Trzech przyjaciół szło sobie drogą. Zapadał właśnie wieczór i zachodziło słońce, gdy na pobliskim wzgórzu ujrzeli mnicha. Zaczęli o nim rozmawiać, zastanawiając się, co on tam robi. Jeden powiedział:
- Pewnie czeka na swoich kolegów. Pewnie wyszedł ze swojej pustelni na spacer, a jego koledzy zostali w tyle i teraz na nich czeka.
- Nieprawda – sprzeciwił się drugi. Jeśli ktoś na kogoś czeka, to czasami ogląda się za siebie. A ten wcale się nie ogląda. Przypuszczam więc, że on na nikogo nie czeka. Raczej zgubiła mu się krowa. Wieczór się zbliża, słońce zachodzi i niedługo będzie ciemno, wiec on szuka tej krowy. Stoi tam na wzgórzu wypatruje tej krowy wśród lasu.
- Niemożliwe – stwierdził trzeci. To nie może być prawda, bo on tam stoi tak spokojnie, wcale się nie porusza i sprawia wrażenie, jakby w ogóle nie patrzył, chyba ma zamknięte oczy. Pewnie się modli. Nie szuka żadnej zagubionej krowy ani nie czeka na kolegów, którzy zostali w tyle.
Przyjaciele nie umieli rozstrzygnąć sporu. Sprzeczali się i sprzeczali, aż w końcu stwierdzili:
- Musimy wejść na to wzgórze i zapytać człowieka; niech sam powie, co tam robi.
Poszli więc i dotarli do mnicha. Pierwszy zwrócił się do niego z pytaniem:
- Czy czekasz na kolegów, którzy mają nadejść, a zostali w tyle?
Mnich otworzył oczy i odpowiedział:
- Nie czekam na nikogo.
Drugi, więc zapytał:
- To pewnie ja mam rację: wypatrujesz krowy, która się zgubiła w lesie?
- Nie – odparł mnich. – Nie wypatruję nikogo: ani krowy, ani nikogo innego. Nie interesuje mnie nic poza mną samym.
Głos zabrał, więc trzeci:
- A więc na pewno, jasna sprawa, odmawiasz jakąś modlitwę albo praktykujesz medytację.
Mnich znowu otworzył oczy i odpowiedział:
- Nie robię nic. Po prostu jestem. Po prostu tu jestem i nic nie robię. Po prostu tu jestem.
Na tym właśnie, według buddystów, polega medytacja. Jeśli coś robisz, to nie jest to medytacja – bardzo się od niej oddaliłeś. Jeśli się modlisz, to nie jest to medytacja – już zacząłeś gadać. Jeśli używasz jakiegoś słowa, to nie jest modlitwa, to nie jest medytacja, – bo to już wkracza umysł. Ów człowiek dobrze powiedział: „Ja tylko tu jestem i nic nie robię”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz