Dociera teraz do mnie coraz bardziej jak bardzo jesteśmy zabrudzeni energetycznie, ile czasu potrzebujemy , żeby się oczyścić z tego bagna i być gotowym na przyjęcie wyższej energii. Dużo. To zależy od człowieka co w sobie nosi.
Z biegiem czasu organizm robi się wyczulony na otoczenie. O poniedziałku ściskała mnie bardzo czakra gardła, byłam trochę tym zaskoczona, bo miałam taki czas, ale to minęło. Ta czakra odpowiada za komunikację międzyludzką. Wczoraj miałam bardzo nieprzyjemną sytuację w pracy. Zatem wiem , że to było zapowiedzią tego wydarzenia.
Ostatnio pisałam , ze widzę świetliste punkciki na niebie poruszające się w różne strony. Wczoraj jak siedziałam zauważyłam że one tak naprawdę są wszędzie nie tylko patrząc w niebo. Niektóre miały w środku drugi okrąg. Niektóre były szare o nieregularnych kształtach i poruszały się dużo szybciej niż te okrągłe. Może to są jakieś formy energii. Przyjrzyjcie się , może Wy też to widzicie.
Podczas medytacji generalnie jest tylko głęboki stan i pustka. Ostatnio zauważyłam też, że od tak , zaczęłam zwracać uwagę na oddech w codziennym życiu. Obserwuję wdech i wydech , uwaga nieświadomie przechodzi na obserwację oddechu. Na pewno nie dzieje się to bez przyczyny.
Targają mną różne emocje , raz czuję się jak w niebie i bym przytuliła cały świat a raz najchętniej bym wszystkich pogryzła. Mam ogromne wahania nastroju.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz