Gdy osoba lub zwierzę "traci ducha", umiera. Kiedy siła życiowa czy duch już nie pobudza ciała, opuszcza je i przechodzi do innego wymiaru. Pomimo, że znajduje się w innym wymiarze, poziom świadomości ducha w dalszym ciągu może zostać skalibrowany przy pomocy prostego testu mięśniowego. Niektóre duchy opuszczają ciało w stanie radości, ekstazy lub błogości. Inne robią to w niższych stanach przygnębienia, złości, poczucia winy lub nienawiści. Te stany oczywiście wpłyną na przeznaczenie ducha, który tradycyjnie nazywany był duszą lub niematerialnym aspektem życia.
Gdy duch opuszcza ciało, jego przeznaczenie koreluje z właściwym dla niego poziomem świadomości, określonym przez jego skalibrowaną częstotliwość, która, jak można przypuszczać, prowadzi do rożnych poziomów piekła, czyśćca, limbo, nieba i sfer niebiańskich, jak i poziomów astralnych ("planów wewnętrznych") lub stanów bezcielesnych. Niczym korek zanurzony w wodzie lub balon lecący w powietrzu, każdy duch wznosi się do swojego poziomu wyporności w nieskończonych sferach pól energii świadomości. Nie wiąże się to z żadnym zewnętrznym "osądem" lub boskim przymusem.
Każda istota wypromieniowuje swoją esencję, tym samym determinując własne przeznaczenie. W ten sposób boska sprawiedliwość jest doskonała. Z wyboru, każdy duch staje się tym, co wybrał. We wszystkich sferach w każdej chwili można wybrać absolutną rzeczywistość, która jest wieczna, a której absolutny wybór przynosi wyzwolenie.
Gdy duch opuszcza ciało, jego przeznaczenie koreluje z właściwym dla niego poziomem świadomości, określonym przez jego skalibrowaną częstotliwość, która, jak można przypuszczać, prowadzi do rożnych poziomów piekła, czyśćca, limbo, nieba i sfer niebiańskich, jak i poziomów astralnych ("planów wewnętrznych") lub stanów bezcielesnych. Niczym korek zanurzony w wodzie lub balon lecący w powietrzu, każdy duch wznosi się do swojego poziomu wyporności w nieskończonych sferach pól energii świadomości. Nie wiąże się to z żadnym zewnętrznym "osądem" lub boskim przymusem.
Każda istota wypromieniowuje swoją esencję, tym samym determinując własne przeznaczenie. W ten sposób boska sprawiedliwość jest doskonała. Z wyboru, każdy duch staje się tym, co wybrał. We wszystkich sferach w każdej chwili można wybrać absolutną rzeczywistość, która jest wieczna, a której absolutny wybór przynosi wyzwolenie.
To jest fragment z książki D. Hawkinsa "Oko w oko z jaźnią". Najprostsza odpowiedź, która nie jest nasączona religijnymi herezjami. To jaka będzie nasza świadomość za życia, w takie kręgi energii trafimy po śmierci. Ktoś "zobaczy" Jezusa jeśli w niego wierzy za życia , ktoś kto jest buddystą być może Buddę, ktoś, kto wyszedł poza dualność stopi się ze Źródłem bez "projekcji".
Jesteśmy jak nakręcane zabaweczki. Nie istniejemy bez ducha, który nakręca cały mechanizm. Forma - nasze ciało fizyczne jest nam dane na określony czas. A w sumie jakie ma to znaczenie, Duch jest wieczny a wszystko jest Jednym. Ciało fizyczne zdaje się być czasem tak mało znaczące i nietrwale w Morzu Bezkresu Istnienia....
A więc jest szansa na to, że po śmierci nie spotkam teściowej ;-)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń