Założyłam przed chwilą blog, mam już jeden, ale o zupełnie innej tematyce.
Zaczęłam pisać pamiętnik, czasem w pracy , czasem w domu, potem przenosiłam
zapisy w jedno miejsce, dużo roboty.
Blog będzie o rozwijaniu duchowej ścieżki i poznawaniu własnej
podświadomości, zresztą myślę że to pisanie pomoże mi analizować to co się
będzie działo. Będzie zatem o wszystkim co z tym rozwojem związane.
Dostałam ostatnio ostro po tyłku, coś sobie wyobrażałam, przyciągałam i
kiedy już już myślałam że złapałam króliczka , tego króliczka złapał ktoś inny.
Potem dwa tygodnie nie byłam w stanie funkcjonować, brałam nawet silne środki
uspokajające , po których miałam schizy i nie mogłam spać.
Po dwóch tygodniach letargu musiałam się wziąć w garść, pojawiły się
przemyślenia dlaczego tak się stało… tak sobie myślałam gdzie jest to prawo
przyciągania, może moje myślenie było jednak takie że to na co czekałam będzie
ale kiedyś a nie że już jest. Tak mówi prawo, ale myślę że to trzeba
dotrzeć do podświadomości głęboko, a nie tak tylko sobie bełkotać w ciągu dnia.
I tak nadszedł dzień zwrotu – 16 lutego wstąpiła nowa nadzieja…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz