Kiedyś przyszedł do sufickiego mistrza człowiek i poprosił:
- Dżunnnaidzie, mistrzu, wielki mistrzu, chcę poznać twój wewnętrzny sekret. Ludzie mówią, że masz złoty sekret i że dotąd nikomu go nie zdradziłeś. Zrobię wszystko, co powiesz, ale zdradź mi ten sekret.
- Ja ukrywałem go przez 30 lat. Zdradzę ci go, ale jak długo możesz na niego poczekać ? – odrzekł Dżunnaid. – Będziesz musiał przejść przez przygotowanie. Na jak długo starczy ci cierpliwości ? – odrzekł Dżunnaid.
- Ile to może potrwać ?
- Przynajmniej 30 lat. To nie jest zbyt wiele, nie żądam chyba zbyt wiele.
- 30 lat? Zastanowię się.
- Jeśli teraz pójdziesz, a potem wrócisz, nie będę skłonny zdradzić ci sekretu po 30 latach. Pamiętaj, jeśli zdecydujesz się teraz, to w porządku. Jeśli nie, ja też będę musiał się zastanowić.
A wiec człowiek się zgodził. Powiedziane jest, że został z Dżuannaidem 30 lat. Kiedy nadszedł ostatni dzień, ten człowiek powiedział do Dżuannaida:
- Teraz przekaż mi swój sekret.
- Zrobię to pod jednym warunkiem: że zachowasz go w sekrecie. Nie możesz nikomu go zdradzić. Ten sekret musi umrzeć razem z tobą.
- Dlaczego zmarnowałeś całe moje życie ? 30 lat czekałem na sekret tyko po to, żeby przekazać go innym, a teraz taki warunek ! Jaki jest pożytek z poznania sekretu, jeśli nie mogę go przekazać innym ? Jeśli stawiasz taki warunek, to w ogóle nie zdradzaj mi sekretu. To męka – wiedzieć coś, o czym nie będę mógł powiedzieć innym. A więc bądź tak dobry i nie zdradzaj mi go. Zmarnowałeś 30 lat mojego życia. Niewiele lat mi teraz zostało, więc pozwól mi przeżyć je swobodnie. To za wiele: wiedzieć coś i nie móc powiedzieć tego innym !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz