Jak być wrażliwym, a jednocześnie obiektywnym? Te dwa stany nie są sprzeczne, nie są przeciwieństwami. Jeśli jesteś bardziej wrażliwy, jesteś obiektywny, a jeśli jesteś obiektywny, stajesz się coraz bardziej wrażliwy. Wrażliwość to nieprzywiązane, wrażliwość to świadomość. Tylko człowiek świadomy może być wrażliwy. Jeśli nie jesteś świadomy, jesteś niewrażliwy. Kiedy jesteś nieświadomy, jesteś całkiem niewrażliwy - im więcej świadomości, tym mniej wrażliwości. Budda jest w pełni wrażliwy. Ma idealną wrażliwość, ponieważ odczuwa i jest świadomy na poziomie swoich najwyższych możliwości. Kiedy jesteś wrażliwy i świadomy, nie jesteś przywiązany. Jesteś obiektywny, ponieważ sama świadomość zrywa mosty, niszczy mosty miedzy tobą a rzeczami, między tobą a innymi osobami, miedzy tobą a światem. Nieświadomość powoduje przywiązanie.
Kiedy jesteś uważny, most znika. Kiedy jesteś uważny, nie istnieje nic, co wiąże cię ze światem. Świat jest, ty jesteś, ale most miedzy wami zniknął. Most jest zrobiony z twojej nieświadomości. Nie myśl, więc i nie czuj, że staniesz się bardziej przywiązany, ponieważ jesteś bardziej wrażliwy. Nie. Jeśli jesteś bardziej wrażliwy, nie jesteś przywiązany. Przywiązanie to zła jakość, mało subtelna.
Kiedy miłość przychodzi za sprawą świadomości, staje się bezinteresownym darem, bez stawiania warunków. Człowiek, który ją daje, jest szczęśliwy, że ją daje. Sam akt dawania jest jego błogosławieństwem, jego ekstazą.
Toteż pamiętaj: jeśli czujesz, że dzięki medytacji stałeś się bardziej wrażliwy, to automatycznie staniesz się mniej przywiązany, bardziej obiektywny. Ponieważ bardzie umocnisz się w sobie, będziesz lepiej ześrodkowany w sobie, nie będziesz wykorzystywał kogoś innego, jako swoje centrum. Co oznacza więź? Oznacza, że używasz kogoś, jako centrum swojej istoty. Jeśli mówisz, że nie potrafiłbyś żyć się bez tego czy tamtego, to znaczy, że nie ma w tobie twojej duszy, czyli nie istniejesz, jako niezależna jednostka, twej centrum przeniosło się w inne miejsce.
To przeniesienie centrum w inne miejsce jest przywiązaniem. Jeśli jesteś wrażliwy, będziesz czuł drugą osobę, ale nie stanie się ona centrum twojego życia. Pozostaniesz swoim centrum, a dzięki temu inni otrzymają od ciebie wiele podarunków. Ale to będą podarunki, nie okazje. Będziesz po prostu dawał, bo masz za dużo, bo jestem przepełniony. I będziesz wdzięczny, że ktoś od ciebie wziął. To wystarczy, to jest zakończenie.
Właśnie, dlatego wciąż powtarzam, że umysł jest wielkim zdrajcą. Myślisz: „Ponieważ medytuję, staję się wrażliwy". Potem pojawia się pytanie oto, dlaczego się przywiązujesz. Jeśli się przywiązałeś, dowodzi to jasno, że twoja wrażliwość nie wynika ze świadomości. Tak naprawdę to wcale nie jest wrażliwość. To może być sentymentalizm - coś całkiem innego. Możesz być sentymentalny, płakać i łkać nad drobiazgami, możesz pod pływem jednego muśnięcia rozpętać w sobie burze - ale to sentymentalizm, nie wrażliwość.
Kiedy jesteś uważny, most znika. Kiedy jesteś uważny, nie istnieje nic, co wiąże cię ze światem. Świat jest, ty jesteś, ale most miedzy wami zniknął. Most jest zrobiony z twojej nieświadomości. Nie myśl, więc i nie czuj, że staniesz się bardziej przywiązany, ponieważ jesteś bardziej wrażliwy. Nie. Jeśli jesteś bardziej wrażliwy, nie jesteś przywiązany. Przywiązanie to zła jakość, mało subtelna.
Kiedy miłość przychodzi za sprawą świadomości, staje się bezinteresownym darem, bez stawiania warunków. Człowiek, który ją daje, jest szczęśliwy, że ją daje. Sam akt dawania jest jego błogosławieństwem, jego ekstazą.
Toteż pamiętaj: jeśli czujesz, że dzięki medytacji stałeś się bardziej wrażliwy, to automatycznie staniesz się mniej przywiązany, bardziej obiektywny. Ponieważ bardzie umocnisz się w sobie, będziesz lepiej ześrodkowany w sobie, nie będziesz wykorzystywał kogoś innego, jako swoje centrum. Co oznacza więź? Oznacza, że używasz kogoś, jako centrum swojej istoty. Jeśli mówisz, że nie potrafiłbyś żyć się bez tego czy tamtego, to znaczy, że nie ma w tobie twojej duszy, czyli nie istniejesz, jako niezależna jednostka, twej centrum przeniosło się w inne miejsce.
To przeniesienie centrum w inne miejsce jest przywiązaniem. Jeśli jesteś wrażliwy, będziesz czuł drugą osobę, ale nie stanie się ona centrum twojego życia. Pozostaniesz swoim centrum, a dzięki temu inni otrzymają od ciebie wiele podarunków. Ale to będą podarunki, nie okazje. Będziesz po prostu dawał, bo masz za dużo, bo jestem przepełniony. I będziesz wdzięczny, że ktoś od ciebie wziął. To wystarczy, to jest zakończenie.
Właśnie, dlatego wciąż powtarzam, że umysł jest wielkim zdrajcą. Myślisz: „Ponieważ medytuję, staję się wrażliwy". Potem pojawia się pytanie oto, dlaczego się przywiązujesz. Jeśli się przywiązałeś, dowodzi to jasno, że twoja wrażliwość nie wynika ze świadomości. Tak naprawdę to wcale nie jest wrażliwość. To może być sentymentalizm - coś całkiem innego. Możesz być sentymentalny, płakać i łkać nad drobiazgami, możesz pod pływem jednego muśnięcia rozpętać w sobie burze - ale to sentymentalizm, nie wrażliwość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz