Byłam razem z mężem w kostnicy, miał być pochowany mój dziadek. To tata mojego taty, dawno nieżyjący, jedyny jak do tej pory zmarły, który czasem mi się śni, choć bardzo rzadko. Potem mąż zniknął a ja zostałam sama. Patrzyłam na dziadka leżącego na jakieś drewnianej palecie, ale odczułam że to tak się robi. Ręce miał złożone jak do trumny. Nagle patrzę, a w to ciało wpływa z góry dusza, dziadek zaczyna się bardzo powoli podnosić i...... zamieniać się w małą dziewczynkę, gdy już usiadł był nią w całości. Dziewczynka miała na sobie radosną sukienkę i czarne włosy z prostą grzywką. Wstała z uśmiechem i wybiegła z kaplicy, mój wzrok za nią podążał aż zniknęła z pola widzenia. W tym momencie się obudziłam.
W drugim śnie dotarłam bardzo wysoko - była to jakaś święta rada starszych - jak byłam na dole a oni patrzyli na mnie z góry, nie bałam się ich, cali ubrani na biało. Powiedzieli:
Czekaliśmy na ciebie
Myślałam dziś cały dzień o tym śnie, może faktycznie dziadek " żyje " teraz w ciele takiej małej dziewczynki.
Gdy ponownie się rodzimy opuszcza się zasłona z poprzedniego życia i nie pamiętamy go, ale dusza pamięta wszystko- tyle że jest to ukryte na głębokich poziomach świadomości. Praktykując różne odmienne stany jesteśmy w stanie do nich dotrzeć i poznać- otworzyć naszą księgę Akaszy, gdzie są zapisane wszystkie wcielenia. Dusza nie umiera nigdy...
Odrobina relaksującej muzyki.
Witaj . Poruszyłaś mój ulubiony temat o reinkarnacji. Bardzo często dzieci pamiętają szczegóły z poprzednich wcieleń. Dlatego warto uważnie słuchać tego co mówią nasze dzieciątka. To jest jeden z wielu dowodów ,że reinkarnacja istnieje.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMałgosia, ja też w to wierzę, żyjemy wiecznie tylko ciało zmieniamy.
OdpowiedzUsuń