Jak z aktu seksualnego zrobić medytację ? Staje się on medytacją dzięki samemu poddaniu się. Nie myśl o nim, pozwól mu się dziać. Bądź rozluźniony, nie wychodź naprzód. To jeden z podstawowym problemów z umysłem: on zawsze wychodzi naprzód. Zawsze dąży do rezultatu, a rezultat jest w przyszłości. Nigdy nie jesteś w tym, co robisz, zawsze jesteś w przyszłości, dążąc do rezultatu. To dążenie do rezultatu zakłócą wszystko, psuje wszystko.
Bądź w tym, co robisz. Czym jest przyszłość ? Ona ma nadejść, nie musisz się o nią martwić. I nie sprowadzisz jej zamartwianiem się. Ona już nadchodzi, już przyszła. A więc zapomnij o niej, bądź tylko tu i teraz.
Seks może być głębokim wglądem w bycie tu i teraz. Jest on, jak sądzę jedynym działaniem, które teraz zostało, a w którym możesz być tu i teraz. W biurze nie możesz być tu i teraz, na zajęciach na uczelni nie możesz być tu i teraz, nigdzie w tym współczesnym świecie nie możesz być tu i teraz. Jedynie w miłości możesz być tu i teraz.
Współczesne książki stworzyły wiele nowych problemów. Czytasz książkę o tym, jak uprawiać miłość, a potem się boisz, czy robisz to właściwie, czy niewłaściwie. Czytasz, jak należy przyjąć pozycję lub jakiego rodzaju pozycję należy zastosować, a potem się boisz, czy przyjąłeś właściwą pozycję, czy nie.
Psycholodzy stworzyli nowe zmartwienia w umyśle. Teraz mówią, że mąż musi pamiętać o tym, żeby jego żona miała orgazm, więc on martwi się orgazmem żony. To zmartwienie w żaden sposób nie pomoże, stanie się przeszkodą. Żona martwi się, czy pomaga mężowi rozluźnić się całkowicie, czy nie. Ona musi pokazać, że czuje się bardzo szczęśliwa. I wszystko staje się fałszywe. Oboje martwią się o rezultat. Z tego powodu rezultat nigdy się nie pojawi.
Zapomnijcie o wszystkim. Płyńcie z chwilą, pozwólcie swoim ciałom wyrażać siebie. Wasze ciała dobrze wiedzą, mają swoją mądrość. Wasze ciała są zbudowane z komórek seksu. Mają wbudowany program, nikt was o nic nie prosi. Po prostu zostawcie to ciału, a ciało będzie się poruszać. Zostawienie tego przez was oboje, puszczenie, zdanie się na naturę automatycznie stworzy medytację.
A jeśli możesz czuć to w seksie, wtedy wiesz jedno, że zawsze kiedy się poddasz, będziesz czuł to samo. Wówczas możesz poddać się mistrzowi. To związek miłosny. Możesz poddać się mistrzowi, a wtedy, gdy skłonisz mu się do stóp, gdy położysz mu głowę u stóp, twoja głowa stanie się pusta. Będziesz w medytacji. Wówczas mistrz nie jest potrzebny. Wyjdź i poddaj się niebu. Wiesz, jak się poddać - to wszystko. Wtedy możesz iść i poddać się drzewu. Ale to wydaje się głupie, ponieważ nie wiemy, jak się poddać. Widzimy kogoś - wieśniaka, prymitywnego człowieka - jak idzie do rzeki, poddaje się rzece, nazywa rzekę matką, boską matką. Albo poddaje się wchodzącemu słońcu, nazywa słońce wielkim bogiem. Albo idzie do drzewa, kładzie głowę na jego korzeniach i się poddaje.
Nam wydaje się to przesądem. Mówisz: " Cóż on wyrabia ? Co zrobi drzewo? Co zrobi rzeka ? To nie są bogowie. Czym jest słońce ? Słońce jest bogiem". Wszystko staje się bogiem, jeśli potrafisz się poddać. Twoje poddanie się stwarza boskość. Nie ma nic boskiego, jest tylko poddający się umysł, który tworzy boskość.
Poddaj się żonie, a stanie się boska. Poddaj się mężowi, a stanie się boski. Boskość objawia się za sprawą poddania się. Poddaj się kamieniowi i nie ma kamienia - kamień stał się posągiem, osobą - żywą.
Zatem wiedz tylko to, jak się poddać. A kiedy mówię, jak się poddać, nie chodzi mi o to, żeby znać technikę, chodzi mi o to, że masz naturalną możliwość poddania się w miłości. Poddaj się w miłości i czuj to. A potem pozwól temu, by ogarnęło całe twoje życie.
Inne rozdziały z tej książki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz