Translator

Polub mnie :)

Szukaj na tym blogu

sobota, 3 października 2020

Wielka Księga Sekretów Osho - 59. Obserwuj ze wzgórza

Rozdział 59 - Obserwuj ze wzgórza

Tantra nie radzi walczyć z samym sobą. Bądź świadkiem, obserwatorem. W momencie świadkowania nie jesteś ani tym , ani tamtym. Oba oblicza znikają. W owym momencie świadkowania nie jesteś człowiekiem. Po prostu jesteś. Istniejesz bez żadnej etykietki, bez żadnego imienia, bez żadnej kategorii. Jesteś bez bycia kimś w szczególności - proste jestestwo, czyste bycie. Te techniki opowiadają się za czystym byciem.

86. Wyobraź sobie, że kontemplujesz coś poza postrzeganiem, poza ujmowaniem, poza niebytem - siebie. 

Jest to niemożliwe, ale właśnie dlatego warto się do tego zabrać, ponieważ samo to usiłowanie sprawi, że coś ci się przydarzy. Nie to, żebyś miał stać się zdolny do postrzegania - ale jeśli będziesz próbować spostrzec coś, czego nie da się spostrzec, zaniknie wszelkie postrzeganie. Samo staranie się, aby zobaczyć coś, czego nigdy nie widziałeś, sprawi, że wszystko, co kiedykolwiek widziałeś, zniknie.
Jeśli będziesz wytrwały w tym usiłowaniu, ukaże ci się wiele obrazów - musisz je odrzucać, ponieważ i to już znasz, i tamto widziałeś, wszystko to daje się postrzegać. Może nie widziałeś tego czegoś takim, jakie jest, ale jeśli możesz to sobie choćby wyobrazić, to już może to być postrzegane. Odrzuć to więc. Stale odrzucaj. W tej technice mówi się, że mamy wytrwale poszukiwać tego, co nie może być postrzegane.
Co się wtedy stanie ? Ciągłe odrzucanie będzie żmudne, ponieważ będą wyskakiwać jak bańki, liczne obrazy. Twój umysł dostarczy wielu obrazów, wiele snów, pojawi się wiele wyobrażeń, wiele symboli. Twój umysł będzie tworzył kombinacje, a ty odrzucaj dalej, aż pojawi się coś, czego nie można postrzegać. Co to takiego ?

Jeśli będziesz stale odrzucać, w końcu nie przydarzy się już nic, co byłoby przedmiotem postrzegania, zostanie tylko ekran umysłu, bez żadnego obrazu na nim, żadnego symbolu, żadnego snu, żadnego widoku. W takim momencie wydarza się metamorfoza. Gdy jest po prostu sam ekran, bez żadnego obrazu, stajesz się świadom samego siebie. Stajesz się świadomy postrzegającego. Gdy nie ma nic do postrzegania, zmienia się jakość uwagi. Cała świadomość odzwierciedla. gdy nie masz nic do oglądania, stajesz się po raz pierwszy świadom własnej jaźni. Zaczynasz widzieć siebie.

Sutra mówi... poza postrzeganiem, poza ujmowaniem, poza niebytem. Umysł powie, że to nie jest nic, to nie może istnieć, to jest niebyt. Sutra tymczasem mówi: nie wierz w to. Jest coś, co jest poza niebytem, co istnieje, a nie może być postrzegane i nie daje się ująć: tym czymś jesteś ty.

Ta sutra jest jedną z podstawowych. Wypróbujcie ją. Jest to żmudne, ponieważ zwyczaj myślenia, zwyczaj lgnięcia do przedmiotów, do czegoś, co może być postrzeżone i ujęte, jest tak głęboko zakorzeniony, tak wrośnięty w człowieka, że trzeba czasu i bardzo wytrwałego wysiłku, aby przestać zajmować się przedmiotami, przestać zajmować się myślami, a jedynie być świadkiem, odrzucając każdy i każdą z nich ze stwierdzeniem: " Nie, nie to, nie to".

Cokolwiek przychodzi do umysłu, mów: "Nie to". Mów tak za każdym razem, odrzucaj, wyrzucaj wszystkie graty. Pokój musi zostać pusty, zupełnie pusty. Gdy jest pustka, wówczas zdarza się to. Jeśli jest jeszcze cokolwiek innego, to w dalszym ciągu odciska na tobie ślad i nie jesteś w stanie poznać samego siebie. Twoja niewinność zatraca się w przedmiotach. Umysł nawiedzany przez myśli porusza się na zewnątrz. Nie możesz nawiązać kontaktu z samym sobą.

87. Poczuj: "Ja jestem". Ja istnieję. To jest moje. To jest tym. O ukochana, nawet w czymś takim poznawaj bezgranicznie.

Co mam na myśli, każąc wam poczuć : "Ja istnieję" ? Siedzę na tym krześle. Jeśli zacznę czuć: "Ja istnieję", stanę się świadom wielu rzeczy: nacisku na krzesło, dotyku pluszu, podmuchu powietrza przepływającego przez pokój, hałasu dotykającego mojego ciała, cichego krążenia krwi, serca, nieustannego oddechu i delikatnych drgań całego ciała. Ciało jest bowiem dynamizmem, nie jest czymś statycznym. Wy drgacie. Stale jest delikatne drżenie i będzie ono trwać tak długo, jak długo będziecie żywi. Drżenie stale jest.
Staniecie się świadomi wszystkich tych wielowymiarowych zjawisk. I staniecie się świadomi wielu rzeczy, które właśnie się dzieją. Jeśli teraz staniecie się świadomi wszystkiego, co się dzieje w was i wokół was, będzie to właśnie to, co się rozumie przez " Ja istnieję". Jeśli staniecie się w taki sposób świadomi, myślenie ustanie, ponieważ czucie, że się istnieje, to fenomen, wobec którego myślenie nie może trwać dalej.
Najpierw będziecie odczuwać przepływające myśli. Pomału, w miarę jak będziecie zakorzeniać się w istnieniu, umacniać się w odczuwaniu bycia, myśli zaczną się oddalać. Poczujecie dystans, jak gdyby przydarzały się nie wam, ale komuś innemu, gdzieś daleko. Pojawi się dystans. A potem , gdy będziecie naprawdę zakorzenieni, ugruntowani w byciu, umysł zniknie. Będziecie trwać bez jednego słowa, bez jednego obrazu mentalnego.

Wraz z umysłem znika wiele rzeczy; twoje imię i nazwisko, twoja postać. Znika to, że jesteś hindusem, mahometaninem albo parsem: że jesteś dobry albo zły, że jesteś świętym albo grzesznikiem, że jesteś brzydka albo piękna - znika wszystko. Cokolwiek w tobie  miało jakąś etykietkę - nagle już tego nie ma. Jesteś ty, w swojej pierwotnej czystości. W zupełnej niewinności, w swoim dziewictwie, ugruntowany - nie unosisz się w powietrzu - zakorzeniony w tym, co jest.

Z umysłem możesz przenieść się w przeszłość i przyszłość. Gdy nie ma umysłu, nie możesz się przenieść. Jesteś tu i teraz - ta chwila jest całą wiecznością. Nie istnieje nic poza nią. Dzieje się błogostan. Nie musisz prowadzić żadnych poszukiwań. Zakorzeniony w chwili, zakorzeniony w byciu, przeżywasz błogość. Owa błogość nie jest właściwie czymś , co ci się przydarza: to ty nią jesteś.


Inne rozdziały z tej książki




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj