Translator

Polub mnie :)

Szukaj na tym blogu

niedziela, 28 października 2018

Ręce

Pewnie znudziło się Wam już czytanie streszczeń Osho, ale powiem Wam, że jestem już przy końcówce tej książki i jest MEGA. Ostatnie rozdziały są prawdziwą wisienką na torcie w dochodzeniu prawdy o sobie samym. Ktoś mocno rozgarnięty ułożył rozdziały w takiej kolejności jakie są. Na te rozdziały będziecie jednak musieli jeszcze sporo poczekać, bo muszą "iść" na blogu w takiej kolejności jak w książce. 

U mnie tradycyjnie po staremu medytacyjnie wieczorami. Na jakiś czas odrzuciłam chęć jeżdżenia na kursy, może na zawsze.... Chyba, że porwie mnie nowy temat i będę chciała się z tym zmierzyć. Na razie wchodzę do swojego wnętrza i bawię się tym co widzę.


Teraz czas poświęcam na leczenie swoje i najbliższej mi osoby. Długo " siedziałam" w sali leczenia w swoim laboratorium, ale od niedawna zaczęłam intuicyjnie wychodzić z niego w przestrzeń. Unoszę się lekko, ale jednocześnie jestem w głębokiej, cichej i spokojnej czerni, w czerni.... w której widzę ręce. 

Ręce pokazały mi zniszczony kręgosłup tej osoby. Najpierw powstała drabinkowa złota struktura, która wniknęła w kręgosłup, potem ręce nacinały skórę coś wycinały i zszywały, struktura zaczęła wydzielać srebrną substancję, jeden z palców badał wnętrze kręgów od góry, a potem pokazały jak zużyta jest maź między kręgami.W medytacji została pokazana jak stara skrachciała płaska gumka do słoików. Palce zaczęły wyskrobywać ją, która zwyczajnie się rozpadała i kruszyła, po czym wpuściły nową , świeżą maź. Następne sesje upłynęły na wysyłaniu srebrnych promieni w stronę tych nowych mazi z czubków palców.
To nie działo się wszystko podczas jednej sesji, ale było rozłożone na kilka dni. To nie była moja wyobraźnia, bo były dni gdy po wysłaniu intencji leczenia nie pojawiał się żaden obraz. Siadam i czekam co się wydarzy.

U mnie leczenie  kręgosłupa wygląda inaczej. Przebieg nie jest "operacyjny" jak wyżej, ale dłonie masują chorą część bez dodatkowych czynności. Masują, ugniatają, w lewo w prawo, głębiej, płyciej jak to masaż.

Obudziłam się w sobotę rano. Zanim włączył się umysł, świadomość przeniosła się w moje bolące miejsce. Znowu zobaczyłam tam ręce. Ręce znowu mnie masowały. Potem odgarnęły skórę po środku kręgosłupa i pokazały jakąś ciemną linię. Wyszłam już wtedy na pełen plan świadomości i obrazy zniknęły.

Ktoś chyba chce mi pomóc.... Albo moja podświadomość zaczyna leczyć ciało pokazując to w takich obrazach....





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj