Poznajemy to wszyscy, choć nie raz jesteśmy zniecierpliwieni pytając dlaczego nas coś złego spotkało, a potem gdy przychodzi coś dobrego rozumiemy jego siłę. Całe życie jest jedną wielką sinusoidą - raz jesteśmy na górze raz na dole. I tak też jest w rozwoju duchowym - nie da się rozwijać doświadczając tylko jasnych uczuć. Nigdy nasza dusza nie będzie bogata i dojrzała jeśli nie doświadczy całego kalejdoskopu wrażeń. Czy jesteście gotowi na taką krętą ścieżkę ? Czy jesteście gotowi mimo przeciwności losu, targania emocjami nie poddać się ?
Wielu z Was szuka informacji jak otworzyć trzecie oko. Dlaczego chcecie je otworzyć ? Hmmmm.... zastanówcie się. Nie jest to ani łatwe ani proste , a otworzy się tak jacy jesteście, jeśli sami jesteście emocjonalnie zabrudzeni możecie zobaczyć równie ciemne byty. Dopiero teraz zdaję sobie sprawę jaką potężną siłą jest energia o wyższej wibracji. Gdy wokoło głowy strzelają smugi światła, gdy czuję deszcz energii spływającej po głowie i czole jak huragan , burza, rwący potok zdaję sobie sprawę jak ja - mały zwykły ziemski człowieczek jestem krucha w obliczu tej siły. Gdy nieświadomie ścieram niewidzialne spływające krople z czoła, myślę jak my tu na Ziemi jesteśmy zamknięci na inną energię.
Po raz drugi dziś zobaczyłam te moje smugi w jakieś strukturze , od tak rozmawiając koleżanką zobaczyłam je przez chwilę w jakimś trójwymiarze. Tak jakby ona wynurzyła się z niewidzialnego powietrza.
Czuję ogromną przestrzeń w klatce piersiowej jakby nie miała końca - może to poszerzona czakra serca.
Mimo tych przeżyć , spokój we mnie nastał. I Cisza totalna, w głowie przyjemna pustka bez gonitwy myśli.Jak po burzy, wszystkie z umysłu uleciało. Gdzieś wewnętrznie wiem , że jakiś etap się zakończył i stoję w obliczu nowych wydarzeń. Które zmienią ponownie samą mnie i moje życie. Jakbym doszła do jakieś niewidzialnej ściany. Przez którą na razie nie mogę przejść. Odwracam się za siebie, ale nie zawracam , nie zatapiam się w mroku minionych wydarzeń. Jednocześnie ściana jest nieugięta. wszystkiego musimy sami doświadczyć by zrozumieć. Ani książki ani kursy i szkolenia za nas tego nie zrobią. Muszę znaleźć sposób na tą ścianę by iść dalej. A Wy ? Zawracacie wciąż na swojej drodze, rozpamiętając co było ? Chcecie iść do przodu, ale ciągle odwracacie się za siebie tęskniąc za przeszłością ? Dzisiejszy dzień przeczekaliście czy przeżyliście ?
Czas na nowe, w powietrzu już czuć inne wibracje, czas rozbić ścianę za którą czeka kolejna duchowa przygoda. Jestem gotowa.
Ja też nie rozumiem tej ogromnej potrzeby innych otwarcia trzeciego oka. Przeważnie te osoby kompletnie nie wiedzą co chcą zrobić.
OdpowiedzUsuńPoległam ostatnio i to bardzo mocno, ale powstaje znów i zaczynam walkę o swoje prawdziwe wewnętrzne ja!
Dokładnie, umysł i ciało się przebudzi gdy będzie gotowe, tylko ludzie często szukają oświecenia instant - w jeden weekend otworzyć czakry, aktywować pozostałe nitki DNA i dokonać przebudzenia kundalini a to nie tędy droga i na pewno to się nie uda.
OdpowiedzUsuńNie raz jeszcze "polegniesz" , ważne żeby po upadku nie poddać się, wstać i iść dalej swoją drogą życia a nie innych.