Technika z poprzedniego rozdziału zaleca, żeby przychylnego lub nieprzychylnego nastawienia do jakieś osoby nie projektować na tę osobę, lecz pozostać ześrodkowanym. Ale kiedy za pomocą tej techniki eksperymentuję ze swoim gniewem, ze swoją nienawiścią itd. czuję, ze tłumię te emocje. Wyjaśnij proszę, jak mogę uniknąć tego tłumienia.
Ta technika służy całkowitemu zapomnieniu o drugim człowieku. Po prostu obserwuj powstającą energie gniewu i wniknij głęboko, żeby odkryć w sobie źródło, w którym ona powstaje. Gdy je znajdziesz, pozostań w nim ześrodkowany. Nic nie rób z gniewem - pamiętaj. Kiedy wyrażasz, coś robisz, kiedy tłumisz, również coś robisz. Nie rób nic z gniewem, nie dotykaj go, użyj go jako ścieżki. Wniknij w niego głęboko, żeby poznać, skąd on się wziął. Kiedy odkryjesz źródło, łatwo ci będzie ześrodkować się w nim. Gniew musi zostać użyty jako ścieżka prowadząca do źródła. W tym celu możesz użyć każdej emocji.
Kiedy tłumisz, nie zamierzasz znaleźć źródła, walczysz z energią, która powstała i chce zostać wyrażona. Możesz ją tłumić, ale prędzej czy później zostanie wyrażona, bo nie możesz wiecznie z nią walczyć ani wiecznie ją tłumić. Ona musi zostać wyrażona. Dlatego skoro nie wyładujesz jej na A, wyładujesz ją na B lub na C. Ilekroć spotkasz kogoś słabszego od siebie, wyładujesz na nim te energię. Dopóki jej nie wyładujesz, dopóty będziesz się czuł obciążony, napięty, ciężki, niespokojny.
Tłumienie to odwlekanie. Możesz odwlekać miesiącami, latami. A ci, którzy wiedzą, mówią, że możesz odwlekać przez całe żywoty, ale to w końcu będzie musiało być wyrażone. Ta technika nie zajmuje się tłumieniem ani wyrażaniem. Ta technika używa twego nastawienia, twojej energii jako ścieżki, którą możesz wejść głęboko w siebie.
Stwórz jakiś nastrój... Ale właściwie nie ma takiej potrzeby, nastroje powstają przez cały dzień. Użyj jakiegoś nastroju do medytacji. Wtedy zapominasz o drugiej osobie i niczego nie tłumisz. Po prostu opadasz razem z energią, która się podniosła. Każda energia pochodzi ze źródła, więc właśnie teraz ścieżka jest gorąca i możesz użyć tej ścieżki, żeby powrócić. W chwili kiedy dotrzesz do źródła, energia też tam opadnie. To nie jest stłumienie: energia wróciła do pierwotnego źródła. A kiedy stałeś się zdolny do ponownego połączenia swojej energii ze swoim pierwotnym źródłem, stałeś się panem swego ciała, swojego umysłu, swojej energii. Stałeś się panem. Teraz nie będziesz trwonił energii.
Kiedy czujesz, jak ty i energia kierujecie się do centrum, do źródła, nie musisz niczego tłumić, nie musisz niczego wyrażać. Nie jesteś zły. Jeśli energia może ponownie opaść do źródła, będziesz taki sam, jaki byłeś chwilę wcześniej.
Pamiętaj: energia nie jest ani gniewem, ani miłością, ani nienawiścią. Energia jest po prostu energią - jest neutralna. Ta energia staje się gniewem, ta energia staje się seksem, ta energia staje się miłością, ta energia staje się nienawiścią. To wszystko są formy tej samej energii. Ty tworzysz formę, twój umysł tworzy formę, a energia w nią wpływa.
Jeśli energia wraca do źródła, traci formę. W źródle nie ma formy. Na przykład elektryczność nie ma formy. Kiedy wpływa do wentylatora, przyjmuje formę. Kiedy wpływa do żarówki, przyjmuje formę. Używasz jej na tysiące sposobów - energia jest ta sama. Formę nadaje jej mechanizm, przez który ona płynie.
Gniew jest mechanizmem, seks jest mechanizmem, miłość jest mechanizmem, nienawiść jest mechanizmem. Kiedy energia wpływa w kanał nienawiści, staje się nienawiścią. Jeśli ta sama energia wpływa w kanał miłości, staje się miłością. A kiedy wpływa do źródła, jest bez formy - jest czystą energią. Nie jest ani nienawiścią, ani miłością, ani gniewem, ani seksem. Wtedy jest niewinna, ponieważ brak formy jest całkowitą niewinnością. Dlatego Budda wygląda tak niewinnie, tak dziecięco. Jego energia wpłynęła do źródła.
Psychologowie mówią, że lepiej wyrazić, niż stłumić. Religia mówi, ze lepiej stłumić, niż wyrazić. Jedno i drugie jest głupie. Wyrażając, krzywdzisz drugiego człowieka i siebie. Tłumiąc, krzywdzisz siebie, a któregoś dnia skrzywdzisz także kogoś. Idź do źródła, żeby energia się cofnęła i stała się wolna od formy. Wtedy będziesz czuł się bardzo potężny, nie będąc zły. Będziesz czuł energię - energię życiową. Będziesz pełen życia. Twoja obecność będzie robiła na wszystkich wrażenie. Nie będziesz musiał nad nikim dominować, wystarczy sama twoja obecność, żeby wszyscy poczuli, że pojawiło się potężne źródło energii.
Kiedy twoja energia wpływa z powrotem do źródła, stajesz się magnetycznym centrum. Zadaniem tych technik jest stworzenie w tobie takiego magnetycznego centrum.
Inne rozdziały z tej książki
Inne rozdziały z tej książki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz