Translator

Polub mnie :)

Szukaj na tym blogu

środa, 28 lutego 2018

Gdy życie staje się medytacją

Przyszło zespolenie. Dzielenie życia na etapy i dnia na fazy stały się niemym wspomnieniem. Emocjonalna sinusoida i oczekiwanie na kolejne wzloty i upadki wypłyciła życiową linię. Doły i góry powodowały nie tylko psychiczną nerwówkę , ale i niemożność łatwego dostosowania się do kolejnej zmienności. Nie można być w równowadze gdy w kółko wdrapujemy się na pagórki a potem spadamy w dolinę, mamy zadyszkę i znowu rozpoczynamy wdrapywanie na wzniesienie, łapiąc ostatni ciężki oddech na jego szczycie.

czwartek, 22 lutego 2018

Zapytaj

Jestem wszystkim - ale nie znajdziesz mnie. Jestem niczym – nie szukaj mnie. Nie płacz za mną bo to co jest , jest mną i Tobą. Moja forma roztapia się w to co istnieje. Pytania znikają gdy zanurzam się w czystej energii, choć tam w środku nie znajdę nikogo, kto mógłby pytać.

środa, 14 lutego 2018

Głębia dualności

W przedostatnim poście pisałam o świetle w medytacji i moje rozważania z czym teraz będę musiała się zmierzyć. Dużo czasu nie minęło..... gdy przyszły astralne sny, które po raz kolejny pokazują dualność świata. 

Na początku było miłosne uniesienie  z kimś kogo nie znam , ale było to niezwykle silne doznanie energetyczne. Potem za jakiś czas znów się pokazał, ale w innej postaci, teraz był bardzo miłą dziewczyną, dostałam przekaz, że też mogę się tak zmieniać, ta dziewczyna gdzieś mnie zaprasza by iść z nią, dotarliśmy nad rzekę. potem płyniemy w niej, ale poprzecznie, potem wychodzimy z wody, wchodzimy do jakiegoś pomieszczenia, tam na korytarzu były gabloty i kartki ludzi pisane odręcznie, to były ich zgody na przemianę, doszliśmy do końca korytarza. Kazała mi się ubrać ciepło, potem wyszłyśmy na zewnątrz, świat był podzielony na dwie części po lewej było ciemno i zima a po prawej cieplutko i jasno, mogłam wybrać gdzie iść, to ciepłe ubranie nie było mi potrzebne bo poszłyśmy na prawo na tą ciepłą stronę a tam był taki mały basen z bąbelkami jak jacuzzi tam siedział jakiś facet, potem w trójkę tam siedzieliśmy, on pokazywał jakieś łyżeczki białe, było z 10 ich, zaczął nalewać szampana do kieliszków, jakbyśmy coś świętowali, zmieniał twarze - to był demon, znam tą energię i łatwo ją poznałam, ale nie bałam się nic a nic. Obudziłam się bo ktoś w domu szedł do łazienki, nie dośniłam reszty. 

sobota, 10 lutego 2018

Płyń

Często w mojej świadomości zaznacza się uczucie przemijania i tego, że życie nie stoi w miejscu. Wciąż powracam do tej akceptacji życia jakim jest bo nic nie jest trwałe a trzymając się czegoś kurczowo nie ma sensu. To pozwala mi czuć i widzieć więcej. Jestem otwarta na sygnały z otoczenia wychodząc jakby poza siebie w świat....

Jest w pracy starsza pani, przyglądałam się jej od dłuższego czasu podczas śniadań, było w niej coś co mnie intrygowało i niepokoiło. Minęło parę dni a ona się rozchorowała i poszła na 3 tygodniowe zwolnienie. Zatem można wyczuwać coś w innych gdy jesteśmy otwarci na odbiór płynących informacji. 

środa, 7 lutego 2018

Pisk powraca

Były u mnie różne okresy od zaczęcia przygody z medytacją. Euforia , zachwyt, potem kopanie w głowie i sprzątanie emocjonalnego bólu. Do tego doszły hece z ciałem fizycznym, gdy ono żyło sobie swoim życiem, wywołując  zamieszanie serwując bóle, ciągnięcia, piski, szarpania, fale zimna i gorąca. Potem to gdzieś zaczęło się wyciszać , jakby usnęło sobie cichutko pozwalając mi tym samym powrócić do jako takiej normalności. 

piątek, 2 lutego 2018

Urodzinowe przystanki

Od dziecka nie lubiłam swoich oficjalnych urodzin i nie lubię do tej pory tego dnia. Życie jest dla mnie płynne i nie zatrzymuję się przy kolejnej cyferce co roku. Pozbawiłam się tych emocji gdy myślę wtedy ile to już lat upłynęło a ile jeszcze przede mną. Odczuwam chyba cały czas magię i dynamikę życia, więc żyję jakby ciągle w tym przeczuciu ulotności i przemijania. 

Drukuj