Translator

Polub mnie :)

Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 1 lipca 2019

Wielka Księga Sekretów Osho - 29. Metody porzucania umysłu

Rozdział 29 - Metody porzucania umysłu

Umysł z łatwością rozumie dualizm. A raczej może zrozumieć tylko dualizm, ponieważ funkcją umysłu jest dzielenie. Funkcją umysłu jest cięcie całości na części.
Umysł działa jak pryzmat. Kiedy w pryzmat wpada promień światła, jest dzielony na siedem kolorów. Umysł to pryzmat i dzieli rzeczywistość. Dlatego umysł delektuje się się analizowaniem. Wciąż dzieli rzeczy na części i nie może przestać dopóty, dopóki nie ma już nic, co może by podzielić. A więc umysł ma skłonność, by dochodzić do atomowego, najniższego podziału. Wciąż dzieli i dzieli, aż przychodzi moment, kiedy podział nie jest już możliwy. Jeśli podział jest jeszcze możliwy, umysł będzie dzielił dalej.
Umysł zmierza do wyodrębnienia fragmentu, a rzeczywistość jest całością, nie fragmentem. Aby poznać rzeczywistość, potrzebny jest całkowicie odwrotny proces: synteza, a nie analiza, proces, który krystalizuje, a nie proces,  który dzieli.

Jeżeli  nie akceptujesz świata całkowicie, nie możesz być wewnętrznie spokojny. Brak akceptacji stwarza napięcie. Kiedy akceptujesz wszystko takim, jakie jest, w świecie czujesz się jak w domu. Tantra mówi, że to podstawowa rzecz: musisz się czuć jak w domu. Tylko wtedy staje się możliwe coś więcej. Jeśli jesteś napięty, podzielony, w konflikcie, w udręce, w poczuciu winy, jak możesz wyjść poza? Jesteś wewnątrz tak oszalały, że nie możesz ruszyć dalej. Jesteś tak bardzo zaangażowany tutaj, tak bardzo owładnięty tym, co jest tu, że nie możesz wyjść poza to. 
Tantra mówi, żebyś nie był za światem i żebyś nie był przeciw światu. Po prostu zaakceptuj go takim, jaki jest. Nie rób z niego problemu. Jak to ma ci pomóc ? Jeśli nie robisz ze świata problemu, jeśli nie stajesz się z jego powodu neurotyczny - w taki lub inny sposób - jeśli w nim po prostu pozostajesz i akceptujesz go takim, jaki jest, cała twoja energia zostaje uwolniona i może przejść do ukrytej sfery, do ukrytego wymiaru.
Akceptacja w tym świecie staje się transcendencją do tamtego świata. Całkowita akceptacja tutaj przekształci cię,  wprowadzi w inny wymiar, w ukryty wymiar, ponieważ cała twoja energia zostaje uwolniona, nie jest zaangażowana tutaj. Tantra głęboko wierzy w pojęcie nijati - losu. Tantra mówi, żebyś przyjął ten świat jako twój los i nie martwił się nim. Kiedy przyjmujesz go jako swój nijati, swój los, akceptujesz go takim, jaki jest. Nie martwisz się zmienianiem go, przystosowywaniem do swoim pragnień. Kiedy akceptujesz go takim, jaki jest, i nie martwisz się nim, uwalniana jest cała twoja energia, a wówczas ta energia może wniknąć do wnętrza.
Omawiane techniki mogą być pomocne tylko wtedy, kiedy przyjmiesz taką postawę. Wydają się proste. Jeśli zaczniesz wykonywać je od razu - taki, jaki jesteś - nie powiedzie ci się. Brakuje podstawowej struktury. Podstawową strukturą jest akceptacja. Kiedy w tle jest akceptacja, te bardzo proste metody będą czyniły cuda. 

42. Użyj dźwięku jako przejścia do uczucia. Intonuj dźwięk głośno, potem coraz ciszej, gdy uczucie zagłębia się w tę cichą harmonię.

Tantra zna głębokie centrum ukryte za twoim fizycznym sercem. Do tego głębokiego centrum można dotrzeć tylko za pośrednictwem umysłu, ponieważ jesteśmy w umyśle. Jesteśmy tam, w głowie, i każda podróż do wewnątrz musi zacząć się właśnie stamtąd. Umysł to dźwięk. Jeśli ustaną wszystkie dźwięki, nie będziesz miał umysłu. W ciszy nie ma umysłu - dlatego tak wielki nacisk kładziony jest na ciszę. Cisza jest stanem nieumysłu.
Czasem ktoś mówi: " Mój umysł jest cichy". To nonsens, ponieważ obecność umysłu oznacza nieobecność ciszy. Dlatego nie można powiedzieć, że umysł jest cichy. Jeśli jest umysł, nie może być ciszy, a kiedy jest cisza, nie ma umysłu. A więc nie ma takiej rzeczy jak cichy umysł, nie może być. To tak, jakby powiedzieć, że ktoś jest żywy-martwy. To nie ma sensu. Jeśli jest martwy, to nie jest żywy. Jeśli jest żywy, to nie jest martwy. Nie można być żywym-martwym.
Nie ma czegoś takiego jak cichy umysł. Kiedy przychodzi cisza, nie ma umysłu. W rzeczywistości umysł wychodzi i cisza wchodzi, cisza wchodzi i umysł wychodzi. Nie może być obu. Umysł to dźwięk. Jeśli dźwięk jest uporządkowany, jesteś zdrowy, jeśli dźwięk stał się chaotyczny, jesteś obłąkany, ale w obu przypadkach jest dźwięk, a ty istniejesz w umyśle.

Intonuj jeden dźwięk. Intonuj go najpierw głośno, tak żebyś mógł go słyszeć, a potem stopniowo ciszej, niesłyszalnie. Wtedy nie słyszy go nikt inny, ale ty słyszysz go w swoim wnętrzu. Wyciszaj go, żeby był coraz mniej słyszalny, a potem nagle go porzuć. Będzie cisza, eksplozja ciszy - ale będzie uczucie. Teraz nie będzie myśli, ale będzie czucie.
Dlatego dobrze jest użyć dźwięku, nazwy, mantry, dla których masz jakieś uczucie. Jeśli hinduista używa słowa "Rama", dla niego ono niesie uczucie. Dla niego to nie jest jedynie słowo, ono nie jest tylko w jej głowie. Wibracje docierają też do jego serca. On może nie być tego świadomy, ale to jest głęboko w nim zakorzenione,w jego kościach, w jego krwi. Istnieje długa tradycja, długie uwarunkowanie, przez wiele żywotów. Jeśli byłeś ciągle przywiązany do jednego dźwięku, jest on bardzo głęboko w tobie zakorzeniony. Wykorzystaj to. Możesz to wykorzystać.
Chrześcijanin może użyć słowa " Rama", ale ono pozostanie w jego umyśle, nie wejdzie głęboko. Lepiej jeśli użyje słowa " Jezus" lub "Maria" czy podobnego. Bardzo łatwo ulec wpływowi nowej idei, ale trudno ją zastosować. Nie masz dla niej uczucia. Nawet jeśli w umyśle jesteś przekonany, że ona będzie lepsza, to przekonanie jest powierzchowne.

A więc znajdź jakiś dźwięk, dla którego masz uczucie, nawet swoje imię. Jeśli nie masz uczucia dla czegoś innego, pomocne będzie twoje własne imię. Znanych jest wiele takich przypadków... Pewien bardzo znany mistyk, Bukkh, używał własnego imienia, ponieważ powiedział" Nie wierzę w żadnego Boga. Nic o nim nie wiem, nie znam jego imienia. Są imiona, które słyszałem, ale nie ma dowodu, że to są jego imiona. A ja poszukuję siebie, więc dlaczego miałbym nie używać własnego imienia?". Używał własnego imienia i dzięki temu zatopił się w ciszy. 

Każdy dźwięk będzie dobry. Znajdź własny dźwięk. A kiedy będziesz go intonował, poczujesz, czy masz z nim miłosny związek, ponieważ serce zaczyna wibrować. Całe twoje ciało zacznie być bardziej wrażliwe. Będziesz miał uczucie, jakbyś wpadał w coś tak ciepłego, jak łono twojej ukochanej, zaczyna cię obejmować coś ciepłego. I jest to też uczucie fizyczne, nie tylko mentalne. Jeśli intonujesz dźwięk, który kochasz, poczujesz ciepło wokół i wewnątrz siebie. Świat przestaje być wtedy zimnym światem, jest ciepły.
Jeśli intonujesz dźwięk, który kochasz, dla którego masz uczucie, stworzysz wokół siebie dźwięk-łono. Dlatego dobrze jest nie praktykować tej metody pod gołym niebem. Jesteś bardzo słaby, nie wypełnisz całego nieba swoim dźwiękiem. Lepiej wybrać mały pokój. Jeżeli pokój jest taki, że rozbrzmiewa twoim dźwiękiem, to jest dobry, pomoże ci. bardzo dobrze by było, gdybyś mógł intonować każdego dnia w tym samym miejscu. Wtedy to miejsce staje się naładowane. Jeśli codziennie powtarzasz ten sam dźwięk, to każdy atom jest naładowany, cała przestrzeń staje się sprzyjającym ci środowiskiem.

43. Skup umysł na języku. Z lekko otwartymi ustami utrzymuj umysł na środku języka. Lub, kiedy oddech cicho wchodzi, czuj dźwięk"HH".

Umysł można skupić na każdym miejscu ciała. Zwykle skupiamy go na głowie, ale można go skupić wszędzie. Kiedy zmienia się miejsce skupienia, zmieniają się twoje cechy. Na przykład w wielu krajach Wschodu - w Japonii, Chinach i Korei - tradycyjnie nauczano, że umysł jest w brzuchu, nie w głowie. Ci, którzy uważali, że umysł jest w brzuchu, mieli inne cechy niż ci, którzy uważali, że umysł jest w głowie. Ty nie możesz mieć tych cech, ponieważ myślisz, że umysł jest w głowie.
W rzeczywistości umysłu nie ma nigdzie. W głowie jest mózg, umysłu tam nie ma. "Umysł" oznacza twoje skupienie. Możesz skupić się na dowolnym miejscu. A kiedy umysł już tam jest, bardzo trudno go stamtąd usunąć.
Umysł można zmienić. Tantra nam mówi, że jest siedem centrów i umysł można przenieść do dowolnego centrum.Każde centrum funkcjonuje inaczej. Za każdym razem, kiedy koncentrujesz się na określonym centrum, stajesz się innym człowiekiem.
Tantra mówi, żebyś skupiał umysł na różnych centrach, a rezultat za każdym razem będzie inny. Ta technika dotyczy skupienia się na języku, na środku języka. Z lekko otwartymi ustami - jakbyś zamierzał mówić. Nie z zamkniętymi, ale z lekko otwartymi, jakbyś zamierzał mówić, nie tak, jak wtedy, gdy mówisz, ale jak wtedy, kiedy masz zamiar mówić.
Potem utrzymuj umysł na środku języka. Będziesz miał bardzo dziwne uczucie, ponieważ język dokładnie po środku ma centrum kontrolujące myśli. Jeśli nagle staniesz się świadomy i skoncentrujesz się na nim, twoje myśli się zatrzymają. Skup się tak, jakby cały twój umysł znalazł się na języku - na samym środku. Niech usta będą lekko otwarte, jakbyś zamierzał coś powiedzieć, a potem skup umysł, jakby nie był w głowie. Czuj, jakby umysł był w języku, dokładnie pośrodku języka.
Co robisz kiedy myślisz ? Mówisz w swoim wnętrzu. Czy możesz pomyśleć o czymkolwiek, nie mówiąc w środku ? Jesteś sam, nie mówisz do nikogo, myślisz. Co robisz kiedy myślisz ? Mówisz wewnętrznie, mówisz do siebie. Zaangażowany jest język. Następnym razem, kiedy będziesz myślał, bądź świadomy: czuj swój język. On wibruje, jakbyś mówił do kogoś innego. Potem poczuj go znowu,  i zapewne poczujesz, że wibracje są skupione na środku. Powstają na środku języka, a potem rozchodzą się po całym języku.

Myślenie to mówienie wewnątrz. Jeśli możesz sprowadzić całą swoją świadomość, cały swój umysł do centrum języka, myślenie się zatrzymuje. A więc ci, którzy praktykują milczenie, praktykują niemówienie. Jeśli przestaniesz mówić zewnętrznie, staniesz się głęboko świadomy mówienia wewnętrznego. A jeśli całkowicie milczysz przez miesiąc czy dwa miesiące, albo przez rok, czujesz jak język gwałtownie wibruje. Kiedy wciąż mówisz, nie czujesz tego, ponieważ wibracje są uwalniane. Ale nawet teraz, jeśli przestaniesz mówić i staniesz się świadomy tego , że myślisz, poczujesz lekkie wibracje języka. Zatrzymaj język całkowicie, a potem spróbuj myśleć - nie możesz myśleć. Zatrzymaj język całkowicie, jakby był zamrożony, nie pozwalaj mu się poruszać. Nie będziesz mógł myśleć.
To centrum jest dokładnie w środku, więc sprowadź tam swój umysł. Z lekko otwartymi ustami utrzymuj umysł na środku języka. Lub, kiedy oddech cicho wchodzi, czuj dźwięk "HH"
To druga technika. Jest podobna do pierwszej: Lub, kiedy oddech cicho wchodzi, czuj dźwięk "HH".
Kiedy będziesz stosował pierwszą technikę, twoje myślenie ustanie, będziesz czuł w swoim wnętrzu trwałość - będziesz się czuł tak, jakbyś stał się trwały. Kiedy nie ma myśli, stajesz się nieruchomy, myśli są wewnętrznym ruchem. A kiedy nie ma myśli i stałeś się nieruchomy, stałeś się częścią wiecznego. Wieczne jest nieruchome, pozostaje bez ruchu, choć może się wydawać, że jest inaczej.
Lub, kiedy oddech cicho wchodzi, czuj dźwięk "HH'. Otwórz nieznacznie usta, jakbyś zamierzał mówić. Następnie zrób wdech i bądź świadomy powstającego wówczas dźwięku. To po prostu "HH" - czy wdychasz, czy wydychasz. Nie twórz tego dźwięku, czuj tylko na języku wchodzące powietrze. To bardzo ciche. Poczujesz"HH". To będzie bardzo ciche, ledwie słyszalne. Żeby być tego świadomym, musisz być bardzo czujny. Ale nie próbuj tego tworzyć. Jeśli to tworzysz, nie zrozumiałeś. Stworzony dźwięk nie będzie pomocny, to naturalny dźwięk, który się pojawia, kiedy wdychasz lub wydychasz.
Ale ta technika mówi o wdechu, nie o wydechu - ponieważ wydychając, wyjdziesz, wyjdziesz razem z dźwiękiem, my natomiast próbujemy wejść.
Tak więc wdychając, usłysz dźwięk "HH". Wciąż wdychaj i wciąż czuj dźwięk "HH". Wcześniej czy później poczujesz, że dźwięk jest tworzony nie tylko na języku, ale także w gardle. Ale wtedy jest ona bardzo słabo słyszalny. Utrzymując naprawdę głęboką czujność, możesz stać się go świadomy.
Zacznij od języka, potem bądź coraz bardziej czujny, cały czas. Usłyszysz ten dźwięk w gardle, potem zaczniesz go słyszeć w sercu. A kiedy dźwięk dosięgnie serca, wyjdziesz poza umysł. Wszystkie te techniki mają po prostu dać ci most, którym możesz przejść z myśli do niemyślenia, z umysłu do nieumysłu, z powierzchni do centrum.

44. Metoda dla tych, którzy mają wrażliwe uszy. Ześrodkuj się na dźwięku AUM bez "A" i "M".

Ześrodkuj się na dźwięku AUM: A-U-M, bez "A" i "M". Pozostaje tylko "U". To trudna technika, ale dla niektórych może być odpowiednia, szczególnie dla tych,  którzy pracują z dźwiękiem: muzyków i poetów oraz osób o bardzo wrażliwych uszach. Dla tych, którzy nie mają wrażliwych uszu, jest bardzo trudna, ponieważ jest bardzo delikatna.
Musisz intonować AUM i czuć w tym AUM trzy oddzielne dźwięki: A-U-M. Intonuj AUM i w tym dźwięku czuj trzy dźwięki: A-U-M. Bardzo delikatne ucho może być tego świadome, może słyszeć A-U-M. Dźwięki są bardzo bliskie, ale oddzielne. Jeśli nie słyszysz ich oddzielnie, to nie możesz używać tej techniki. Musisz wyszkolić słuch.

W Japonii, szczególnie w zen, najpierw szkoli się uszy. Zen zna metodę szkolenia uszu. Na zewnątrz wieje wiatr - ona ma pewien dźwięk. Mistrz powie: "Koncentruj się na nim. Czuj wszystkie niuanse, zmiany. Kiedy dźwięk jest zły, kiedy dźwięk jest wściekły, kiedy dźwięk jest współczujący, kiedy jest kochający, kiedy jest silny, kiedy jest delikatny. Czuj niuanse dźwięku. Wiatr wieje przez drzewa - czuj go. Rzeka płynie - czuj niuanse".
Najpierw stań się wyczulony na trzy dźwięki, co jest bardzo trudne. A kiedy staniesz się tak wyczulony, że będziesz mógł opuścić "A" i "M" i pozostanie tylko środkowy dźwięk, w tym wysiłku stracisz umysł. Będziesz tym tak pochłonięty, tak głęboko na tym skupiony, tak wyczulony, że zapomnisz o myśleniu. Jeśli myślisz, nie możesz tego zrobić.

To po prostu technika, która ma obudzić  w tobie niezwykle subtelną świadomość delikatnych niuansów dźwięku. Robiąc tylko to, zapomnisz o AUM. Nie tylko "A" odpadnie, nie tylko "M" odpadnie, ale pewnego dnia nagle odpadniesz ty sam i będzie bezdźwięczność, a ty będziesz nowo narodzonym buddą siedzącym pod drzewem.

Inne rozdziały z tej książki


2 komentarze:

Drukuj