Translator

Polub mnie :)

Szukaj na tym blogu

piątek, 26 lutego 2016

OOBE - technika

Technika , o której wspomniałam w poprzednim poście pochodzi ze strony Instytut Noble. Nie stosuję technik na wychodzenie z ciała, ale obserwuję u siebie te same "objawy" podczas medytacji jak poniżej. Zastanawiam się też często, czy wychodzę a nie pamiętam jak siedzę na krześle i zapadam w głęboki letarg.


Krok pierwszy:
Odpręż się. Rozluźnij ciało. Monroe twierdzi, że zdolność do odprężenia jest warunkiem niezbędnym do projekcji. Oznacza to zarówno fizyczne jak i psychiczne odprężenie. Monroe nie podaje żadnej metody prowadzącej do odprężenia, ale stopniowe rozluźnianie mięśni kolejnych partii ciała połączone z głębokim oddychaniem (wdech 1, wydech 2, wdech 3… aż do 50 lub 100) zazwyczaj odnosi pożądany skutek.


Krok drugi:
Wejdź w stan z pogranicza jawy i snu. Jest on określany jako stan hipnotyczny I w tym wypadku Monroe nie zaleca konkretnego sposobu. Jedną z metod jest trzymanie podniesionego przedramienia w czasie gdy ramię spoczywa na łóżku bądź ziemi. Gdy zapadasz w sen, przedramię opada a ty się budzisz. Po przećwiczeniu tego nauczysz się kontrolować ten stan bez używania przedramienia. Innym sposobem jest skoncentrowanie się na dowolnym przedmiocie. Gdy inne obrazy zaczynają przychodzić ci do głowy, oznacza to, że osiągnąłeś ten stan. Biernie przyglądaj się tym obrazom. To pozwoli ci na utrzymanie stanu z pogranicza snu. Monroe nazywa go Stanem A.

 Krok trzeci:
Pogłęb ten stan. Zacznij oczyszczać swój umysł. Obserwuj swoje pole widzenia zza zamkniętych powiek. Nic nie rób przez chwilę. Po prostu patrz nie otwierając oczu i obserwuj ciemność. Po chwili możesz dostrzec jaśniejsze wzory. Są to zwykłe wyładowania nerwowe Nie mają one specjalnego znaczenia. Zignoruj je. Gdy znikną – osiągnąłeś Stan B. Teraz musisz jeszcze bardziej pogłębić stan odprężenia w którym się znajdujesz – przejdź do Stanu C, w którym jesteś tak odprężony, że tracisz świadomość ciała i bodźców do ciebie docierających. Prawie osiągnąłeś stan, w którym jedynym źródłem odczuć będą twoje myśli.

 Idealnym stanem do opuszczania ciała jest Stan D. Jest to pogłębiony Stan C dobrowolnie wywoływany przez wypoczęty i odświeżony umysł. Nie osiągniesz go w wyniku zwykłych działań. W celu uzyskania Stanu D, Monroe sugeruje praktykowanie wcześnie rano lub też po krótkiej drzemce.

 Krok czwarty:
Wejdź w stan drgań. Jest to najważniejsza część technik, jak również najmniej wyraźna. Wiele z osób ćwiczących projekcję astralną zauważyło te wibracje na początku projekcji. Mogą być odczuwalne jak delikatne łaskotanie lub jak prąd elektryczny przepuszczany przez ciało. Nie wiadomo czym są wywoływane, ale mogą być wynikiem opuszczania prze ciało astralne ciała fizycznego. W celu osiągnięcia wibracji powinieneś:


Zdjąć wszystką biżuterię i inne przedmioty dotykające skóry. Zmniejsz ilość światła w pokoju, tak żebyś przez zamknięte powieki nie widział światła, ale nie zaciemniaj całkowicie pomieszczenia. Połóż się na linii północ-południe, głową w stronę północy. Poluźnij ubranie, lecz nie rozbieraj się – powinno być ci ciepło. Upewnij się, że nic i nikt ci nie będzie przeszkadzać. Odpręż się. Wypowiedz zdanie o treści podobnej do „Zapamiętam wszystko co zdarzy się podczas projekcji”. Powtórz je pięć razy, koncentrując się na jego znaczeniu.
Oddychaj przez półotwarte usta. Gdy oddychasz skoncentruj się na pustce przed tobą.
Wybierz punkt w odległości 30 cm, a następnie „przenieś” ten punkt na dwa metry przed tobą. „Obróć” ten punkt o 90 stopni do góry. Skoncentruj się na nim. Staraj się osiągnąć wibracje na tym punkcie. Przenieś je do swojego ciała. Nie przejmuj się, jeżeli dotychczas nie wiesz, jak „wyglądają” te wibracje. Na pewno zorientujesz się, że to one gdy tylko ich doświadczysz.


Krok piąty:
Naucz się kontrolować wibracje. Kontroluj je umysłem. „Przepchnij” je od głowy do palców stóp. Spraw by płynęły przez twoje ciało powodując drgania w całym tobie. By osiągnąć ten efekt skoncentruj się na wibracjach. Wyobraź sobie falę wychodzącą z twojej głowy i poprowadź ją w dół swojego ciała. Ćwicz to tak długo, aż będziesz mógł wytwarzać drgania bez większego wysiłku. Gdy nauczysz się kontrolować ten stan jesteś gotów do opuszczenia ciała.


Krok szósty:
Zacznij od częściowego rozdzielenia. Najważniejsza tutaj jest kontrola myśli. Bądź silnie skoncentrowany na opuszczeniu ciała. Nie pozwól na to, żebyś się rozproszył. Przez to utracić możesz kontrolę nad tym stanem.

 Gdy już wszedłeś w stan drgań, zacznij przeprowadzać projekcję oddzielając najpierw dłoń lub stopę „drugiego ciała”. Monroe proponuje byś przesuwał tą (astralną) kończynę aż nie dotkniesz znanego przedmiotu takiego jak choćby ściana koło łóżka. Następnie włóż do niej rękę. Teraz wycofaj ją i dotknij fizycznej ręki. Zmniejsz częstotliwość wibracji i przerwij eksperyment. Leż spokojnie dopóki całkowicie nie powrócisz do rzeczywistości. To ćwiczenie ma na celu przygotowanie cię do całkowitego oddzielenia.

Krok siódmy:
Całkowicie oddziel się od ciała. Monroe sugeruje dwa sposoby. Jednym z nich jest podniesienie się z ciała. Pomyśl o tym, że stajesz się coraz lżejszy po wejściu w stan drgań. Wyobraź sobie jak wspaniale byłoby się unieść w powietrze. Jak najsilniej trzymaj się tego wyobrażenia i nie pozwól sobie by inne myśli przyszły ci do głowy. OBE powinno się zaraz rozpocząć.

Innym sposobem jest „metoda rotacyjna”. Gdy osiągniesz stan drgań spróbuj się obrócić, tak jakbyś przewracał się na łóżku. Z drobną różnicą – nie rób tego ciałem fizycznym. Spróbuj obrócić swoje „drugie ciało” tak, by wyjść z ciała fizycznego. Po wykonaniu tego powinieneś znaleźć się obok swojego „zwykłego ciała”. Pomyśl o unoszeniu się. Znajdziesz się nad swoim ciałem.






4 komentarze:

  1. Następny fajny wpis:)

    mam pytanie nie dotyczące OOBE.
    Czy podczas medytacji towarzyszy Ci duchowy przewodnik?

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie jestem jeszcze na etapie spotkań z duchowym przewodnikiem - tym prawdziwym, ale czuję obecność kogoś. OBE- dopiero zaczynam czuć, że zaczynam się przemieszczać, więc jeszcze do pełnego , świadomego obe trochę zejdzie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozumiem. Nawet nie wiedziałam, że do spotkań trzeba być odpowiednio przygotowanym ale biorąc to na "logikę" to trzeba się przestawić żeby spotkać kogoś. Oglądam z zapartym tchem na Yt filmiki z sesji medytacji i jestem zauroczona tym co ludzie widzą ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzeba dojrzeć i być gotowym.

    http://metoda-silvy.blogspot.com/2014/09/przewodnik-duchowy.html

    OdpowiedzUsuń

Drukuj