Bruce Moen jest autorem książek: Podróże w Nieznane”, „Podróż Poza Wszelkie Wątpliwości”, „Podróże do życia po śmierci” i „Podróż do Ojca Ciekawości”. To uczeń, przyjaciel, spadkobierca i kontynuator pracy Roberta Monroe - badacza ludzkiej świadomości.
Pisałam nie raz o Robercie na blogu, opisując jego książki i techniki. Sam zajmował się klasycznym oobe, w przeciwieństwie do Bruca, który twierdził, że nie jest potrzebne klasyczne oobe, by odkrywać niefizyczne światy. Skupiał się na przemieszczaniu swojej w świadomości do stanu, w których chciał przebywać.
Pozycja "Świadome podróże w niefizyczne światy" jest przyjaznym praktycznym poradnikiem jak się tego nauczyć. Do nauki niezbędne są nagrania ćwiczeń do tej książki. Wygląda to następująco:
1. Trzy głębokie relaksujące oddechy 12:15
2. Ustanawianie przepływu energii z dołu 19:37
3. Wzmacnianie energii z dołu 25:31
4. Kompletne ćwiczenia gromadzenia energii z dołu 13:33
5. Banalne ćwiczenie zginania małego palca 17:10
6. Równowaga pomiędzy Interpretatorem i Postrzegającym 25:38
7. Równowaga pomiędzy Interpretatorem i Postrzegającym ( ćwiczenie Rosalie ) 20:06
8. Kontakt z Przewodnikami 9:09
9. Inteligencja serca, ćwiczenie 1 13:18
10. Inteligencja serca, ćwiczenie 2 15:37
11. Posługiwanie się Inteligencją Serca 13:49
12. Ustanawianie przepływu energii z góry 23:38
13. Wzmacnianie energii z góry 23:34
14. Kompletne ćwiczenie gromadzenia energii z góry 20:29
15. Energia Miłości 17:45
16. Gromadzenie Energii Miłości 19:01
17. Wysyłanie Energii Miłości 17:51
18. Procedura wstępna ( proces przygotowawczy) 10:39
19. Wyobraźnia jako narzędzie postrzegania 1 14:25
20. Wyobraźnia jako narzędzie postrzegania 2 15:36
21. Wyobraźnia jako narzędzie postrzegania 3 15:37
22. Wyobraźnia jako narzędzie postrzegania 4 16:10
23. Pierwsze Odzyskanie 41:21
24. Odzyskanie z Terytorium Systemu Przekonań 39:59
25. Kontakt z konkretna osobą 39:51
26. Odzyskanie własnego aspektu 42:38
Jak widzicie jest co robić :)
Parę lat temu interesowałam się tymi zagadnieniami, ale specjalnie technik nie ćwiczyłam, chociaż udało mi się raz spontanicznie wyjść z ciała co było mega fajnym uczuciem. Do Moena też podchodziłam, ale zabrakło mi cierpliwości. Teraz za namową znajomego wygrzebałam znowu materiały.
Jestem obecnie na etapie uczenia się gromadzenia energii i zauważam dosyć ciekawą rzecz, a zatem szybkie pojawianie się wibracji w prawych uchu i rzadziej w lewym. To uczucie występowało już wcześniej podczas medytacji po osiągnięciu stanu relaksu. Teraz to przychodzi szybciej. Czasem się uśmiecham do siebie, że odpalam mentalne silniki do wystartowania w astral :).
Na ten moment udaje mi się zaobserwować odczuwanie przepływu kolorowej energii, mieniącej się i lśniącej jak cekiny. I potwierdza się kolejny fakt, że to w światach niefizycznych zmysły odczuwania a nie typowego widzenia u mnie przodują.
Myślę , że te ćwiczenia mają sens i wydają się przyjaźniejsze. Podczas wyjścia z ciała miałam niezbyt przyjemne wrażenia, podnoszenia się czegoś w ciele, jakbym miała zwymiotować przez czubek głowy. Zresztą tak bardzo mnie zaobsorbowało wtedy wiszenie pod sufitem i patrzenie na ciało fizyczne w łóżku, że nigdzie poza pokój nie powędrowałam.
Przed nami długie ciemne wieczory, więc dobry czas na uczenie się zgłębiania drugiej strony. Będę wracać do tego tematu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz