Translator

Polub mnie :)

Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 4 maja 2015

Dalekie podróże R.Monroe

Przeczytałam drugą książkę z serii podróży poza ciałem R. Monroe -  "Dalekie podróże". Pozycja jest jeszcze bardziej ciekawa niż pierwsza.
Na początku dowiadujemy się , że prawdopodobnie dlatego Robert zaczął doświadczać  OOBE , bo mieszkał w domu , którego dach wyglądał jak piramida. A wiemy jakie  potężne drzemią w piramidach energie.
Przeczytamy też o wykorzystywaniu w instytucie Monroe nagrań hemi - sync - czyli muzyki do synchronizacji półkul mózgowych.

Robert prowadził też sesje z ludźmi w ramach projektu Otwarte Wrota, gdzie ochotnicy w specjalnych warunkach doświadczali wyjścia z ciała. Pewne jest , że świat nie kończy się na naszej ziemi a istnieją inne wymiary i inne istoty, gdzie prowadzą życie na swoich obszarach tak jak my tutaj. Poniżej ciekawy fragment  zapisu rozmowy z Głosem stamtąd:
Rośliny zajmują poziomy od pierwszego do siódmego. Pozostają w stanie wibracyjnym na poziomach od pierwszego do siódmego. Jest to ten sam układ wibracyjny. Zwierzęta istnieją na poziomach od siódmego do czternastego, a gdy osobnik osiągnie, gdy świadomość osiągnie poziom czternasty, to nie będzie mogła wznieść się wyżej, jeżeli nie zechce zmienić swej formy. Poziomy od piętnastego do dwudziestego pierwszego są tym, co nazywacie ludzkim życiem na Ziemi. Kiedy osoba osiągnie w swoim rozwoju poziom dwudziesty pierwszy, wówczas ma do wyboru albo pójść wyżej, albo pozostać w świecie form ludzkich, ale człowiek nie będzie mógł wznieść się wyżej, jeżeli nie zechce porzucić swej ludzkiej postaci. Poziomy od dwudziestego drugiego do dwudziestego ósmego są waszym mostem. To poziomy, na które wkraczacie po śmierci. 
Teraz znajdujesz się na poziomie dwudziestym, a ponieważ jest to poziom wstępujący, więc możesz wejść w rzeczywistość wykraczającą poza fizyczne życie, lecz nie będziesz mógł tam pozostać, jeżeli nie zdecydujesz się porzucić ludzkiej postaci. I gdy osoba lub świadomość – mówimy tu o świadomości  osiągnie poziom dwudziesty ósmy, most zostaje przekroczony i od tej chwili dla świadomości, która chce rozwijać się dalej, nie przewiduje się możliwości posiadania ludzkiej postaci i bycia człowiekiem – i to nawet w wypadku gdyby chodziło o zdobycie doświadczenia służącego uczeniu się. Ja już nigdy nie będę inkarnował jako człowiek. Jako inna forma życia – tak, lecz nie jako człowiek. Trudno mi to wyrazić w słowach, ponieważ płaszczyzna waszego istnienia nie jest taka sama jak moja. 
Może uda mi się to jaśniej wytłumaczyć w następujący sposób: Wyobraźcie sobie siedem pierścieni. Tym siedmiu pierścieniom odpowiada czterdzieści dziewięć poziomów. Pierwsze trzy pierścienie to materia fizyczna, taka jaką znacie. Są to wasze rośliny, zwierzęta, ludzie. Czwarty pierścień to wasz pomost, wasz świat, centrum tej całej sfery. Jest to czas, w którym świadomość może dokonać wyboru i zdecydować, czy wrócić na poziomy niższe, czy wznieść się na poziomy wyższe. I wiele świadomości wybiera tę pierwszą możliwość i wraca na niższe poziomy, w świat form fizycznych.Trzy wyższe pierścienie to sfera, którą nazywacie światem duchowym. To właśnie tam zostaje wykonana większość pracy. Nie mogę wiele pomóc komuś, kto nie osiągnął poziomu osiemnastego, gdyż mój plan, mój poziom wibracji jest inny. Dlatego też jest mi tak trudno służyć wam pomocą w konkretnych sprawach. Mogę przekazywać wam idee, lecz nie mogę dawać bezpośrednich wskazówek. Mógłbym to zrobić wówczas, gdybyście znajdowali się na poziomie osiemnastym. Moja sfera i wasza sfera stykają się, gdyż wasze jest wznoszącą się spiralą, wznoszącą się -– jakiego słowa używacie, by to określić? Aha, elipsa. A więc jest to wznosząca się elipsa, ruch wstępujący po elipsie, dzięki czemu mogę dotrzeć do miejsca skrzyżowania i porozumieć się z wami, lecz nie tak jak w przypadku kontaktu bezpośredniego. Gdy już osiągnę poziom czterdziesty dziewiąty, a osiągnę go, opuszczę tę całą sferę bytu. Nie będzie to jednak oznaczało, że osiągnąłem najwyższy punkt. Oznacza to tylko, że pozostawię za sobą zespół tych siedmiu pierścieni, tę całość, jaką stanowi siedem pierścieni. 

Spróbujcie sobie wyobrazić tych siedem pierścieni zawartych w jeszcze większym pierścieniu, nad którym znajduje się siedem następnych pierścieni, które z kolei otoczone są jeszcze większym pierścieniem. To da wam pewne wyobrażenie, czym
jest nieskończoność. Ten ciąg się nie kończy.

Niektórym uczestnikom osoby czy też istoty pomagały wyjść z ciała i przenosiły w inne  wymiary.
Rozmawiali  z nimi ,ale czasem nie mogli zrozumieć o czym mówią . Ja też jak czytałam relacje nie rozumiałam tekstów  tych istot , obracają się w jakiś innych światach i w innych energiach  czego my nie znamy  i nie rozumiemy. Wiele osób mówiło, że często te spotkania były bardzo miłe. Jedna babka po wyjściu z ciała połączyła się energetycznie z ciałem energetycznym innego uczestnika. Opisywała to jako wspaniałe uczucie znacznie piękniejsze w doznaniach niż seks.  Po sesji spotkała się  z tym facetem , którego wcześniej nie znała , bez słów okazali sobie uczucia, potem stali się parą w normalnym życiu. O takim połączeniu energetycznym z inną osobą opisywał Robert w pierwszej części " Podróże poza ciałem" i też określał to jako wspaniałe uczucie. Czasem tez przybysze używali strun głosowych człowieka i można było ich usłyszeć tak normalnie.

Trafił w sedno pisząc o strachu, tak naprawdę nasz strach nas hamuje, wiem po sobie zanim przestanę się bać danego nowego stanu podczas medytacji,  mijają  tygodnie a czasem miesiące i nie jestem w stanie tego przyśpieszyć.

W ten sposób program Otwarcia Wrót stał się jedynym w swoim rodzaju procesem zgłębiania i
odkrywania samego siebie. Najpierw pokonuje się Barierę Strachu (lęku przed nieznanym, przed
zmianą), która stanowi chyba największy kulturowy hamulec w rozwoju jednostki.



Badani informowali o ciężkości ciała fizycznego, czasem o jego odrętwieniu oraz o silnym uczuciu gorąca, po którym odczuwali chłód. Pewien zasadniczy element powtarzał się konsekwentnie, co ustalono podczas późniejszych badań nad wywoływaniem OOBE. Osoby uczestniczące w sesji, nie
używając zmysłów fizycznych, zaczęły zauważać świetlny punkcik. Kiedy eksperymentator nauczył
“poruszać się" w kierunku światła, stawało się ono coraz większe, a gdy przechodził przez nie, osiągał stan OOBE. “Posuwając się wolno, miało się wrażenie przechodzenia przez tunel, przed dotarciem do światła" – oto klasyczne określenie sformułowane przez wiele osób, które wywołały OOBE mimowolnie lub znajdowały się w sytuacji blisko śmierci.


W dalszej części książki przeczytamy inne ciekawe przygody np.o tym jak Monroe swojemu przyjacielowi stamtąd próbował wyjaśnić i pokazać jak kto jest być człowiekiem, jest też wciągająca historia jak ci stamtąd wybierają swoje wcielenie. Chociaż najciekawszy jest opis jak będzie wyglądał nasz świat w 3000 roku. Będzie zupełnie inny, zupełnie niż teraz...

TUTAJ przeczytacie recenzję z pierwszej części R. Monroe "Podróże poza ciałem"

Link do recenzji III części - Najdalsza podróż







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj