha nagle, eksploduje w tobie. Staje się wewnętrznym dreszczem. Sprawiają to nagłe, przypadkowe zdarzenia. Jedno jest pewne: czując się błogo, jesteś bliżej hara. Zawsze gdy przechodzisz blisko pierwotnego centrum- jesteś wypełniony błogością.
Poniższe techniki traktują o tworzeniu zakorzenienia w hara naukowo, w zaplanowany sposób - nie przypadkowo, nie chwilowo, ale na stałe.
13. Koncentruj się całkowicie na przedmiocie. Albo wyobraź sobie, że pięciobarwne kręgi pawiego ogona są pięcioma twoimi zmysłami w bezkresnej przestrzeni. Niech ich piękno stopi się we wnętrzu. Podobnie w dowolnym punkcie przestrzeni lub na ścianie - aż ten punkt się rozpłynie. Wtedy twoje pragnienie drugiego się spełni.
Ta technika polega na tym, że tworzysz centrum na zewnątrz, gdziekolwiek, nawet na ścianie. Koncentrujesz się na nim całkowicie i zapominasz o całym świecie. W twojej świadomości pozostaje tylko jeden punkt.
Jak działa ta technika ? Twój umysł jest jak włóczęga. Nigdy nie pozostaje w jednym miejscu. Zawsze idzie, porusza się, sięga. Przechodzi od jednej myśli do drugiej, od A do B, ale nigdy nie jest w A, nigdy nie jest w B. Umysł jest zawsze w ruchu. Ma nadzieję, dokądś dotrze, ale nigdy nie dociera. Nie może dotrzeć. Ruch jest struktura umysłu. Umysł może tylko się poruszać, taka jest jego natura. Nieustannie idzie dalej.
Jeśli zatrzymasz się w A , w B albo w jakimkolwiek innym punkcie, umysł będzie z tobą walczył. Umysł powie: "Idź dalej", bo jeśli się zatrzymasz, umysł natychmiast umrze. Może być tylko w ruchu. Umysł jest procesem. Jeśli się zatrzymujesz i nie poruszasz, umysł staje się martwy, już go nie ma, tylko świadomość pozostaje. Jeśli się upierasz i nie słuchasz umysłu... To jest trudne, bo zawsze go słuchałeś. Nigdy nie rozkazywałeś umysłowi, nigdy nie byłeś jego panem. Nie mogłeś być, ponieważ nigdy nie odróżniłeś siebie od umysłu. Myślisz , że jesteś umysłem. To błędne przekonanie daje mu całkowitą wolność, bo nie ma nikogo, kto mógłby go kontrolować. Nie ma nikogo. Umysł staje się panem. Jego panowanie jest tylko pozorne. Spróbuj, a położysz kres temu panowaniu. Umysł jest tylko sługą udającym pana, ale udawał tak długo, przez tak wiele żywotów, że nawet pan wierzy, że to sługa jest panem. To tylko wiara, całkowicie bezpodstawna wiara.
Pomyśl, że pięć twoich zmysłów to pięć kolorów i że tych pięć kolorów wypełnia całą twoją przestrzeń. Potem z tymi kolorami wejdź do wnętrza. Wejdź do wnętrza i czuj centrum, w którym te kolory stykają się z tobą. To tylko wyobrażenie, ale pomaga. Wyobraź sobie, że pięć kolorów wnika w ciebie i spotyka się w jednym punkcie. Gdy pięć kolorów spotka się w jednym punkcie, cały świat się rozpuści. W twoim wyobrażeniu jest pięć kolorów - tak jak w kole na pawim piórze - rozciągniętych w przestrzeni, wchodzących głęboko ciebie, spotykających się w jednym punkcie. Każdy punkt jest dobry, ale hara jest najlepsze. Myśl, że kolory spotykają się w twoim pępku. Zobacz ten punkt, koncentruj się na nim, koncentruj się tak długo, on się rozpuści. A kiedy to nastąpi, zostaniesz wrzucony w swoje centrum.
Jeśli nie potrafisz wyobrazić sobie kolorów, wybierz sobie albo narysuj punkt na ścianie. Możesz wybrać - zrób kropkę na ścianie, będziesz musiał koncentrować się na niej, nie zamykając oczu lub tworzysz punkt we wnętrzu, koncentrując się na nim z zamkniętymi oczami. Nie ma znaczenia czy punkt znajduje się na zewnątrz czy wewnątrz. To, o co chodzi dokonuje się z powodu koncentracji, nie z powodu punktu.
Jeśli koncentrujesz się na jakimś punkcie na ścianie nie przerywaj dopóty, dopóki ten punkt się nie rozpuści. Nie mrugaj, ponieważ mruganie daje umysłowi przestrzeń, w którą może ponownie wejść. Nie mrugaj, bo wtedy umysł zaczyna myśleć. Pojawia się luka, mrugając, tracisz koncentrację.
Kiedy umysł się rozpuszcza, nie możesz widzieć narysowanego punktu, bo tak naprawdę nie widzisz go oczami, widzisz go umysłem i oczami. Jak nie ma umysłu, oczy nie mogą funkcjonować. Możesz wpatrywać się w ścianę , ale nie zobaczysz punktu. Nie ma umysłu, most został zerwany. Punkt jest realny - jest znowu na ścianie. Umysł powróci i znowu go zobaczysz. Kiedy nie możesz widzieć, nie możesz też wyjść. Nagle jesteś w swoim centrum.
14. Skieruj świadomość na kręgosłup. Skup całą swoją uwagę w delikatnym jak łodyga lotosu nerwie w środku kręgosłupa. W tym bądź przemieniona.
Musisz zamknąć oczy i wyobrażać sobie swój prosty kręgosłup. Wyobrażaj go sobie, a w samym jego środku wyobraź sobie nerw delikatny jak łodyga lotosu. Z początku będzie on tylko wyobrażeniem, ale po pewnym czasie - jeśli będziesz się starał - z pewnością go zobaczysz. Człowiek może widzieć swoje ciało od wewnątrz.
Kręgosłup jest podstawą twojego ciała. Wszystko w ciele jest z nim połączone. W istocie mózg jest jednym biegunem kręgosłupa. Twój mózg w rzeczywistości jest naroślą na twoim kręgosłupie. Dokładnie w środku kręgosłupa biegnie srebrny sznur - bardzo delikatny nerw. Nie jest nerwem w sensie anatomicznym. Nie znajdziesz go podczas operacji. Ale zobaczysz go w głębokiej medytacji. Jest energią, nie materią. Jeśli kręgosłup nie jest prosty, nie zobaczysz tej wewnętrznej nici. Jest strumieniem energii i kiedy kręgosłup jest prosty możesz przez mgnienie oka ją zobaczyć. Kiedy potrafisz czuć tą nić, koncentrować się na niej i zdawać sobie sprawę jej istnienia, wypełni cię nowe światło. To światło będzie płynęło z twojego kręgosłupa i wypełni całe ciało, może nawet wyjść poza ciało. Twój kręgosłup zaczyna rzucać światło. Wewnątrz stajesz się oświecony - całe twoje ciało wypełnia się światłem - i to światło przenika na zewnątrz. Budda ani kogoś, kto jest oświecony, nie trzeba pytać kim jestem aura pokazuje wszystko. Kiedy ktoś zostaje oświecony, mistrz o tym wie, bo aura pokazuje wszystko.
Kiedy zobaczysz tą nić kręgosłupie, aura zaczyna wokół ciebie rosnąć... w tym bądź przemieniona. Bądź wypełniony światłem i bądź przemieniony. To jest również ześrodkowanie - ześrodkowanie w kręgosłupie.
Inne rozdziały z tej książki
Inne rozdziały z tej książki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz