Translator

Polub mnie :)

Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Unosimy się ...

Wczoraj zgodnie z planem słuchałam kasety nr 1 - regresja - wprowadzenie. Trochę dziwnie słucha się swojego głosu ,aczkolwiek brzmi fajnie . Może nawet lepiej jak to jest mój głos, nie boję się "wykonywać " poleceń i ufam sobie.  Dziś pomyślałam, że przesłucham ponownie tą część, jednakże nie ma sensu, ponieważ w sesji schodzę na Plażę Czasu i otwieram kluczem drzwi do Przeszłości i od tej chwili one są już otwarte. Zatem nie mogę ich dziś ponownie otworzyć , skoro wczoraj ich nie zamknęłam. Na początku rozluźniam się i odczuwam ciężkość ciała, zawsze najbardziej ciężkie mam dłonie, czasem jest to nawet nieprzyjemne.

Po zejściu na plażę , napisałam imiona wszystkich których kocham i tych którym przebaczam, tym samym oczyściłam się wewnętrznie z wszelkich animozji. Potem widziałam jak fala zabiera słowa do morza, potem otworzyłam te drzwi , ale nie wchodziłam do środka, widziałam wał spowity mgłą. Potem powróciłam po schodach do góry.

Po zakończeniu , włączyłam jeszcze swoją półgodzinną sesję, też wchodzę na Plażę Czasu ale w innym celu. Gdy tak się  tam przechadzałam, nagle poczułam że się unoszę do góry, przy czym unosiłam się nie w świecie fizycznym , ale tam na tej plaży. Patrzyłam na nią z góry, a co więcej po chwili przed moimi oczami ale już w rzeczywistym świecie zobaczyłam jasność, tak jasną w sobie że zmrużyłam zamknięte powieki. Nie bałam się tego światła, ale to doznanie tak mną poruszyło że wyszłam ze stanu alfa, otworzyłam  oczy z pytaniem " co to było ?".

Tak jest, jak pojawia się coś nowego , nie znanego co mnie na początku napawa lękiem , zaraz wychodzę ze strachu z tego stanu, potem trwa jakiś czas proces adaptacji, gdy przestaję się bać to zaczynam  traktować to jak naturalną rzecz podczas transu.

Dziś pora na kasetę nr 2. Będę się cofać w obecnym życiu w przeszłość, ją pewnie przesłucham wiele razy zanim się tego nauczę. Dopiero wówczas przejdę do następnych części.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj