Translator

Polub mnie :)

Szukaj na tym blogu

środa, 24 września 2014

Przewodnik Duchowy

Miałam napisać o Przewodnikach  Duchowych. Będę raczej pisać o swoich przemyśleniach praktycznych niż suchą teorię.

Nie podlega dyskusji, że Przewodnik Duchowy to taki "pomocnik" w naszym życiu, pochodzący z innych wymiarów. Taka istota może nas prowadzić przez życie, odpowiadać na pytania czy chronić przed niebezpieczeństwami. Każdy ma swojego Anioła Stróża, ale też możemy mieć wsparcie od innych dobrych istot. Jest to oczywiście wymiar energetyczny. Możemy też spotkać się z istotami, które kiedyś żyły na ziemi, są teraz energią a jak wiemy energia raz powstała nie ginie, jedynie może zmienić swoją formę. Zatem energia tej osoby  jest gdzieś tam cały czas.
Istnieje też  teoria, że doradcy duchowi, to materializacja naszej podświadomości. I takie wyobrażenie kogoś ułatwia nam kontakt z samym sobą.


Nie potrafimy nawiązywać z nimi kontaktu tak po prostu, ale musimy się najpierw tego nauczyć. Poprzez medytację i obniżanie fal mózgowych dostrajamy się do właściwej wibracji , która umożliwia nam kontakt z innym wymiarem. Nie jest to łatwe, ale możliwe.

Możemy spróbować w stanie relaksacji  "przywoływać " kogoś konkretnego, po prostu wyobrazić sobie że widzimy tą osobę,  a potem "próbować" z nią rozmawiać. Czasem też jest tak, że chcemy porozmawiać z kimś konkretnym a ku naszemu zdziwieniu przychodzi ktoś zupełnie inny. Na pewno nie jest to przypadkowe, koniecznie trzeba sobie przeanalizować dlaczego akurat taka osoba się pojawiła. Pamiętam jak na kursie uczyli nas tworzenia swoich doradców, mimo że wcześniej na jawie wybrałam kogoś to potem odwiedził mnie kto inny. Dopiero po wielu tygodniach rozwiązałam tą zagadkę. Ową istotą okazał się pan w starszym wieku, szczupły , wysoki z wąsem. Mimo moich wielokrotnych zapytań kim jest , nie chciał odpowiadać, dopiero za długi czas odpowiedział jestem zagubionym światłem. Od razu poczułam silne wrażenie, że to ja - to materializacja mojej osoby - to ja byłam zagubiona. Teraz kiedy wiem jaka chcę być i co robić , ów pan poszedł sobie na dobre. Nie lekceważcie więc przychodzących istot ani waszych odczuć.
Mam też taką zasadę , że zawsze pytam tego kto przychodzi kim jest, skąd przybywa i w jakim celu. Jeśli to pozytywna osoba to potem dziękuję za przybycie.
Można  zaprosić np. Einstaina jeśli mamy problem z zadaniem z fizyki, czy znanego lekarza gdy coś nas boli, możliwości są naprawdę nieograniczone. Czasem ktoś przyjdzie od tak po prostu bez zapowiedzi z jakimś przekazem.

Tak więc pana Kawosza dawno już nie ma, raz zawitała do mnie zmarła babcia, mój dobry kumpel Berni jest co sesję, istoty boskie za to rzadko i raczej to one wybierają czas spotkania. Był też Emo - tajemnicza postać,do tej pory nie wiem kim jest.

Należy też pamiętać , że nie zawsze może być tak różowo. Możemy napotkać złą energię lub złe istoty podszywające się pod przewodników. Należy bezwzględnie na początku sesji otoczyć się pancerzem z dobrej energii, przejść przez słoneczną bramkę, co tam sobie wymyślicie. Ja z reguły wyobrażam sobie, że zakładam tak skafander, przez które nie przechodzi zła energia i proszę Anioła Stróża, żeby był przy mnie i mnie chronił. Czytałam też u Hewitta że w przypadku kontaktu z negatywną materią , należy stanąć wymierzyć w nią palcem , pstryknąć palcami mówiąc znikaj, powinna się kurczyć i zmniejszać , i tak robić to całkowitego jej zniknięcia. Na szczęście nie musiałam tego robić , choć raz zdarzyła mi się taka sytuacja, ukryłam się wtedy za Rafaelem, a on już sobie z tym poradził.

Bardzo ważne są odczucia podczas spotkania, powinniście czuć taką dobrą energię , spokój, bezpieczeństwo. Jeśli coś wzbudza wasz niepokój, bądźcie ostrożni. Ja osobiście jestem pod wrażeniem prostoty przekazów i odpowiedzi. Są mocno powściągliwe, krótkie, jakby tylko nas naprowadzały na to żebyśmy sami znaleźli rozwiązanie. Jak np. na moje pytanie odnośnie światła, które widzę , otrzymałam odpowiedź

To jest twoje dobro, oczekuj tego. 

I nic więcej. Czasem nie otrzymamy odpowiedzi od razu, tylko potem np. w śnie czy w codziennym życiu, czasem też nie wprost tylko przez jakiś symbol.

Praca z duchowymi istotami jest świetną przygodą , o ile mamy czyste serce i robimy to tylko w dobrym celu a nie żeby zaszkodzić innym, bo wtedy zła energia powróci do nas z powrotem ze zdwojoną siłą.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj