Translator

Polub mnie :)

Szukaj na tym blogu

wtorek, 3 maja 2022

Czy Bóg istnieje ?

Budda wszedł do wioski. Pewien człowiek zapytał: 

- Czy istnieje Bóg? 

- Nie – dopowiedział Budda. 

Po południu inny człowiek zapytał: 

- Czy istnieje Bóg? 

- Tak – odpowiedział Budda. 

Następnie wieczorem ktoś zapytał: 

- Czy istnieje Bóg? 

Budda nie odpowiedział. W ciągu zaledwie jednego dnia: rano – nie, po południu- tak, wieczorem – cisza, ani tak, ani nie. 

Uczeń Buddy Ananda zdziwił się. Słyszał wszystkie trzy odpowiedzi. W nocy, kiedy wszyscy spali, zagadnął Buddę: 

- Czy mogę zadać ci pytanie? W ciągu zaledwie jednego dnia udzieliłeś trzech różnych odpowiedzi na to samo pytanie. Nie tylko różnych, ale i sprzecznych. Mój umysł nie rozumie. Nie zasnę, dopóki nie odpowiesz. Rano mówisz: „tak”, po południu: „nie”, a wieczorem milczysz. Pytanie było takie samo. 


- Jednak pytający byli różni. A jak różni pytający mogą zadać to samo pytanie? Pytanie pochodzi od istoty, jest przejawem rozwoju. Jeśli istoty są różne, jak pytanie może być takie samo? Kiedy rano odpowiedziałem: „tak”, pytający był ateistą. Przyszedł zyskać od mnie potwierdzenie, że nie ma Boga. A ja nie mogłem potwierdzić jego ateizmu, ponieważ z jego powodu cierpiał. Nie chcąc być częścią tego cierpienia i pragnąc mu pomóc, powiedziałem: „Tak Bóg istnieje”. W ten sposób próbowałem zniszczyć jego tak zwany ateizm. 

Ten drugi człowiek, który przyszedł po południu, był teistą i cierpiał z powodu swojego teizmu. Nie mogłem mu odpowiedzieć twierdząco, byłoby to, bowiem potwierdzenie tego, po co tu przyszedł. Potem chodziłby i mówił, że ma rację, i że nawet Budda to potwierdził. Ale ten człowiek tkwił w błędzie. Nie mogłem pomóc człowiekowi, który się myli, utrwalaniu jego pomyłki, toteż powiedziałem: „nie”, aby wstrząsnąć jego umysłem. 

Człowiek, który przyszedł wieczorem, nie był ani jednym, ani drugim. Był prosty, niewinny i nie szukał żadnego potwierdzenia. Nie miał żadnej ideologii, był naprawdę religijnym człowiekiem. Musiałem więc milczeć. Powiedziałem mu: „Zachowaj milczenie w tej sprawie. Nie myśl o tym”. Gdybym powiedział: „Tak”, popełniłbym błąd, ponieważ on nie przyszedł w poszukiwaniu teologii. Gdybym powiedział: „Nie”, popełniłbym błąd, ponieważ nie pragnął on potwierdzenia ateizmu. Nie był zainteresowany myślami, ideami, teoriami, doktrynami. Nie - to był prawdziwie religijny człowiek. Jak miałbym się przy nim wypowiadać? Musiałem zachować milczenie. On je zrozumiał. Kiedy odszedł, jego religijność się pogłębiła. Trzy osoby nie mogą zadać tego samego pytania – kontynuował Budda. Inna rzecz, że mogą je sformułować w podobny sposób.

Pytania brzmiały: „Czy istnieje Bóg?” Sformułowanie było takie samo, ale ludzie, od których pochodziły, byli całkowicie odmienni. Ci ludzie mieli na myśli różne rzeczy, wyznawali inne wartości, ich połączenia ze słowami były odmienne.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj